schudłam 7 kg a wymiary zmniejszyły się tylko o 2-3cm, co jest??

stosuje dietę, ćwiczę - nie dużo (2 razy w tygodniu callanetics po godzinie), schudłam już 7 kg, a moje wymiary praktycznie stoją w miejscu. Jak to możliwe?Schudłam z 80kg do 73kg/166cm

niedobrze - tracisz mięsnie a nie tłuszcz. Prawidłowe odchudzanie to jak bardziej chudniesz w obwodach a mniej na wadze :/ stosujesz jakąs dietke?

ano stosuję. Nie jadam mięsa, chleba, masła, słodyczy itp. Na śniadanie wafle ryżowe np. z rybą, jabłko, potem jogurcik, jakiś owoc, w porze obiadowej - serki wiejskie ze szczypiorkiem, świeżą papryką, jakiś jogurcik, warzywka, na koniec dnia przed 18 - ponownie wafle z np. twarożkiem, rzodkiewką.

nie czujesz się głodna? bo może masz za mało kalorii a sporo się ruszasz. Organizm spowalnia metabolizm, magazynuje tłuszcz na "ciężkie czasy" a Ty podczas ruchu i ćwiczeń spalasz tylko mięsnie. Moim zdaniem na obiad powinnas jeść coś bardziej kalorycznego i białkowego(białko jest budulcem mięśni a mięśnie spalają tłuszcz!!) np. pierś z kurczaka z warzywami.

głodna nie jestem. Też myślałam o tym mięsie - właśnie o piersi z kurczaka. Mięso jadam tylko raz w tygodniu - drób. A mam jeszcze pytanie do Ciebie, bo widzę że jesteś zorientowana... poczytałam trochę o ćwiczeniach aerobowych przy odchudzaniu - może powinnam je wprowadzić? W grę wchodzi steper, bo mam maluszka w domu, więc na bieganie i chodzenie na fitness czasu za nic w świecie nie znajdę. Steper powinien mieć większe czy mniejsze obciążenie?

steper to dobra rzecz - zaczynaj od małego obciązenia. Jesz mięso tylko raz w tygodniu?? to zdecydowanie za mało! Szalenie ważne jest BIAŁKO i ono odwala za nas masę roboty przy walce z tłuszczykiem ;) naprawdę... posiłek który wydaje się kaloryczny (np. całe jajo na twardo na śniadanie albo porządny kawałek gotowanej piersi z kurczaka) robi więcej dobrego niż skubanie wafli ryżowych. Poczytaj trochę o tym białku. I staraj się jeść dużo jogurtów (NATURALNYCH nie owocowych!), chudego mięsa (np. gotowanego na parze z warzywkami... mmm.... pycha :) ), rano jakieś porządne śniadanko (jajko, albo chrupkie pieczywo, ale z grubym plastrem sera białego/żółtego), jedz dużo warzyw, pij dużo h2o i herbatek (zielona, czerwona). trzymam kciuki :) dziel się sukcesami bo świetnie Ci idzie:)

no chyba coś z tym mięsem jest - wcześniej (2 lata temu, przed ciążą) stosowałam dietę norweską + callanetics (2 x tyg. po 1godz.) chudłam 5-6 kg i zmniejszałam swój rozmiar o ponad 1. Różnica była bardzo duża. Codziennie jadłam gotowaną pierś z kurczaka z surowymi warzywami - tak modyfikowałam norweską. Przez długi okres byłam wegetarianką - nie tyłam wtedy (ważyłam 57-58kg)- jedząc co chce i ile chce. Wzięłam na logikę - im mniej mięsa, tym skuteczniej schudnę. Najdziwniejsze jest to, że wizualnie widać, iż schudłam.

a jeszcze wracając do gimnastyki - myślałam, że ćwicząc podczas diety uniknie się właśnie ubytku w mięśniach. Pierś z kurczaka już się gotuje :)

"Pierś z kurczaka już się gotuje" :D grzeczna dziewczynka ;) ćwicząc rozwijasz mięsnie ale tylko wtedy, gdy dostarczasz im także dobrego dla nich papu w postaci białka ;D a jak byłaś wegetarianką, to pewnie jadłaś jakąs soję czy cóś a ona też bogata jest w proteiny (białko). no to smacznego obiadku Ci życzę i przyjemnych ćwiczeń ;)

chwalę się :) Schudłam już 8,5 kg. Obwody spadły: pod biustem - 5 pas - 6 talia - 7 biodra - 2 uda - 2,5 łydka - 1 To chyba dzięki callaneticsowi :) no i korekcji diety :) :) :)

lusiaaaaaaaaaaaaaaaaa mam takie pytanie: te wymiary to suma tego co było 10 dni temu i teraz tak?

tak 3 inaczej robi wrażenie!! gartuluje;)

:) nie, to w ciągu tych 10 dni. Ostatni pomiar robiłam 23.01. - od tamtej pory tyle ubyło.