Jak spróbować umówić się z nową koleżanką z pracy?

WItam Mam taką sprawę - ciekawi mnie szczególnie opinia Pań. Otóż mam dosyć sytuacji, w jakiej tkwię od pól roku,a wcześniej kilka lat temu przerabiałem ją z tą samą osobą. Otóz spotykam się z nią (nie za często, bo ciągle nie ma czasu), ale ciągle ucieka przed poważną rozmową, przed uczuciami. Twierdzi, że potrzebuje czasu, że nie wie. I tak ciagle. Mam już tego dosyć, jestem tym wykończony (bo mi naprawdę na niej zalezało). I teraz coraz bardziej interesuje mnie nowa koleżanka z pracy. Jest u nas w firmie od niedawna. To ja we wszystko ją wprowadzam ( z właśnej woli), mnie pyta, nieraz wracamy razem do domu. Na mój widok tak ładnie się nieraz usmecha . Mam coraz bardzioej ochotę zostawić tamtą wykańczającą mnie znajomośc i umówić się z koleżanką z pracy. Nie chciałbym jednak by wyszło niezręcznie, bo przecież może nie mieć ochoty na to. To jej I praca i nie chcę wprowadzać jej w zakłopotanie, które przeniesie się na pracę. Na razie ustaliłem,że od dłuzszego czasu prawdopodobnie z nikim się nie spotyka. Jakieś rady? Ja mam kilka pomysłów, ale chętnie poczytam Wasze i będę za nie wdzięczny

Alleluja i do przodu, stary :) Wracając razem z pracy zawsze możesz zdryfować do kawiarni, kina itp.

po co jakies oficjalne propozycje skoro nie jestes pewnien reakcji. Dobrze ktos wyżej radzi, zobaczysz jeszcze nie jedna okazja się przytrafi a wtedy;)

Terazto nam tak pomieszali grafik, że prawie nie wracamy razem:(

a tej "mojej" wiecznie niezdecydowanej od miesięcy to ja mam serdecznie dosyć...

to weź ją zerżnij gdzieś przy xero albo w innym ustronnym miejscu, jak ci dobrze pójdzie sama będzie zabiegać o więcej

Nie rozumiem problemu. Poderwij tak jak tą poprzednią.

Nie mialem okazji być z nią w sytuacji intymnej tylko raz: jak ja mylem rece, a ona w kabinie robiła kupę i słychac było bulgoczące bąki. Ale wtedy nawet nie miałem erekcji, to z powodu smrodu

jakiś idiota podszył się pode mnie i wypisuje głupoty

:D ludzie, naprawdę Wam się nudzi :D :D :D

ty andreas wez sie zdecyduj raz piszesz o powaznym umawaniu sie z kolezanką raz o tym,ze robi kupe wez puknij sie w łeb

te głupoty to ktoś inny wypisuje , podszywa się pode mnie bo nie zarezerwowałem nicka ale już to zrobiłem

Jeżeli temat ma schodzić do rynsztoka i dotyczyć g... albo seksu biurowego, to rezygnuję z niego. Widać niektórych tylko to interesuje

:D napisał przecież że to podszyw, z resztą z treści wynika:D

Chyba każdy lubi ciepły powiew pierda o ile nie jest śmierdzący.

facet ma problem to zawsze sie jakies trole pojawią:O

Kupa jest taka dobra

to juz jest niesmaczne :O i na pewno nie śmieszne

myślę, że powinieneś postawić na spontan. Teraz jest moda na piatkowe spotkania firmowe przy piwie. Może jakis wyjazd integracyjny? Może w ten sposób zrobicie pierwszy krok?

Powiew bąków przy wiosennym wietrze powinien zadziałać.

Jak spróbować umówić się z nową koleżanką z pracy? To napewno pomocne w zdobywaniu kobiet dyskrecja.pl/sklep.php/k99-dla-Panow.html

Już się umówiłem na niedz.:) Teraz tylko kwestia czy bedzie ona traktować to jako zwykłe spotkanie z kolegą z pracy czy coś więcej... zobaczymy, może wyczujemy

w niedziele z reguły nie spotykamy się z kolegami z pracy, raczej w piątek:) Moim zdaniem masz szanse

No tą niedz. to bym się tak nie sugerował, czy przez to mam szansę. Bo było zastrzeżenie, że z pewnego powodu może się to przesunąc z niedz. na inny dzień, że się jeszcze zobaczy. w każdym razie dzisiejszą rozmowę zakończyła: Do miłego zobaczenia.

Ale przyjęcie propozycji to już coś :)

no jasne, że przyjęcie propozycji to już wiele:) nigdy nie umowiłabym się z kimś bez zainteresowanią tą osobą, chyba, że w większym gronie:)

Wiesz, tak się zastanawiam nad tym dlatego, bo przez ostatnie pól roku umawiała się ze mną regularnie (i dalej jest gotowa się od czasu do czasu spotkać) osoba, o ktorej pisałem, a która wciąz twierdziłą że ona nie wie co czuje, dlaczego się spotyka ze mną. Bo kiedyś bez problemu zaczęla umawiać się ze mną inna koleżanka z pracy, po czym stwierdziła, że ona tylko lubi flirtować. Dlatego tak się zastanawiam ...

i co na kogo się zdecydowałeś? na tę co pół roku kręciłeś czy tą nowiznę?:)

i co?