Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepotrafiąca

Nie umiem się pozbyć niepotrzebnych rzeczy z pokoju

Polecane posty

Gość niepotrafiąca

Potrzebuję jakiejś mobilzacji albo wpisów od osób, którym się to udało... Pragnę mieć uporządkowany, minimalistyczny pokój, bo tak najbardziej mi się podoba. Co prawda wchodząc do mnie nie powiedzielibyście, że mam bałagan albo za dużo rzeczy - prawda jednak wychodzi po otworzeniu (dużej szafy). Mam tam mnóstwo ubrań, w których od dawna nie chodzę, pluszaków (!!!), kaset VHS, innych zabawek (!!!), książek, do których nie zaglądam, i wiele, wiele innych rzeczy. Nie umiem się tego pozbyć ze względu na sentymenty :O Nie mogę kupić nic nowego, bo nie mam gdzie schować. Nic w szafie nie mogę znaleźć. Jak już odłożyłam jakieś ciuchy do oddania, to babcia na to, że mogę w tym chodzić po domu i żeby nie oddawać :O Jak się za to zabrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krok po kroku. Popakuj wszystkie zbedne rzeczy do kartonow lu worow,wynies do piwnicy lub na strych,podswiadomie bedziesz wiedziala ,ze w kazdej chwili mozesz je zobaczyc,z czasem zapomnisz,odzwyczaisz sie od nich i bedzie Ci zdecydowanie latwiej sie ich definitywnie pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
A właśnie, dodam, że już dużo gratów ze swojego pokoju wyniosłąm do piwnicy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z nieba mi spadlas
Mam dokladnie to samo... wlasnie wyladowalam na bezrobociu i juz 3 tyg. sprzatam (wczesniej nie mialam czasu). Pozbylam sie notatek ze studiow (dalam siostrze kolezanki), posegregowalam czesc ksiazek i ciuchow na sprzedaz na Allegro. Ale mam okropny problem z listami i pamietnikami. Cholerny sentyment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z nieba mi spadlas
Jakbym chciala to skanowac czy chocby czytac chyba pol roku by mi zajelo... pamietnikow jest ze 20 zeszytow, listow 2 wielkie kartony. Do tego zdjecia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo jak Ty...zbieram różne rzeczy a pół mojej rodziny i chłopak marzą by móc mi posprzątać i wyrzucić "śmieci" a ja nie potrafię sie z niczym rozstać bo mysle "a to sie jeszcze przyda" albo "może to jeszcze będzie kiedyś modne" ...ehhh nawet nie mogłabym się wyprowadzić bo bym się bała że wywalą moje rzeczy :( współczuję Ci autorko i nie wiem jak pomóc, bo sobie też nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
To rzeczywiście sporo... Sama nie wiem co Ci poradzić, bo sama jestem w tym beznadziejna :O Kupiłam sobie kilka pudełek w Ikiei a także kosze na ubrania do szafy kiedy miałam robić generalne porządku, a skończyło się na tym, że po prostu powrzucałam wszystko do tych pudełek i koszy. Jestem przekonana, że przynajmniej 70% rzeczy z mojej szafy to rzeczy, które nie są mi absolutnie potrzebne. Szafę mam naprawdę dużą, i spokojnie wszystko mgłabym sobie w niej poukładać (a nie upychać na siłę, a przy jej otwieraniu osłaniać głowę, żeby nie zginąć na miejscu :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
Może załóżmy jakieąś kółko wsparcia i wyrzuacajmy niepotrzebne rzeczy? :) Mam tyle rzeczy, które przydałyby się innym ludziom, że to aż grzech je trzymać nieruszane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z nieba mi spadlas
NO wlasnie, jakbym miala prace i arabiala 2000 to spokojnie bym mogla polowe wywalic, ale nie mam, i zostwaiam duzo rzeczy "bo moze sie przydadza". Niestety ja jestem pomyslowa i robie duzo "z niczego" no i zawsze sie faktycznie przydaja jakies scinki i inne duperele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z nieba mi spadlas
Jak macie pomysl jak sie pozbyc sentymentu do pamietnikow powiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
Wiesz, może pamiętników akurat nie warto wyrzucać? Chociaż mówi się, że najważniejsze wspomnienia, to te, które mamy w głowie ;) Ale doskonale Cię rozumiem, bo ja trzymam rozmowy na kartkach z liceum... :) Mam je w teczce, więc akurat mi nie przeszkadzają, ale to, co wymieniłam w pierwszym poście, owszem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr.W..
Ja mam jeden, niezawodny sposób. Zbieram, zbieram, zbieram... aż w końcu mam zły dzień. Kiedy jestem wkurzony nie przeszkadzają mi sentymenty! Wszystko co uważam za niepotrzebne wrzucam do jednego wora, wszsytko co może się przydać wrzucam do drugiego. Ten pierwszy wyrzucam od razu, a drugi przeglądam kiedy się uspokoję. Wtedy też wypada z niego prawie połowa rzeczy, które nie są mi potrzebne i te również lądują na śmietniku. W ten sposób oczyszczam pokój z rzeczy niepotrzebnych... Ale pamiętników nie wyrzucę. Takie rzeczy należy zostawiać... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
Piotrze, w takim razie z utęsknieniem czekam na zły dzień :D Wywaliłam "kilka" rzeczy z jednej części szafy, i tak oto powstała metrowa góra. A to 1/5 rzeczy. Dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotr.W..
Jeśli chodzi o ubrania, to rozprawiam się z nimi w pracy. Jako że jestem ogrodnikiem, to ubrań zużywam sporo. Te, w których już nie chodzę (z róznych powodów) lądują w worku 'ciuchów roboczych'.. Później do pracy i czasem nawet są na raz-dwa i do kosza :) Życzę wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
Tych szpargałów i innych pierdółek jest naprawdę dużo. Jeden sporawy kosz jest pełen różnych zmyślnych zabawek i akcesoriów. Wibratory, dilda, kulki analne, pejcze, lateksy, kajdanki i wiele innych - oczywiście sa to rzeczy z zamierzchłych czasów i od gimnazjum już są niestety nieużywane. W lewym skrzydle mam tez zwloki listonosza ale sama nie dam rady ich wytargać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałam, pokój zawalony różnościami, dopiero kiedy musiałam wszystko powyciągać z mebli (malowałam pokój) to zabrałam sie za to konkretnie, gdyż miałam dośc przekładania tego wszystkiego, zrobiłam takie czystki, że aż miło - zostawiłam tylko zdjęcia; wszystkie liściki karteczki i durnostojki wyladowały na śmietniku, a i od razu jakoś tak lepiej się poczułam, przeszkadzały mi już zalegajace wszędzie duperele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z dziećmi
Ubierz się w ciuszek, który powinien być wywalony i spróbuj pójść w nim do pracy/szkoły/koleżanki/sklepu. Jeśli nie dasz rady, to go do wora. Zrób tak z każdym wiszącym lub leżącym w Twojej szafie ciuchem. Do pamiętników i tak nigdy nie zajrzysz. nie będzie Ci się chciało. Maskotki, pluszaki i inne bzdety wpakuj do wora i oddaj komuś, kto ma dziecko. Niech sobie przejrzy i zostawi, co mu się spodoba, a resztę wywali. Co jeszcze masz niepotrzebnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepotrafiąca
Hmmm, torby, plecaki, przybory szkolne, jakieś gry planszowe, puzzle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
Też zawsze miałam ten problem i robiłam podobnie jak Piotr - zły dzień i leciały rzeczy do kosza, albo przynajmniej do jakichś kartonów do piwnicy. Najlepiej mi zrobiła wyprowadzka z domu rodziców, wzięłam to co naprawdę było potrzebne. Problem w tym że masa rzeczy została u rodziców dalej nieruszona i zaśmieca im mieszkanie;) Nie mogę mimo wszystko się przemóc, żeby iść tam i powywalać... Chociaż sami część już wyrzucili, np moje stare zdarte glany, bo do starych butów też mam sentyment, jako że niejedno przeszły ze mną, porażka ;) Ale pamiętników nie wyrzucajcie! Będziecie żałować. Pamiętniki, listy, bilety i inne symboliczne pamiątki trzymam odkąd się wyprowadziłam w takich ładnych pudełkach specjalnych, w miarę poukładane, bo wiem że to jest coś co warto zatrzymać. Teraz już staram się myśleć rozsądnie na bieżąco co naprawdę chcę zatrzymać, tyle dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
Aha, z ciuchami też mam oczywiście problem, głównie dlatego że nie znoszę kupować nowych, więc noszę do zdarcia, a później leżą w szafie, część poleciała jako ciuchy do pracy, tak jak u Piotra, więc trochę mi to pomogło. A teraz staram się już kupować rzeczy super jakości i takie w miarę uniwersalne, żeby jak najdłużej nosić, no ale część została, których niby szkoda nawet do wspomnianej pracy, ale i tak ich nie noszę. Musi przyjść chyba znowu dzień w którym się wkurzę na to wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in somnia
Jeszcze mi przyszło do głowy, że to chyba rodzinne, bo moja Babcia kiedy już była mocno wiekowa zbierała wszystko, absolutnie wszystko, kiedy zmarła worami wynosili jej z chałupy rzeczy, a zdążyły się tam zadomowić mole-nie-mole, cholera wie co... nigdy nie pozwoliła nikomu nic z tym zrobić, boję się że też tak skończę, dlatego staram się ogarnąć w porę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko zastanów sie
ja właśnie tak zrobiłam kilka lat temu! I dziś bardzo żałuję! pozbyłam się starych ubrań z liceum, pozbyłam się starych książek, komiksów, zdjęć i sterty zeszytów z moimi notatkami i rysunkami, sterty listów. Bez sentymentu wywaliłam wszystko w cholere. W pokoju mam obecnie łóżko, fotel, szafę i trzy kartony - minimalizm na maxa. I dziś baaardzo żałuję że to wyjebałam wszystko w pizdu!! :o bo tak - jakiś czas temu przypomniało mi się że miałam zajebiiste spodnie i fajnie by było je dziś nosić. Oczywiście spodnie wydane już dawno. po 2 - ostatnio spotanie z dawnymi przyjaciółmi i wspomnienia z dzieciństwa i tekst że fajnie by było nasze pamiętniki, rysunki, listy i zdjęcia zebrać do kupy i zrobić taki mega zeszyt wspomnień. Oczywiście nic z tego, bo ja wielka antysentmentalistka wywaliłam wszystko :o kolejna rzecz - wywaliłam moją bardzo cenną kolekcę komiksów i dziś żałuję. Wybaczyć se tego nie mogę :o obiecałam sobie że już nigdy nic nie wywale, ale co z tego jak najcenniejsze rzeczy poszły już w pizdu :( zastanów się zatem jeszcze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie w klubie
i powiem wam, to natura, ktorej sie nie przeskoczy, trzeba polubic. Po pierwsze zapomnij o minimalistycznym wnetrzu, jesli juz, to niech bedzie to np łazienka, tam o to łatwiej Chomiki to ludzie kreatywni, z wyobraznią, wiec cos za cos. Moje patenty: nadprogramowe ciuchy i inne miekkie rzeczy sa u mnie "wsadem" ozdobnych, kolorowych poduszek, ktore przeciez moga lezec wszedzie. Rozne duperele grupuje wg stylu, koloru itd - wygladaja wtedy jak zamierzone kolekcje. Czegos , czego na pewno nie uzyjesz nie wyrzucaj , tylko oddaj, jesli nie masz komus - polóz ladnie ulozone przy smietniku -i ciesz sie,ze sie komus przydadzą. Idz co jakis czas do lumpeksu i zobacz, ile mozesz kupic po zlotowce roznych szmat w momencie, kiedy uznasz,ze jakis kolor czy material bedzie ci potrzebny listy dobrze trzymac w podelkach po butach( mozna postawic na sztorc na polce s ksiazkami) , albo w segregatorze dobrz sie sprawdzaja na rozne papieru-pamiatki plastukowe koszulki, wsadzone w segregator Sa rozne patenty wieszakow na paski, apaszki , poszukajcie w Ikei, w Tchibo itd. Pawlacze, podesty, ladne schowki pod lózko , polki i szafki pd sufit- warto miec Pozdrawiam chomiki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Co absolutnie niepotrzebne wyrzuć .ciuchy ,ktorych szkoda popakuj w worki próżniowe -do kupienia na allegro.sporo w nich się mieści a po odessaniu powietrza zajmują mało miejsca i nic się w nich nie zalęgnie.Podobnie można spakować pamietniki,listy,zdjęcia.Z workow nic nie leci na głowę,możesz je wsadzić nawet w duzy karton i jak masz gdzie to wynieś z pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowana122
ludzie co wy zdjecia chcecie wyrzucac?listy? rozumiem jakies stare,niepotrzebne i brzydkie pierdolki ale przeciez zdjec sie nie wyrzuca chore to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wiekszosci miast co jakis czas odbywa sie gielda rzeczy uzywanych, ja zbieram zbieram i chodze tam dwa razy do roku z wszystkim ( od zatyczki do perfum gdzie pusty flakon zaginal, po elekryczny noz kuchenny, stare zaslony reczniki, kosmetyki napoczęte i oczywiście ciuchy). Z reguły przynosze do domu 1/3 tego co wyniosłam ( 1/3 sie sprzedaje, 1/3 jak ujrzy swiatlo dzienne i sie nie sprzeda daje mi do myslenia ze sie nie nadaje). Tą 1/3 trzymam w piwnicy do następnego razu. Wyjezdzam na gielde pelnym samochodem i zarabiam zależnie od dnia 300-1000zł. Ale zdjęć się nie wyrzuca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
ja przeprowadzajac sie z czesci rzeczy zrobilam szmaty do podlogi, czesc popoakowalam w kartony i do piwnicy, z czesc odlozylam jako ubrania robocze na dzialke. jesli macie mase ubran, zabawek i rzeczy ktorych nie uzywacie, mysle ze warto jest je oddac komus potrzebujacemu. osttanio przypadkowo natknelam sie na dzial ogloszen drobnych na lokalnym portalu internetowym. sluchaljcie, ja nawet nie wiedzialam ile jest osob potrzebujących!! w dziale: oddam/zamienie/przyjme ludzie prosza o pomoc! matki z dziecmi prosza o ubrania, zabawki, kocyki, wszytsko co sie moze przydac w codziennym zyciu. niektore naprawde nie maja za co kupic ubran swoim dzieciom (nastolatkowm rowniez) bylo wieeele ogloszen ze potrzebuja np ubran dla corki nastolatki w rozm M lub L szok!! i w tym momencie juz wiem co mam zrobic z ubraniami ktorych nie nosze a ktore sa w db stanie, juz wiem, gdzie oddac gry planszowe, puzzle(jedna matka tez prosila dla dziecka, bo lubi sie bawic a ją nei stac). moze u was tez sa takie dzialy na portalach lokalnych?? zawsze mozna dac takie ogloszenie ze masz do oddania to i tamto.. komus pomozesz, sprawisz radosc, i sama sie pozbedziesz niepotrzebnych rzeczy, ...... na pewnie wtedy nie bedziesz miala wyrzutow sumienia ze oddalas spodnie ktore myslalas ze moze jeszcze kiedys zalozysz... zachecam!! ja znalazlam mase takich ogloszen na www.bialystokonline.pl u Was tez są na pewno podobne strony!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też bałaganiara
niepotrafiaca "Szafę mam naprawdę dużą, i spokojnie wszystko mgłabym sobie w niej poukładać (a nie upychać na siłę, a przy jej otwieraniu osłaniać głowę, żeby nie zginąć na miejscu )" - ha ha :D:D:D ja sobie tak radzę z tym problemem, a dot. on tylko ciuchów, że te ciuchy co w nich nie chodzę z 5 lat :D daje do wora , ten wor pod łozko (bo mi szkoda od razu wyrzucać), a potem robię szmaty do kurzy z tych ciuchów i po 2 - 3 razy wyrzucam te szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×