Dresiarz to idealny facet wg. polskich kobiet

Nie mówcie, że tak nie jest, bo w dobrych liceach dresy mają największe braniem, a ładne studentki nawet najlepszych kierunków mają chłopaków dresiarzy po zawodówkach, ewentualnie koksów z bogatych domów którym tata kupił samochód na osiemnastkę. W liceum opalony nażelowany dres z bogatego domu to najlepsza partia dla dziewczyny. Potem może przestają tak patrzeć na wygląd, za to bardziej na pieniądze

tylko glupio wam sie przyznac. mowicie o chlopakach z gitara, a kazda z was wybierze dresa. nie kazda ma jednak u nich szanse, bo dresy bardzo patrza na wyglad

Nie wiem,czy macie jakis kompleks czy co,bo taka durna teoria mi sie w glowie nie miesci. Ja jestem na studiach i na dresa owszem spojrzalabym-ale tylko po to,zeby go ominac z daleka. Dla mnie facet musi byc schludny,porzadnie i z gustem ubrany,inteligentny i ambitny. Zaden adidas w bmw mi nie zaimponuje chocby mial twarz Brada Pitta i rolexa na reku. I jakos nie zauwazylam,zeby kolezanki ze studiow mialy na ten temat inne zdanie.

co najwyzej szare mysze nie lubia, bo nie maja u nich szans

chyba na wiejskiej dyskotece;]

Macie błędne pojęcie o dresach, ale to, że mają śliczne dziewczyny to prawda. Mam kilku kolegów na osiedlu, których w sumie można byłoby nazwać dresami, ale nie spotykam się z nimi nie dlatego, że nie są inteligentni, ambitni itd., bo są, ale dlatego, że za dużo piją i palą papierosy, a nie chcę faceta z takimi nałogami.

nie ukrywam ze mam chlopaka "dresa" który ukonczył zawodówke ja koncze technikum i wybieram sie na studia. nie jest on z bogatej rodziny. a wszystko co ma to sam sobie na to zapracowal. jakos mi to nie przeszkadza

sliczne laski

A do tego generalnie są facetami, którzy szanują swoje kobiety, dbają o nie i (tutaj zgaduję skoro te laski ich nie rzucają) potrafią je zaspokoić. Samo wyrzeźbione ciało faceta poprawia doznania kobiety, a że panowie naukowcy i biznesmani często zapominają o tym, że trzeba dbać o wygląd, kolejny punkt dla dresów.

chleja i cpaja

to ze facet wyglada jak dres nie znaczy wcale ze pije czy cpa!!!

zreszta "eleganciki" sa z pewnoscia zazdrose ze "dresy" jaka ladniejsze laski i sie odgryzaja tym ze pija cpaja itp itd... kazdy ma swoj styl!!!!!!!!!

Szokujace sa dla mnie tutaj niektore przemyslenia :? Zalezy,co dla kogo oznacza pojęcie "ładny". Bo dresy chodzą z laskami spalonymi solarą, w miniówie i białych kozaczkach. Jeśli taką właśnie urodę autor topicu miał na myśli-to ok,przyznam mu rację. Tandeta i pustogłowie idzie w parze z dresem. I zalezy tez jakie studentki masz na mysli-bo pewnie te z tzw. prywatnych wyzszych szkol wywozenia gowna. Moze mi ktos gadac,ze dres moze byc inteligentny i ambitny. Tylko,ze nikt kto podnieca sie swoja gablota,buja po protektorach i innych mordowniach, leje po pysku za darmo i wlasnie otacza tapeciarami nie jest madry.zenada

prawa maja facetow karkow

studentką IV roku prawa na Uczelni, która zajęla II miejsce w rankingu najlepszych wydziałów prawniczych w kraju i mój chłopak jest tegoż wydziału absolwentem. Dresów omijamy z daleka.

ja jestem elegancką...no i się wzieła pochwaliła:d

Bo mnie wnerwia ten temat,jak nie wiem. Co za bzdury.Nie jestem żadnym wyjątkiem.Autor topicu nie odróżnia po prostu ładnej dziewczyny od tandeciary, uczelni od wyższej szkoly 'nicnierobienia' i wreszcie studentki od pustej lali, ktorej rodzice placa czesne,byleby tylko ich dziecko miało mgr przed nazwiskiem,a jej samej halny wieje w glowie. A chwalic sie nie mam czym.Wskazuje,tylko co jest uznawane w pewnym kregach,a co nie:) Nie mam pojecia,czym niby dres mialby mi zaimponowac.

po tuningu to oni co najwyzej mózg mają, po sterydach,piwach i innych bajerach. bez komentarza...

Ja na przykład nie. Aczkolwiek oczywiście masz rację,większość pije piwo, ale nie każdy go nadużywa pijac je do każdego posiłku i na deser.

codziennie

chyba cie autorze pojebało nie cierpie drecholi

w liceum nosi glany, a potem nagle z dresem sie za reke prowadza

mój nosi bojówki i wojskowe buty, wiec nie chrzań a ogladam sie tez tyko za takimi, a z dresow tyko sie śmieję

skoro nie każdy dresiarz pije codziennie to i nie każda dziewczyna/studentka/licealistka leci na dresa. U Ciebie taka opcja działa tylko w 1 stronę? Zawodówy i technika może i szczycą się dresami i ich panienkami,ale porządne licea nie. Zresztą wracając do tematu studentek-nie wiem,czy wiesz,ale na porządną uczelnię nie wpuszczą osoby ubranej w dres. Więc nie wiem, która dziewczyna chciałaby mieć chłopaka, który nawet nie mógłby poczekać na nią na korytarzu.

Jak jeszcze raz zobacze jakiś temat o dresach to jak mi bóg świadkiem...zaczne nosic garnika:P!!!

Nie wiem, skąd u piszących tyle niechęci do osób noszących odzież sportową. Sam w podstawówce liceum bardzo lubiłem dresy - wygodne, praktyczne, łatwe do prania. Nie każdy kto lubi taką odzież od razu musi bujać się po nocnych klubach i podniecać starym golfem. Oczywiście, taki ubiór nie przystaje w kancelarii notarialnej, lecz trudno o lepszy do codziennego używania. Całe życie obojętna była mi niechęć tzw magistrów - gołodupców, pracujących za 1000 zł i mających poczucie niesprawiedliwości i krzywdy. A niestety, lecz wielu ludzi ocenia rozmówcę na podstawie odzieży, czy jeszcze gorzej - koloru skóry. To jest zwyczajna zawiść i zazdrość. Dlatego zamiast doszukiwać się źródła własnych niepowodzeń w kobietach, właściwsze byłoby na chwilę się zatrzymać, skupić, i zajrzeć w siebie. Przyjemnego dnia.

No toście mnie namówili, szukam dresiarza do związku:D