Pytanie do kobiet/mężczyzn kochających się w związku bardzo często

sorry ze dopiero teraz kurde!!normalnie ozesz nie moge uwierzyc :D:D jak ja Ci zazdroszcze :) ale Ty masz kobieto szczescie, i to "z cmentarza" ;) niezle!

dziewczyny, jak facet dojdzie to jak zbierze sily to sam sie za was zabiera?? czy to wy musicie mu pomoc zbierac sily? :)

A skoro on gada ze cos go tam zepsulo jakies filmy to spytaj sie jakie widzi rozwiazanie tego problemy bo juz powoli znudzila Ci sie rola dmuchanej lalki(tak to ujmij moze ksiaze sie ocknie)

pikna nieznajoma to ja nie czuje na jezdzca :D on to uwielbia..

Aha:)sorki:) Skoro nie czujesz musisz zmodyfikowac pozycje na jezdzca, poprzesuwaj sie do tylu, przodu, pochyl bardziej pocwicz , niech on piesci w trakcie Twoje piersi, powinnas zmienic zdanie :D

oj dziewczyny, dzieki ze tu ze mna jestescie!! i za uswiadomianie mnie :) dzisiaj nie komentuje dokladnie WAszych postow, bo po prostu usypiam, i mimo staran umyka mi duzo naprawde nie wiedzialam ze na cafe mozna zostac tak powaznie potraktowanym z problemem zwiazanym z seksem..

juz powoli znudzila Ci sie rola dmuchanej lalki(tak to ujmij moze ksiaze sie ocknie) HEHEH :D widzicie on potrzebuje ostrej kobity, a nie takiej jak ja. uwierzycie, ze ja nie moge nawet odstawic mu seksu, bo tak bardzo mi sie go chce? :(

ale wiecie co jest najgorsze? ja sie poddalam totalnie. wg mnie to wszystko jest przez to, ze nie bylam w jego typie od poczatku, ze nie bylo tego wielkiego BUM, ze nie mam takiej urody, ze on (i kazdy przeciez facet) chcialby miec przy sobie kobiete pewna siebie, sukcesu, w futrze, elegancka, a ja nie mam do tego w ogole dygu! mam juz dosc staran :o jestem po prostu zmeczona :( nie czuje sie kobieta w ogole. nie mam nawet przyjaciolek, ani sukcesow, a w wyzywajacych strojach glupio sie czuje. siedze sobie wlasnie w depresji, jutro ide po leki :o

sluchaj tak się wczytalam w Twoją wypowiedz, i jednego nie rozumiem, to wy codziennie wychodzicie gdzies i tam są te szybkie numerki??? (pisalas w pociągu itp itd) Nie, nie jest tak, ze codzinnie gdzies wychodzimy. W pociagu zdarzylo nam sie 2 x, teraz juz zadziej nimi jezdzimy :) ale jak nadazy sie okazja to ja wykorzystujemy Np. jestemy gdzies na wycieczce w lesie- w wiekszym gronie- mowimy ze idziemy siusiu :) i bzykamy sie gdzies w krzakach/ na trawie. Zwiedzalismy ost zabytkowy kosciolek i weszlismy na sama gore, bardzo wysoko i tam sie rozkrecilam i.. ;) a na codzien, np do lazienki idziemy, albo do sypialni jesli dzieci sa w domu a my mamy ochote. czy Ty codziennie cos urozmaicasz?? ubierasz się specjalnie? Nie ubieram sie specjalnie, rzadko, poprostu ubieram sie sexownie. Tak jak On lubi. A z tym urozmaicaniem, jakos samo wychodzi, poprostu lubie sex i mam talent ;) hehe, ale czasem planujemy jakies urozmaicenia, np zostawiamy dzieci dziadkom, a nie jest to za czesto bo mieszkamy daleko i jedziemy do W.... idziemy do kina, do restauracji itp a pozniej np do parku w jakies ustronne lub mniej miejsce ;) zwykle w nocy. Czasem zostajemy w hotelu, tez jest fajnie :) a czase, wracamy pociagiem :) ale ost raczej autem i nie pijemy wtedy :) albo czasem jak moja ktos z rodziny u nas nocuje i mozemy zostawic dzieci wychodzimy na nocny spacer :) jak brzmi Twoja do diagnoza co do mojej sytuacji? nie ma na to wplywu ze nie jestem jego ideałem pod wzgledem urody/ubioru? Mysle, ze jesli jest z Toba to jednak mus ie podobasz, wydaje mi sie ze on jest taki zestresowany wlasnie dlatego ze malo sie bzykacie. Ale jesli sie nie stara to juz nie wiem.. Moj M sie bardzo stara i robi mi meega odjazdy :) Pogadaj z nim szczerze jeszcze raz, wyprobuj nasze sposoby, a jak dalej bedzie taki nie teges to znajdz nowego chlopaka :)

No chyba zwariowalas ze bedziesz brala leki z takiego powodu. Opanuj sie:D chyba musisz byc atrakcyjna skoro jestes jego kobieta:D uspokuj sie i dzialaj. Poinformuj ze planujesz kupic wibrator ale nie wiesz jaki(zelowy, plastik ) a wiesz ze on wiele widzial , popros o rade, bez smiechow, jakbys sie pytala na ktora idzie do pracy. Uswiadom ze nic Ci i jemu nie brakuje tylko chcesz urozmaicenia. hihihihihi

Kurcze jak to czytam, to my naprawde "100 lat za murzynami" .. i to nawet dzieci nie mamy! ja tylko nie wiem nigdy co robic jak on dojdzie tak szybko. wasi faceci sami sie biora za jakis czas za Was czy to Wy ich "zmuszacie"?

I miej kolezanki. Niech zobaczy ze nie jest jedynym jadrem Twoich zainteresowan:P

Ide spac laseczki. A Ty Autorko, wyluzuj:) wejde jutro sprawdzic jak rozwija sie dyskusja. Dobranoc:)

pikna, oj Ty to jestes ostra zolza jak widze hihih :D leki zalecila mi psycholog, bede brala z powodu swojej agresji w strone mojego faceta (chodzi o uraz, zwiazany z tym, ze powiedzial mi ze inne sa ladniejsze i go bardziej kreca.. :o a to ta erotomania jest NIBY (bo nie do konca wierze, ze to nie ja jestem bez winy..)

moj przewaznie tak, a czasem nie zdazy bo ja sie biore z niego :) Nie doczytalam, ze twoj facet mial tam jakies problemy, moze idzice do sexuologa/psychologa?? :(

Widzę że problem jest znacznie poważniejszy niż tylko jakieśtam niedogranie w seksie... Z twoją samooceną jest tragicznie.. to jest tak że on to Tobie mówi (ze wolałby mieć piekna kobiete w drogich futrach) - czy sama to sobie wkręcasz? Jeśli opcja pierwsza, to stanowczo podziękuj temu panu za współpracę, bo zniszczy cię psychicznie... a jeśli druga? Jakie są przyczyny takiego problemu? Masz w nim (facecie) wsparcie, czujesz ze cie kocha? Wie o twoich kompleksach? Co do pytania o 'zbieranie sił' - różnie bywa, zwykle jest tak ze ten drugi raz musi byc jednak bardziej 'wspomagany' - dluzsza gra wstepna z mojej strony, tworzenie erotycznej atmosfery, a nie pstryk i na zawołanie seks. Ale podstawą tego jest myślenie 'zero przymusu' - uda sie to fajnie, nie uda sie - trudno, ja dojde oralnie, poprzytulamy sie i tez fajnie :) Właściwie mam wrażenie, ze to PRZYMUS i PLAN najbardziej psują seks - jak masz poczucie ze 'musimy to dzisiaj zrobic i musi byc zajebiscie' - bo np. jest rocznica, wolny weekend i 'trzeba' wykorzystac okazje, etc to czesto stres i presja robia swoje i wcale nie jest tak fajnie jak mialo byc. Dlatego wole podejscie na luzie i z duza doza spontanicznosci. :) Trzymaj się ciepło, ja juz idę spać.

to zycze dobrej nocki i pikantnych snow ;)

Troche to dziwne co mowila ta lekarka.. Dobranoc ja tez sie klade :) tzn w sumie leze juz od poczatku hehe ale odkladam laptopa :) Buziaki kochane Jak cos pominelam to jutro sie odezwe :)

wiesz co, jak doczytalam co on ci nagadal.. to bym go chetnie w d... kopnela.. :/ idiota...

Gorąca z Ciebie kobieta :) Jestes moim marzeniem!

blekitne niebo chodzi o to, ze ja cale zycie pechowo otrzymywalam sygnaly ze ze mna jest cos nie tak - poczawszy od rodzicow ktorzy faworyzowali moja siostre (kupowali jej kobiece stroje bo uwazali ze ma b. elegancka urode, a mnie takie jak na dziewczynke ze szkoly), moje starsze siostry, kt wmawialy mi np ze bylam strasznie brzydkim dzieckiem, w szkole bylam outsiderem, bo zajmowalam sie jako jedyna muzyka i bylam oczytana, nigdy nie mialam kasy na drogie stroje. moja mama wychowywala mnie w duchu, ze skromnosc jest cnota, ze farba niszczy wlosy itp Chodzilam zawsze niezbyt wyskokowo ubrana, ale przecietnie. Tylko ze moim problemem jest twarz -mam tradzik pokarmowy (na wsz. warzywa i owoce, mieso), duzy nos, i brzydki ksztalt glowy- beznadziejne wlosy, kt klapia z tylu glowy, bo mam tam bardzo plasko. Poza tym mam ogromnego pecha do fryzjerow.. robia mnie zawsze na beznadziejnego pazia, niewazne co im mowie! Od kiedy dowiedzialam sie o tych "innych" laskach kt go bardziej pociagaja, przefarbowalam sie na blond, wymienilam troche garderobe - zaczelam nosic kolorowe ubrania, ale zeby dobrac te stroje kosztowalo mnie to strasznie duzo wysilku i stresow, jestem bardzo szczupla, nie mam bioder, i piersi prawie w ogole (to tez byla moja trauma, mialam podwojne poczucie innosci - wstydzilam sie przebierac w damskich przebieralniach, do dzis widok piersi kobiecych magnetyzuje mnei prawie jak faceta ;) No i po prostu nie mam dygu (zeby np kupowac w szmateksach) i po wychowaniu w skromnych warunkach po prostu nie moge sie przemoc aby wydac pieniadze na drogie stroje. On z kolei chce mi kupowac takie stroje, niby mowi ze zasluguje na najpiekniejsze, ze chce zebym sie nie czula gorsza od "lasek" na ulicy (czesto mu o tym mowie), a ja to odbieram, ze nie podobam sie w tym co mam i ze chce wydawac niepotrzebnie kase zamiast oszczedzac na przyszlosc. Ja wiem tez, ze on sie bardzo zna na strojach (bardziej ode mnei) ze marzyla mu sie zawsze elegancka babka.. A ja sie czuje taka nieudana, wiekszosc kobiet nie chce sie ze mna przyjaznic chyba daje im odczuc ze jestem jakas "inna" i nieudana wlasnie, jestem za dobra - faceci sie we mnie zakochuja nie mam z tym problemu, ale nigdy od pierwszego wejrzenia, tylko dopiero po poznaniu jaka to jestem niby Matka Teresa, a ja wcale taka nie jestem.. to jest nalog prawie pocieszania innych i poprawiania innym nastroju :o jestem za miekka - nie znosze siebie za to! Gdzie mi tam to wylansowanych, dumnych dziewczyn z pieknymi cerami, cyckami, super ciuchami, psiapsiolkami, zajetych soba, z lubiana praca, na ktorych leca calymi dniami wszyscy faceci (nie tylko ich wlasni), albo do kobiet pociagajacych jak w porno :o oj rozpisalam sie az przykro, ide spac

p.s. zeby podac inna strone mojego faceta to - np codziennie przynosi mi sniadanie do lozka, nie chce w ogole na mnie oszczedzac, kupuje mi ulubione potrawy, storczyki itp ale ja nie wierze jak mi mowi o milosci, bo dla mnie przez to ze pochodze z takiej rodziny i uwazam ze nie ma we mnie nic do kochania symbolem milosci byl seks. jesli go nie pociagam, tzn. ze kocha mnie tylko za to, ze sie tak poswiecam i mu matkuje (wg mnei tylko za to mozna mnei pokochac)

oblicze bab....:o jebanie jebanie jebanie i nic wiecej. zero zainteresowan zero czegokolwiek tylko calymi dniami jebanie :o

Jestem ale zaraz ide:) Przeczytalam wszystko i moge stwierdzic ze Ty zacznij od porzedkowania siebie a potem porzadkuj swoj zwiazek. To straszne miec az tak male poczucie wartosci. Ogarnij sie. Wlasnie taka pizdowatosc zyciowa jest mniej pociagajaca niz wstretny nos czy zero biustu. Jesli pokazesz ze wad nie masz, nikt nie bedzie ich dostrzegal(a na pewno nie w takich rozmiarach jak Ci sie wydaje). Wydajesz sie osoba wymagajaca stalej opieki psychologicznej. Zameczysz kazdego tym lkaniem. Wez sie w garsc. Na sex przyjdzie czas jak sie wyleczysz:)

Przez pare lat wydawalo mi sie ze wzielam sie w garsc. otrzasnelam sie z kompleksow,bo przeczytalam gdzies ze faceci nie zauwazaja szczegolow, ktore nam wydaja sie istotne, no a jak sie zakochaja to nie widza wad.. Niestety najpierw zachowanie (np kamienny stosunek wobec moich pierwszych prób uwiedzenia przez wyzywające stroje, nielubienie seksownych stringow, ktore ja uwielbiam), a w koncu wyznanie mojego faceta pograzylo mnie na nowo i jeszcze glebiej w stanie sprzed lat Faktycznie teraz to tylko leczyć :o

A moze powinnas skonczyc zwiazek ktory powoduje dyskomfort?

Ja nie mogę - co ja mam powiedzieć? mój związek to kanał - 7 lat w związku, pół roku wspólnego mieszkania, seks ze 2 razy w m-cu , od dwóch miesięcy nic. A on twierdzi, że to normalne, a ja jestem nimfomanka....

Brgitte - po ile macie lat? dlaczego mieszkacie tak krotko razem na tyle lat bycia w zwiazku? czy Ty go kochasz?