Grozi mi usuniecie macicy

Dzien dobry wszystkim dziewczynom!Pojawilam sie jakis czas temu na forum bez uprzedniego przeczytania go od poczatku.No i teraz mi glupio,bo od razu "ubralam "sie w "mala czarna"zamiast pokazac sie na pomaranczowo.Walnelam,ze tak powiem z "grubej rury" za co przepraszam.Pozniej napisalam jakis bezsensowny post i wcale sie nie dziwie,iz nie zostal zauwazony.Natomiast na pierwszy byl odzew,za co bardzo dziekuje.Pisze do Was dzisiaj,bo mam ogromnego "pietra".Ide do lekarza i prawdopobnie dzisiaj zawaza sie moje losy co do operacji(histerektomia).Moja pierwsza gin.stwirdzila,ze operacja jest nieunikniona i sama sobie na to "zapracowalam"(3-letnia nieobecnosc u lekarza).Dzisiaj ide na konsultacje do innego lekarza i tak niesmialo sie ludze,ze moze nie bedzie tak zle,ale to pewnie tylko zludzenie.Teraz czytam Wasze wpisy od poczatku(jeszcze wiele zostalo do konca) i jakos lzej mi na duszy.Jest w Was tyle ciepla i optymizmu co bardzo pomaga takim jak ja.Czy bede mogla podzielic sie z Wami wrazeniami po dzisiejszej wizycie?Pytam ,bo nie chcialabym sie narzucac.Pozdrawiam Was Wszystkie goraco!