Poplatalo sie w moim zyciu

a jaka roznica jest ok ? Co ja moge zrobic, ze sie w nim zakochalam i sam mnie nakreca na zwiazek

i sam mnie nakreca na zwiazek Sam fakt, ze 50latek namawia 26latke na zwiazek zle o nim swiadczy:O

No moze nie ze namawia, ale chce ze mna byc

kazda z was by sie w nim zakochala poniewaz jest tak cudownym i dobrym czlowiekiem i jeszce z wielkim poczuciem humoru

trudno zeby nie nakrecal taka mloda dziewczyna zwrocila na niego uwage pewnie jest w siodmym niebie.Dziewczyno opamietaj sie,przejrzyj na oczy.Zakochalas sie w kim?W staruszku?Pewnie w dodatku jeszcze starszy od twojego tatusia.Nie wierze,ze to milosc.Imponuje ci stabilizacja,doswiadczeniem,masz w nim oparcie,moze ma dobre serce,nie twierdze ze to nie wazne,ale tej roznicy nie przeskoczysz,nie pokonasz jej zadna sila,ona zawsze bedzie,a z czasem bedzie jeszcze gorzej.Wiem ze nie na takie slowa czekalas,ale ktos musi otworzyc ci na to oczy.

Ale tak ciezko mi bedzie bez niego , nie wytrzymam juz sie nigdy nie zakocham

On wymyslil tzn M ze wyjedziemy do innego miasta i wtedy zamieszkamy razem Tylko najgorsze jest to, ze ja bede musiala nas utrzymac przez pierwsze misiace.

czy sa tu osoby w takich zwiazkach ?