Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelcia85

tęsknie za nim strasznie

Polecane posty

mój skarb wyjechał do pracy z granice.zobaczymy sie prawdopdobnie w czerwcu.(jak dożyję)nie potrafię bez niego normalnie funkcjonować,zyć.płaczę ciągle najgorzej jest wieczorami kiedy siedze sama w domu i nie wiem co z sobą począć.wszystko mi przypomina o nim.jak mam sobie poradzić z tą ogromną tęsknotą ,nie myślałam że bedzie aż tak.nawet nie potrafie z nim rozmawiać na skype bo ciągle ołaczę:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja pitole tez bym tak nie
chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mam pracować skoro rano po przepłakanej nocy wyglądam jak z kosmosu i wszystkim wmawiam ze oczy mi łzawią bo to alergia:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna_samotna
napisze tak... nie stracilas go, on wroci. Mnie mezczyzna mojego zycia zostawil... wolalabym byc w Twojej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak on nie wróci?wiem że to chore wiem że on mnie kocha ale moja zazdrośc w połączeniu z tęsknotą może wszystko zepsuć.straszne jest to że poraz kolejny sięgam po alkohol i wtedy wypłakuje sie i jest mi lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Mam koleżankę, której chłopak wyjechał za granicę na pół roku. Płakała bardzo często, ale on wrócił. Nadal są razem i strasznie się do siebie zbliżyli przez ten wyjazd.. Ona mówi, że jak on wrócił to to było cudowne przeżycie.. Życzę Ci tego samego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak znieśc taki czas bez siebie ja sie boję że jak długo bede tak cierpiec bez niego to nie wytrzymam tak długo.to jest takie okropne uczucie taka pustka w środku i jak tylko go słysze jak rozmawiamy to odrazu płacze mimo że sie staram bo wiem ze jemu tez nie jest lekko:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola olaa
Mój też kiedyś pojechał, pamiętam odprowadzałam go na busa :( płakałam jak głupek, przyszłam do domu , zapaliłam świecznik , który dostałam od niego , piłam piwo i płakałam :(:( rano wstałam , w domu pomyśleli , że jestem chora. Ja miałam jeszcze ten minus, że on zapomniała telefonu. Nie miałam jak się z nim kontaktować. Na następny dzień wyglądałam jak ufo. Byłam cała sina od płaczu. Cały dzień myślałam o nim, na następny było już lepiej ale nachodziły mnie durne myśli , że nie zabrał telefonu bo nie chce mieć wcale ze mną kontaktu :( znowu w nocy płakałam.Kolejny dzień byłam strasznie rozbita, wieczorem siedziałam na kanapie gdzy nagle zadzwonił telefon domowy. Popatrzyłam , a to był jego numer domowy, myślałam, że może jego mama , a to on ze zdaniem " Tak bardzo tęskniłem , że wróciłem " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×