Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezsilnaa

Moja 17-letnia córka sie tnie

Polecane posty

Gość Bezsilnaa

i nie chce o tym rozmawiać. Powiedziała że nie pójdzie do psychologa i nie potrafi tego uzasadnić. Co robić!!?? Nie wiem dlaczego to zrobiła. Przy rozmowach milczy. Nie chce nic mówić. Czy powinnam ją zmusić aby pokazała rany? Na siłę zaprowadzić do psychologa? Nie wiem, pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawi77
Na pewno nie możesz pozostawić jej bez pomocy , lecz nic na silę, trzeba postępować bardzo delikatnie, córka musi poczuć, ze jesteś jej przyjaciółką , ze ja wspierasz i chcesz zrozumieć , podłożem autoagresji są często nie zaspokojone potrzeby emocjonalne , brak akceptacji siebie, nienawiść do siebie, które to potrzeby są często nieuświadomione, tu może pomoc dobry psycholog i wielki takt z twojej strony, okazywanie córce miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nastolatka
Jestem dwa lata starsza od Twojej córki i powiem Ci, że na pewno nie wolno Ci na siłę ciągnąć ją po psychologach i psychiatrach, bo zamknie się w sobie i straci do Ciebie zaufanie. Owszem, psycholog jest potrzebny, ale najlepiej porozmawiać z nim wtedy, kiedy córka będzie już gotowa na przyjęcie pomocy. Ważne jest to, w jakich okolicznościach dowiedziałaś się, że się tnie? Jaki masz z nią kontakt? Czy w ostatnim czasie była bardziej skryta i małomówna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nastolatka
Powiem Ci tak: samookaleczanie się może mieć kilka różnych przyczyn. 1. Człowiek, który się okalecza, nie radzi sobie z otaczającą go rzeczywistością, czuje się przytłoczony problemami, nie potrafi znaleźć ujścia dla swoich negatywnych emocji. Kaleczy się, bo ból fizyczny pozwala mu przynajmniej na chwilę zapomnieć o kłopotach i smutkach, czuje się później lepiej. 2. Człowiek ma bardzo niską samoocenę, poprzez samookaleczanie wyładowuje swoją frustrację, na zasadzie: "i tak jestem do niczego, więc co to za różnica, że jeszcze będę mieć blizny". 3. To zabrzmi absurdalnie, ale panuje teraz taka moda. Nawet jeśli ktoś nie ma specjalnych trosk i problemów, a otacza się ludźmi, którzy się tną, nie chce od nich odstawać, pragnie akceptacji. Niektórzy wręcz szpanują takimi dziarami. To chore, wiem, ale niestety tak to teraz wygląda. Twoja sytuacja jest trudna, ale nie - bez wyjścia. Wiem, że Ci ciężko, ale postaraj się na chłodno zaanalizować sytuację. Zadaj sobie pytania: Czy Twoja córka jest z natury nieśmiała i skryta? Czy w życiu Waszej rodziny doszło do jakichś większych zmian? Czy częściej dochodzi w domu do kłótni? Czy wcześniej zdarzały się sytuacje, które mogłyby Cię, jako matkę, zaniepokoić? Czy ostatnio córka nie znalazła się w nowym towarzystwie? Ma nowe koleżanki, nowego chłopaka? Czy poświęcałaś w ostatnim czasie córce dużo uwagi? Czy często rozmawiałyście? Jakie córka ma relacje z innymi ludźmi? Jest raczej pogodna i uśmiechnięta, czy ciężko się jej zaprzyjaźnić? Czy ostatnio pogorszyła się w nauce? Późno wraca do domu? Zdanie sobie sprawy z tych rzeczy może być później bardzo pomocne. Córka prawdopodobnie nie zechce Ci niczego powiedzieć, więc musisz starać się sama domyślić, co może być przyczyną (przynajmniej na tym etapie). Możesz spróbować porozmawiać z jakąś zaufaną koleżanką córki. Może coś zauważyła. Nawet jeśli będzie oporna, to jeśli jest rozsądną osobą, prędzej czy później zrozumie, że powinna Ci pomóc. Postaraj się dyskretnie dowiedzieć, jakie są relacje Twojej córki z resztą klasy i nauczycielami (np. od wychowawczyni). Może córka np. odczuwa presję w związku z nauką albo nie układa jej się w kontaktach z rówieśnikami. Przyczyn może być bardzo wiele. W każdym razie - ważna jest Twoja postawa. Nie wolno Ci zamknąć się na ten problem! Nie możesz udawać, że o niczym nie wiesz i nic się nie stało, ale nie wolno Ci też próbować jej wypytać o wszystko co dwie minuty, bo zupełnie się przed Tobą zamknie. Postaraj się zachować w jej towarzystwie spokój, żadnych wybuchów złości, krzyków, pretensji. Powiedz jej, że bardzo ją kochasz, że chcesz być jej przyjaciółką i poczekasz, aż będzie gotowa Ci się zwierzyć. Nie naciskaj na nią, ale daj jej do zrozumienia, że zawsze będziesz obok, że to ona jest dla Ciebie najważniejsza, że w każdej chwili jesteś gotowa jej wysłuchać i doradzić. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Tego problemu nie da się rozwiązać jedną rozmową i od razu uzyskać obietnicę, że córka tego więcej nie zrobi. Potrzeba czasu, wyrozumiałości i delikatności. Jeśli będziesz potrzebować porady lub po prostu zechcesz porozmawiać, napisz: chocolate_heart@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×