Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Migdałkowa

Zakochał się we mnie niepełnosprawny chłopak!!

Polecane posty

Gość Migdałkowa

Moja sytuacja jest ciężka :/ razem na uczelnie chodzi ze mną pewien chłopak. 4 lata temu miał wypadek na motorze i teraz jest lekko sparaliżowany (ma bardzo powolne ruchy, kuleje, a na dodatek mówi bardzo niewyraźnie i przedłuża strasznie wyrazy, że rozumiem może co 5te słowo) ale to niezbyt ważne. ważne jest to, że od jakiegoś dłuższego czasu ten koleś ciągle za mną łazi, ciągle zagaduje, ciągle robi cokolwiek, by mu pomagać. ja mam dobre serce i oczywiście jak trzeba to służę mu pomocą, czy przelotną rozmową, ale....peszy mnie to, że nie rozumiem często,c o on do mnie mówi, a na dodatek on mówi po ludziach na wydziale, że się we mnie zakochał! i ostatnio ciągle stara się, aby nasze przelotne rozmówki zeszły na temat jakiegoś spotkania we swoje! mnie nie interesuje ten chłopak, lubię go itp., ale nie traktuję go w kategoriach jako partner dla siebie (juz nawet nie chodzi o jego niepelnosprawność, ale o sam fakt, że podoba mi się ktoś inny). sprawa jest delikatna, bo nie wiem co mu powiedzieć, żeby zle tego nie odebrał i żeby go nie urazić. nie wiem jak zacząć rozmowe, a może lepiej starać się go unikac? wychodzi ze mnie totalny tchórz :(, no ale nie chcę zrobić jakiegos nietaktu i go urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migdałkowa
halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurny blondwłosy rumak
zrób mu dobrz e to sie odczepi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niefajnie
może powiedz przy nim, że nie możesz dozekac się soboty o idziesz na randkę albo cos w tym stylu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaa789
to fakt,jak o pierdołach to 10000 wpisów a jak poważna sprawa to cisza, ja niestety nie mam pomysłu jak odmówić i nie urazić ale moze ktoś inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie jakiejś rozmowy wspomnij, że jest facet, który Ci się podoba albo że zaczęłaś spotykać się z kimś. Chodzi o to, żeby dac mu do zrozumienia, delikatnie, że nie jesteś zainteresowana nim i ogólnie innymi też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź jakiegoś kolege
i przedstaw go jako swojego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 22222222222222
miałam podobny przypadek kiedys , prawie identyczny , zle sie z tym czułam i tak samo jak ty nie potrafiłam mu tego powiedziec ze nie jestem nim zainteresowana , gdyz mnie gdzies zaprosił poszłam gdyz nie chciałam by czuł się jak ktos gorszy... poprostu by tego zle nie odebrał.... pusciałam fame ze mam chłopaka i dałam mu do zrozumienia ze jestem juz zajeta :) był troszke zasmucony tym faktem ale teraz mam spokoj:)czego i tobie zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek który oszukał diabła
może po prostu trzeba z nim porozmawiać, to ,że jest w jakiś sposób niepełnosprawny to nie oznacza,że masz się nad nim litować chyba to jest najgorsze robić coś dla kogoś z litości , powiedz mu,że juz jesteś zakochana i nic z tego nie będzie jeśli to będzie ostateczność a teraz to chyba lepiej go w jakiś sposób unikać czy to tchórzostwo? raczej nie , to chyba taka delikatna opcja wyjścia a to ,że ludzie gadają nie znaczy ,że jest prawdą ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze powiedz ze masz chlopaka
ktory studiuje w innym miescie i nie jestes zainteresowana kim kolwiek innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna osierocona Mama
Nie rozumiem twoich oporów, powiedz mu prosto z mostu, żeby spadal, bo przecież jest kaleką. Ja choruję na Raka i ludzie nie mają dla Mnie skrupółów. Rodzona siostra zaczęła MNie unikac, by nie nieść pomocy, żaden z sąsiadów nie pomoże wnieść zakupów. A ile komentzry się nasłuchałąm, ile chochotów z Moich wypadniętych włosów!!!!! teraz jestem w ciązy i ludzie wręcz mówią MI wprost, ze nie powinnam mieć dziecka. Ale zdecydowałąm się urodzić, przynajmniej przez kilka mcy nacieszę sie dzieckiem, nie będę samotna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaaaaaaaaaaaaJ
No wiesz, trudna sprawa, musisz być bardzo delikatna, bo takich ludzi łatwo jest skrzywdzić. A może powinnaś mu pokazać, że bardzo go lubisz i może być Twoim przyjacielem, że mu ufasz, ale zarazem pokazać, że na więcej nie ma co liczyć... Może w ten sposób, że sama do niego podejdź i powiedz, że chciałabyś się go poradzić w pewnej sprawie, bo masz do niego zaufanie i bardzo go lubisz., Powiedz, że podoba Ci się pewien chłopak i masz problem, bo nie wiesz co zrobić. Coś tam wymyśl do tej historii... w ten sposób zasugerujesz mu, że ktoś inny Ci się podoba, a z drugiej strony choć pewnie będzie mu przykro, to pokażesz mu, że go lubisz, nie odtrącasz. To w jakiś sposób może być dla niego małym "pocieszeniem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek który oszukał diabła
uhahana dzięki za małe wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co bys zrobila gdyby
ten chłopak był pełnosprawny? nie wpadł ci w oko i juz pomagasz mu jako koledze bo masz dobre serce i tyle... jak znowu zacznie gadac o spotkaniu we dwoje zazartuj sobie i powiedz SŁuchaj Miło z Twojej strony ale mam juz kogos na oku i nie wiem czy jemu bedzie pasowało;d... bedzie zgaszony i dac ci spokoj poza tym mysle ze wiecej nie bedzie wymagał "opieki" akurat od Ciebie. potraktuj go w tym przypadku jak normalnego zdrowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciarewicz2010
wyjdź za niego, taka okazja więcej się nie powtórzy! masz wtedy szanse na dofinansowanie z pfronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek który oszukał diabła
a po za tym to wydaję mi się ,że nie powinnaś wierzyć wszystkiemu co ludzie tutaj piszą , nikt tutaj nie jest "pewny" na 100% , możesz to przemyśleć , rozważyć , zastanowić się nad tym i póżniej zdecydować co jest dla Ciebie----->CIEBIE dobre :) masz własny mózg i lepiej jak sama siebie posłuchasz;) powodzenia p.s dla Biednej matki , to ,że Tobie ktoś powiedział ,żebyś spadała nie oznacza ,że każdy ma tak postępować i każdy przypadek jest inny więc czy warto by się nad Tobą użalano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgjghjgjgh
Po prostu, nie mów nic, że nie jest w twoim typie itp. Kurcze wczuj się w jego skóre;) Ja bym wolała usłyszec , ze dany koleś ma już pannę, bo mowisz sobie "ok szkoda" i tyle:) A tak to niepotrzebnie go zranisz. Powiedz przy okazji rozmowy, ze masz chłopaka i problem z głowy:) POOWODZONKA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Biedna osierocona Mama
a ojciec twojego dziecka nie pomaga ci w życiu codziennym ? Nie pomaga wnosić zakupów. Sorry nie obraź się ale skoro decydujesz się na dziecko które przecież jest poważnym zobowiązaniem a i wymagającym też pewnej sprawności w życiu codziennym tzn. że nie jesteś z tobą chyba tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze powiedz ze
masz chłopaka, nie bedzie to cios ponizej pasa , tylko samo zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedna osierocona Mama
NIe ma Moje dziecko ojca, bo to był tylko jeden raz, z mało znanym kolegą ze szpitala, ot tak tylko paliliśmy razem w łazience papierosa przy uchylonym oknie i tak się skończyło, jak jest. Ze mną jest źle, nie mogę podnieść do góry ramienia i w ogóle nosić cieżarów, więc jak będę kąpać dziecko, wnosic wózek, zakupy????? Jestem załamana, a od ludzi zamiast pomocy otrzymuję tylko chamstwo..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej osieroconej marysi
trzeba bylo sie nie puszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna osierocona Mama , z tego co wiem, to mozesz pojsc do swojej przychodni i "zamowic" sobie pielegniarke srodowiskowa. To jest osoba, ktora w ciagu dnia moze poswiecic choremu 4 h. Pomysl o tym. To zawsze jakas pomoc. I to za darmo. Poszukaj w sieci tez jakichs wolonatriuszy? Jest troche mlodych ludzi, ktorzy bezinteresownie pomagaja i dla nich zakupy nie beda czyms ciezkim... Zorientuj sie poki mozesz, czas ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migdałkowa
Biedna osierocona mamo przykro mi, że tak ludzie cię traktują z twojego otoczenia, jednak ja nie umiem tak postąpić. tak samo nie mogę temu chłopakowi powiedzieć, że może byc moim przyjacielem, czy coś, bo jakoś nie odbieramy na tych samych falach. ja rozumiem pogadać o kserówkach na zajęcia czy coś, ale nie jakaś bliższa zażyłość. na dodatek dochodzi do tego, to (co jest smutno mi pisać), że nie czuję się komfortowo w jego towarzystwie. nie rozumiem, co mówi, a cokolwiek mówię czy robię, to mam wrażenie, że on i tak odbierze wszystko źle... generalnie to dla mnie niewygodna znajomość. wychodzi tutaj moje niedoświadczenie z takimi osobami. nie umiem się zachować. mam nadzieję, że jak powiem, że mam już chłopaka, to on trochę przystopuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek który oszukał diabła
tym ,że masz małe lub nikłe doświadczenie z takimi osobami to raczej nie Twoja wina i chyba większość takiego nie ma , ale wydaje mi się że trzeba zrobić tak ,żeby było okej dla Ciebie tym bardziej jak to jest nie wygodna znajomość dla Ciebie , powinien to zrozumieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
osierocona Mama, nie możesz liczyć na swoich rodziców?... co znaczy że chociaż przez kilka miesięcy nie będziesz samotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam rodziców, po prostu zginełi tragicznie gdy miałam 18 lat, bardzo wczesnie i nagle.... Ech, zaczynam już ryczeć, pamiętam Tatę, mamę jakoś mniej..... Tylko ta siostra Mi została..... To ja, sie zalogowałam, bo zdarzały się podszywy pode Mnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×