Ale z niego palant!!!!

Byłam dziś na randce w ciemno.Koleś stwierdził żebyśmy wybrali się do kina.Poszliśmy i przy kasie okzało sie ,że sama z siebie musiałam zapłacić.Co za palant piepszony.Przecież to jest randka.On powinien płacić na wszystkich randkach jeśli sie na nie umawiamy.Nie rozumiem-dlaczego faceci to takie sknery.Dodam żę facet chodzi do zawodówki i ma pieniądze za praktyki więc stać go!

Rownouprawnienie jest , dotyczy ono tez okienka w kasie, nie wiedzialas ? hehehehe

Ale mnie nie stać na to żeby za siebie płacic,szczęście że mi wystarczyło!

Szukasz sponsora czy faceta, jak to pierwsze to prosciej stanac przy ulicy.

wiesz facet nie musi za Ciebie płacić mimo że to randka , rozumiem że pierwsza?

wlaśnie-FACETA!

ale jeżeli chce zapłacić to jest dżentelmenem :-)

ten widocznie nie jest, albo ma inne zasady:-)

to że byłas na randce nie świadczy że to facet ma płacić, a czemu to? ty płac za siebie a on za siebie. Widać jaka z Ciebie podła naciągaczka.

Tu umawiajcie sie na randki pod trzepakiem albo na przystanku autobusowym

a dał ci przynajmniej pindola polizać???

to nie spotkanie koleżeńskie tylko ich pierwsza randka!!!!!!!!! kurde ludzie czy wy nie widzicie różnicy???? to wcale nie znaczy, że całe życie będzie musiał za nią płacić tylko powinien zapłacić w ten jeden dzień, żeby pokazać sie z jak najlepszej strony, ale chyba mu widocznie nie zależało....

ja tez bylam na randce z palantem, wczoraj, masakra. Nieumial sie wyslowic ani sms napisac, i lepiej ze na randce ciut wypilam to wiadomo jak sie to skonczylo nad ranem w jego mieszkaniu..... o masakra... ale to nic, on byl trzezwy bo niepil bo prowadzil rano nawet mnie odwiozl do domu. Ale to jeszcze nic... zaproponowal ze razem bedziemy ze slonko,koteczku kochanie i te cala reszta, to dzis wogole sie nie odzywa tel nie odbiera i na sms nie odpisuje. Dobrze sie bawic,ale to tylko o facetach swiadczy jak sie zachowuja...

Uwielbiam prowokacje:)

randka w kinie.. a ile wy macie lat:O:) dzieci dzieci. no chyba, że faktycznie dzieci:) A na drugi raz bierz pieniązki ze sobą. Płac za siebie. Ja zawsze tak robie. Potem Ci powie ze ci tyle płacił a ty nic. Wypomni ci to. Miej swoją godnosc.

dziecko drogie,tyś się zbyt wiele seriali naogladała

"wiadomo jak sie to skonczylo nad ranem w jego mieszkaniu..... " Pretensje do garbatego ze ma dzieci proste. Trzeba bylo tyle nie pić, wlewał kto do gardła ?

"pewnie że powinien zapłacić to nie spotkanie koleżeńskie tylko ich pierwsza randka!!!!!!!!! kurde ludzie czy wy nie widzicie różnicy???? to wcale nie znaczy, że całe życie będzie musiał za nią płacić tylko powinien zapłacić w ten jeden dzień, żeby pokazać sie z jak najlepszej strony, ale chyba mu widocznie nie zależało...." i co ma do tego, że pierwsza randka???? o co ci chodzi? randka to nie sponsoring aby ktoś placił za kobietę, jeśli facet chce to dobrze o nim swiadczy ale nie musi! chcesz być sponsorowana to znajdź sobie sponsora!

nic nie muszą się starać żeby mieć kobietę, nie robią nic więcej niż kobieta a potem im nieumyte p***** wsadzają co za ludzie! zwierzęta a nie ludzie!

jak ja spotkałam sie ze swoim facetem na pierwszej randce, poszlismy do pizzeri, to płacił za Nas dwoje, ja miałam siano, ale On nie chciał bym ja płaciła

ej nie chodzi o picie ani nic. Nawet niemam kaca moralnego, bo bawic sie jest fajnie. Tylko po co wogole te kotki miski i wogole jakies bycie razem????? Niemogl powiedziec to co ja mu napisalam w sms ze fajnei bylo ale sie skonczylo... Jakis niesmialy czy co....

puknij się w łeb

a co? zabolała prawda? haha

no nie musi płacić, pewnie e nie musi, przecież do wolny kraj, ale czy chciałabyś takiego faceta?? no na logikę

Jesli zaprosił powinien chcieć zapłacić. Jakby nie prosil to nie musi. Choc facet z klasa zawsze raczej chce płacić. Z tym ze kobieta czasem woli za siebie płacić a on wtedy sie stawia ;) ot takie zaloty i jest wesoło.. Fajnie bo każde chce pokazac klasę i wg mnie tak powinno byc. A kto zapłaci to juz mniej wazne.

Na spotkanich z moim przyjacielem " takim troche blizszym" zawsze jest wojna o płacenie :P Ja mowie ze zapłace za siebie a On Mi nie pozwala :P i tak w kółko :P Nigdy jeszcze niepozwolił Mi za Siebie zapłacic chociaz próbowałam wielu metod :P " np nie wejde z Toba do tej knajpy jak za Mnie zapłacisz :P tak sobie zartowalismy " :P Raz udało Mi sie zapłacic w moje urodziny, zaprosiłam go na piwo i jak wyszedl do WC udało Mi sie zapłacic :D ale sie boczył póżniej pół dnia o to :P