Jak nie zwariowac

Żyje w permanentnym stresie, ktory wydaje sie nie miec konca. Nie jestem przez nikogo kochana i sama nie wiem co mnie przy zyciu trzyma, ale to nie o to teraz chodzi. Jak sie na bieżąco odstresowywac?, czy znacie jakies sposoby? Bardzo prosze podzielcie sie nimi ze mna.

prosze pomozcie

snowboard! kilka godzin, jak dla mnie wystarczylo :D

:) ok wierze, bo to fajny sport. A moze cos jeszcze?

kapiel z relaksujacymi olejkami?

O to zaraz wyprobuje i to zawsze doraznie pomoze?

na bank nie zawsze. ale powiem Ci, że najlepiej działa wszelka aktywność fizyczna, do zmęczenia. tak żeby wrócić do domu i ze zmęczenia paść spać. albo masaż, ja się szarpnęłam na coś takiego: http://www.splendore.pl/Masazer_stop_BODYHELP_MAS401_p4443.html pomaga:) nie tyle co dla całego ciała, ale przede wszystkim zmęczonych stóp. albo impreza do białego rana :)

zgadzam się, aktywnośc fizyczna, najlepiej poza domem, wśród ludzi. Dodatkowo przeznaczenie jakiegoś czasu w tygodniu tylko i wyłacznie na swoje hobby i zapomnienie o całym świecie:)

tak tak tak electrosoul! :) na co dzień sport, który sprawi masę radości (dla każdego wedle uznania) - mogą być nawet zwykłe szybkie spacery a w weekendy dobra impreza, najlepiej z tańcem ;D ponoc pomaga gorzka czekolada, imbir, codziennie warto pic witaminy z zen-szeniem (gwarantuje energie na caly dzień:) ).

o dokładnie imbir i żeń-szen :D ale przede wszystkim też trzeba zmienić nastawienie do świata, nawet w szarudze dnia codziennego znaleźć pozytywy :) wystarczy chcieć :) i własnie być wsrod ludzi

moim zródłem energii są własnie ludzie! z nimi to mogę nie spać cały dzień i noc(:P) i choć czasem czuję się zmęczona fizycznie to wspaniale wypoczęta psychicznie ;)

no pewnie :D chociaz tez sa granice, bo w pewnym momencie mozna byc i zmeczonym ludzmi ;)

to wtedy krótka regeneracja z samą sobą :P wtedy jest czas na kąpiele, czekoladę, spacerki, rozpieszczanie ducha i ciała ;D takie zwolnienie na moment też jest potrzebne... a potem... jazdaaaa do ludzi ;D

Przede wszystkim trzeba dać sobie margines na popełnianie czasami jakiegoś błędu. Jak coś się stanie, to nie można od razu myśleć "bosh, to moja wina". No i wiadomo - od czasu do czasu powyłączać telefony, zamknąć się w mieszkaniu i dobrze się zrelaksować. To powinno pomóc.