Ksiądz

Mam taką dziwną sytuację z księdzem, kiedy przyszedł do nas do parafii to cały czas obserwuje mnie, a to uśmiecha się, puszcza oczko. Kiedy zdobyłam do niego telefon i zadzwoniłam to nie bardzo chciał rozmawiać tak ogólnie. Ja chciałabym nawiązać z nim dobry kontakt ale nie wiem jak, żeby go nie spłoszyć. Co powinnam zrobić żeby mieć z nim dobry kontakt? Tak żeby coś sobie o mnie nie zaczął myślec że może chce czegoś więcej bo absolutnie nie. Dardźcie cos?

do niego dzwonisz ???

tak, daj mu spokoj tępa strzało "Tak żeby coś sobie o mnie nie zaczął myślec że może chce czegoś więcej bo absolutnie nie." jak ma nie myśleć to się odczep od chłopaka.

żeby twój mózg zaczął robić właściwy użytek z tych nielicznych szarych komórek jakie masz

pewnie mruga do wszystkich ale tobie się zdaje ze do ciebie, zadzwoniłaś i mu się głupio zrobiło bo chciał tylko się podlizać swoim nowym parafianom a ty źle to zrozumiałaś

Nie po diabła tylko chce byc miła. Uwiedź go może sie nawróci :)

Zadzwoniłam po roku czasu kiedy tak robił, to czemu wypytywał się kościelnego różne rzeczy o mnie? skoro niby robi tak do wszystkich! Dzisiaj tak samo zaczynał swoje az mi moja kolezanka powiedziala, a co ten ksiadz sie na ciebie patrzy usmiecha do ciebie.

Do diabel wcielowny, a jak mam go uwiezc mozesz mi podpowiedzuec, bo ja nigdy nie mialam takiej dziwnej sytuacji z ksiedzem.

czemu nic nie piszecie?