Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monipulkiasa

On nie widzi we mnie księżniczki.

Polecane posty

Gość Monipulkiasa

Może dziwnie to zatytułowałam, ale nie umiałam lepiej tego nazwać. Chodzi o to, że w związkach faceci, przynajmniej na początku traktuja swoje kobiety jak skarby, księżniczki. A to kupią kawiaty , a to zaproszą do kina, a to przytulą i przedewszystkim patrzą na nie w taki wyjątkowy sposób z taką czułością i miłościa. Wiem, bo sama kiedyś miałam takich facetów. Obecnie jestem w ziwązku już prawie roki nie widzę, żeby mój facet traktował mnie jakoś wyjatkowo. Na poczatku niezbyt mi to przeszkadzało, bo mnie fascynował swoją osobą, że mozna z nim inteligentnie pogadać, że ma wiele do powiedzenia. TEraz jednak coraz częściej zaczynam zauważać, że traktuje mnie chyba nie tak jak powinien. Nie zaprasza mnie do kina na swój koszt nigdy. Ja zarabiam bardzo mało, on 3 razy więcej, ale zawsze mi każe przelewać pieniądze po wypłacie na jego konto tzn te pieniądze które mi pożczył na wyjście do kina, restaauracji. Muszę mu zwracac za drinki. Za wszystko. Nie kupuje mi kwiatów, a dzis nawet powiedział, że nie przyjedzie do mnie bo benzyna jest droga (mieszka około 3 km ode mnie) i że jak dorzucę 200zł na miesiąc dla niego to będzie przyjeżdżał częściej. Co prawda ma on wiele wydatków, bo kupił nowe mieszkanie i teraz je urządza, ale tak się zastanawiam czy takie jego teksty i zachowania nie są złą wróżbą na przyszłość., co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaa
a pozniej bedzie Cie rozliczal z kazdego grosza....znam to bo moja kolezanka ma takiego meza..tzn sa w trakcie rozwodu bo ona juz psychicznie nie wytrzymywala...co to za facet w ogole? Nie wstyd mu kazac ci oddawac kase i dokladac sie do benzyny? ja nie moge...jaki głupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalana21
o rany... skąpiec? dziewczyno z dala od takich, to jak on urzadzi mieszkanie to powie: nie mozesz sie wprowadzic,bo sie nie dołozyłas... rozumiem od czasu do czasu płacic za siebie, ale on w ogóle nie nie jest romantyczny. Materialista:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona nie jest materialistką czepiając się że jej nie stawia? Heloł? Czemu ludzie widzą tylko jedną stronę medalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze
A co on jest jeleń by za Ciebie płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monipulkiasa
chyba tą księżniczkę odebraliście nie tak jak powinniście, a to miała byc metafora takiej wyjatkowej kobiety dla faceta, a nie osoby która księzniczkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety to nie ludzie
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monipulkiasa
ja tam mu czasem coś kupię jak jestem w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za ciecia sobie wybrałaś,no ale niedziwne ze na mieszkanie odłożył bo na wszystkim oszczedza. pogoń go w diabły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota u nas bylo tak
że raz płacił on a raz ja. Wiadomo. Nie przelewało się nam i oczywiste było to ze jak chcieliśmy gdzieś iść to nie zwalałam całego płacenia na niego. Ale nigdy mi niczego nie wypominał ani nie kazał zwracać pieniędzy. Ale chłopak mojej siostry robi tak samo. Jak jada na zakupy i ona sobie coś kupi (za swoje oczywiście) to musi mu oddawać za benzynę. Ja bym już dawno powiedziała żeby się jebał. Albo się z kimś jest i ma się plany na dalsze życie albo się urządza zabawę i wyliczanki ile zapłaciłem za twojego precelka. Mój chłopak jest już od kilku lat moim mężem i pieniądze mamy wspólne. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. Niestety kwiatów bez okazji nie dostaję i nie dostawałam. Cóż nie trafiłam na romantyka, ale czasem mi jogurcik kupi albo jakieś ciasteczko :) Może to mniej romantyczne niż kwiaty i perfumy, jednak po kilku latach małżeństwa uważam ze to i tak miłe ze stać go na taki gest. Ja też mu zawsze jego ulubione słodycze kupuje :) Taki nasz zwyczaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli mieszkacie od siebie tylko 3 km, to "dokładanie do benzyny" to paranoja. Skoro oszczędza to można ten dystans spokojnie na nogach przejść, gdyby mu zależało na spotkaniu, a nie wymówki. Można fajnie spędzić czas razem, nie wydając pieniędzy. Nie mówię o płaceniu za swoje. To już kwestia dogadania. Ale stałe liczenie teraz, gwarantuje, że w przyszłości będzie jeszcze gorzej. Jeżeli doszłoby do ślubu to niestety odbije się to też na dzieciach. Oszczędność oszczędnością, ale bez przesady. Zastanów się dziewczyno, bo z tego co piszesz wyraźnie Tobie bardziej zależy na tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×