Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Połamana 21

Wyjazd do Niemiec.. On i jego 100% inicjatywa.. A jak się to może SKOŃCZYĆ !!!

Polecane posty

Gość dodofifi
przeczytałam całe i współczuję ci serdecznie facet ładnie ci pisał chyba za dużo romansideł się naczytał i mial pewnie wyidealizowane obrazy miłości masz racje nie dał wam szansy oczekiwał jakiś fajerwerków a przeciez ma 26lat wiec powinien dojrzalej sie zachowywac zastanawia mnie jedno dlaczego nie spotkaliscie sie w Polsce jak on był u ojca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, ja na Twoim miejscu juz drugiego dnia bym stamtad pojechala (przeciez moglas sobie bilet przebookowac na wczesniejsza date) a Ty jeszcze chodzilas na imprezy z ta cala chmara nieznanych Ci ludzi :O Jak dla mnie nie masz szacunku do samej siebie. Facet Cie caly czas olewal a Ty sie usmiechalas :O Ciekawe co pomysleli sobie o Tobie ludzie z jego rodziny :O :O :O W sumie to Ci wspolczuje ale tak naprawde to sama jestes sobie winna. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
Jagoda.. myślałam, że on sie wstydzi i po jakiś 2 dniach otworzy się. Nie potrafiłam wyjść z domu i powiedziec "do widzenia". Jego mama byla dla mnie miła, siostra też. Poza tym nasza znajomość z nim miala si stopniowo rozwijać, mielismy sie poznawac. Myślałam, że to na poczatku on jest taki zawstydzony. Poza tym nie znam jezyka, miasta- to bardzo duze miasto. Zgubiłabym sie sama. Wiesz, dochodze teraz do wniosku, że byłam w takim szoku, że nie myślałam racjonalnie. Chyba ten szok sprawił, że pomimo, że bylo zle, ja jakby nie dochodzilo to do mnie, że to sie dzieje.. jak przyleciałam do domu już do siebie, tez nic do mnie nie dochodzilo... wydawalo mi sie, że śnię.. tak szybko sie to potoczylo... dopiero teraz do mnie to wszystko doszło i teraz po czasie mowie sobie, ze przeciez moglam uciekac stamtad.. ale wiesz, nie znalalam jego, jego rodziny.. balam sie ich reakcji.. ze zachowam sie niegrzecznie. Dopiero po kilku dniach, jak juz wyjezdzalam, uzmyslowilam sobie, że powinnam byla uciekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
poza tym, wyprowadzilam sie 5 dnia do jego siostry, do innego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
dodofifi- on przyjechal do Polski, bo jezdzi na polskich numerach w Niemczech i musial przeglad auta zrobic. Dodatkowo zalatwial sprawy urzedowe.. ponadto on był w Poznaniu, ja w Krakowie. Miałam wtedy sesje a w weekendy pracę. Dzwonił tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda, przesadza z tym
nie szanowaniem siebie.Nie szanowalabys gdybys latala jak opetana po miescie szukajac wrazen.Nie stawiaj sobie zarzutow.A Jagoda niech wypije cos na uspokojenie bo chce Ci dogryzc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
i był tylko tydzien w tym Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeczytalam
wszystko i zdazylo mi sie cos podobnego albo wlasciwie gorszego.No nie bede rozpisywac ale mysle ze facet jakis borderline ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaa
Co za buc :o Wspolczuje Ci serdecznie.. Ale w ogole jak on mogl Cie tak potraktowac ze wyslal Cie do swojej siostry? :o Wiesz co rozne sa sytuacje w zyciu.Czasem ktos sie nam spodoba a potem emocje opadaja i patrzymy na ta osobe inaczej.Ale kultura nakazuje ze jak sie ma goscia to sie stara zeby ten gosc sie czul dobrze u nas.W dodatku jesli jest sam w obcym miescie,nie zna jezyka ani nic to w ogole..A on sie zachowal jak totalny cham.Jakis dziwak totalny :o Najpierw nalegal zebys przyjechala a potem nawet nie dal szansy na rozwoj waszej znajomosci.Nawet sie nie postaral zebyscie porozmawiali,poznali sie,zeby Ci pokazac miasto.Nie zaluj bo nie ma kogo.Wiem ze zapewne czujesz sie zawiedziona i oszukana.Wyobrazam sobie jaka to byla trauma.Ale spojrz na to z innej strony,przynajmniej od razu pokazal na co go stac i rozwial wszelkie watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaa
jaki borderline :D:D przeczytaj sobie definicje tej choroby.. Facet po prostu jest dziwakiem ktory nigdy nie mial dziewczyny i nie potrafi sie z kobietami obchodzic.To co jest naturalne w wieku nastoletnim,pozniej robi sie problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
napisać mu co o tym mysle? bo czuje kazdego dnia, ze on sobie nie zdaje z tego sprawy, a ja cvzuje sie jeszcze gorzej z tym wszystkim.. wogole mi nie przechodzi dołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że powinnaś napisać, może go to otrzeźwi. Powiem ci, że dla mnie facet jest stracony. Ewidentnie ma jakieś problemy skoro w wieu 26lat nie stworzył żadnego związku, coś tu jest nie halo. A tobie autorko, radzę bardziej myśleć racjonalnie i rozumiem niż sercem. Bo wtedy będzie mneijsze ryzyko właśnie takich sytuacji. I zapamiętaj sobie, że facet który tak pisze, bardzo dużo obiecuje, który nawet cie nie znając już cie nazywa koteczku, chce cię brać na jakieś wycieczki jest gówno wart. To jest schemat faceta który myśli zbyt bardzo emocjonalnie i fiutem. Spotkałam się z tym nie raz i zawsze okazywali się palantami. A dziś? Cóż wyciągnełam nauki i jak widzę że facet znajomość zaczyna od a wiesz zabiorę cię tu i tam albo zwraca się do mnie zdrobniale to już jest skreślony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Połamana - miałam podobną historię, poznaliśmy się w internecie, rozmawialiśmy ze sobą pół roku! Ciągłe telefonym, mejle, skype, codziennie godziny spędzaliśmy na rozmowach... ehh ilu ja przyjaciół zaniedbałam przez to... Na dzień kobiet który był po drodze przysłał mi pocztą kwiatowa do pracy bukiet z ponad 50 ogromnych róż, no i pewnego dnia przysłał mi list z wydrukiem biletów jakie mi kupił - mieszkał w Irlandii, no i poleciałam.. i rzeczywistość też już nie była taka różowa, nagle nie miał czasu, przestaliśmy rozmawiać, ciągle był w pracy, również mieliśmy zwiedzać ale zwiedzałam tylko drogę do sklepów i z powrotem... Próbowałam coś zrobić ale skoro On nie chciał to brakowało sił na próby, w ten sam dzień kiedy doleciałam i dojechałam do domu, tak ot, upewnił się, że jestem na miejscu i przestał się odzywać. Też byłam załamana, może to marne pocieszenie ale czas leczy rany, mijały dni a ja na "nowo" odnajdywałam się w starej rzeczywistości, ciężko była bo w sercu miałam takie dziwne uczucie, że dokładnie sobie wyobrażam jak się czujesz. Nie ma sensu do Niego pisać, nie chciał dać Ci szansy, nawet tej na lepszej poznanie to po co tracić czas dla takiego człowieka?! Przecież nie musieliście od razu zakochiwać się w sobie po uszy - chociaż domyślam się, że z listów można było wywnioskować iż coś takiego się zdarzy.. No ale mogła być też przyjaźń, na która również On nie miał ochoty. Musisz się pozbierać, choć łatwe to nie będzie i wywnioskować pewne rzeczy z tej sytuacji na przyszłość, no i zacząć żyć na nowo, szczególnie, że zbliża się wiosna, wykorzystaj to zmień coś w swoim wyglądzie, dodaj sobie pewności siebie, bo pewnie jest troszkę zachwiana, no i uśmiechaj się do ludzi, szczęście samo Cię znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa i jeszcze co do wieku faceta, to mój ma teraz 34, poznaliśmy się ponad rok temu, czyli miał niecałe 33 na "koncie" i też nie był wcześniej w żadnym związku, jest zupełnie normalny, po prostu pracował strasznie dużo i nie miał gdzie, kiedy i jak... Jest najwspanialszym Facetem, nie mogłabym prosić o więcej, bo się już nie da :) Więc wiek tak na prawdę o niczym nie świadczy, bardziej zachowanie i stosunek do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
to nie ja napisalam to "uppp".... Macie racje dziewczęta.. ja dalej nie napisałam mu maila... nie czuje sie na silach. Czuje, ze cos ze mna musi byc nie tak, skoro najpierw sie tak mna zauroczyl, że az mnie zaprosił do siebie tak daleko a potem juz 1 dnia skreślił. Już nie "zasługiwałam" na te wszystkie obiecanki, ktore pisał w listach.. Moje poczucie wartosci zmalało ponizej zera.. Nawet zadnych przeprosin, wyjasnien od niego... wszystko jest ok przeciez... Boże, przeciez ja sie za nimi nie uganiam nigdy pierwsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
przed wyjazdem szczesliwa... calkiem inaczej patrzylam na zycie.. i te listy.. kontakt codziennie... radość nie do opisania.. Teraz łzy, depresja.. niechęć do niczego... Miec z kims kontakt a pozniej go nie ma... zabawa trwa miesiac.. listy.. obiecanki... potem nic.. wielka pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
nigdy tak nie bylo zebym miala ochote pić kazdego dnia.. czuje sie nic niewarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
chyba juz z bezsilnosci to piszę... sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klii.
jestem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łiihhh
ale dlugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaniol
jak sie trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem ekspertem od spraw damsko-męskich, mogę jedynie podzielić się moimi własnymi odczuciami i przemyśleniami na ten temat. "Czuje, ze cos ze mna musi byc nie tak, skoro najpierw sie tak mna zauroczyl, że az mnie zaprosił do siebie tak daleko a potem juz 1 dnia skreślił. Już nie "zasługiwałam" na te wszystkie obiecanki, ktore pisał w listach.." - Widzę jak mocno cała ta sytuacja cię dotknęła i jak przeżywasz oraz odbierasz jego zachowanie. Ale czy od momentu kiedy pierwszy raz się spotkaliście do tej niefortunnej wizyt w Niemczech, ty jako osoba i kobieta zmieniłaś się tak diametralnie aby to lodowe przyjęcie było uzasadnione. Jeżeli nie, a przypuszczam że mam racje :), przyczyn należy szukać po drugiej stronie. Może (z powodu swojego niewielkiego doświadczenia, uniesiony rewelacyjnym, spontanicznym pierwszym kontaktem) zamiast zacząć od bardziej wyważonego wspólnego oswajania się koleś od razu poszedł na głęboką wodę i trochę popłyną, stracił grunt pod nogami. A ty teraz cierpisz oraz udręczasz się jego reakcją. Uważam, że cały czas zasługujesz na te wszystkie piękne rzeczy jakie pragnął ci zaoferować. Na to zaangażowanie, troskę, wspólne spędzanie czasu w pięknych miejscach, dojrzały i oparty na wzajemnej relacji związek. Może cała ta przygoda stanie się dla ciebie, w dłuższej perspektywie czasu, cennym doświadczeniem. Takim które uczyni cię silną oraz pozwoli zobaczyć czego pragniesz w życiu dla siebie oraz czego szukasz. Z NIM lub z INNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sójka
Na Twoim miejscu nie pisałabym do niego. Wiem, że to trudne, bo ucierpiała Twoja miłość własna. Chciałabyś, żeby dostrzegł, że popełnił błąd, ale pisanie do niego nic nie da. Czar prysł nieodwracalnie. Niech Ci na osłodę zostanie, że wszyscy tu na forum zapewniają Cię, że to z nim jest coś nie tak. Bo jest-to wynika z Twojego opisu. Dziwak z niego, bądź pewna, że nie stworzyłabyś z nim partnerskiego związku. Myślę, że chciał udowodnić coś sobie i swojej rodzinie. Ty wyraźnie byłaś w całej sytuacji rekwizytem, to przykre, wyobrażam sobie Twoje osłupienie. Zaufaj sobie, przecież jesteś fajną normalną dziewczyną, która ma pasje w życiu (a w ogóle to co to za zespół?), wydajesz się być sympatyczna i rozsądna. Nie potrzebujesz wiedzieć tego od niego. Chciałabyś usłyszeć "żałuję że tak wyszło", ale po co?Jego skrucha nie jest nic warta. No bo w końcu kim on jest? Fajnie się zapowiadał, ale ostatecznie pozostał obcy. I wyraźnie potrzebny mu psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka- warsaw
napisz co czujesz i czulas i co myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
dalej nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
ciagle sie z tym męcze... czy ulzy mi choc troche jak wyrzuce to z siebie i mu napisze ..? nie wiem... nic juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
to milczenie i pokazywanie jakby sie nic nie stało powoduje u mnie jeszcze wiekszego doła.. On jest za malo doswiadczony w tych sprawach, by zrozumiec to co zrobil i to jak sie moglam czuc. Chce by zdal sobie z tego sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Połamana 21
czuje, ze z tej bezsilności robie sie żałosna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sójka
Noo robisz się. Przykre, że to Cię spotkało, ale daj sobie na wstrzymanie. Jemu nic już nie udowodnisz, możesz się tylko pogrążyć. Chcesz to pisz-tylko nie wysyłaj na gorąco. Napisz maila teraz, przeczytaj jutro chłodnym świeżym okiem:Di dopierocwtedy ślij. Na 100% nie będziesz zadowolona z tej wymiany korespondencji, bo po prostu musisz swoje odcierpieć. Ale jeśli nie możesz tak tego zostawić to trudno. Pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×