Jak dać do zrozumienia lekarzowi, że mi się podoba?

Tylko nie obrzucajcie mnie od razu błotem za to pytanie. Podoba mi się lekarz do którego chodzę czasem na wizyty. W jaki sposób mogłabym dać mu do zrozumienia, że mi się podoba? Nie może to być takie bezpośrednie, bo nie wiem jak zareaguje, no i nie wiem czy nie jest żonaty. Macie jakiś pomysł?

zobacz czy ma obrączkę. a jeśli chcesz mu pokazać, że Ci sie podoba to może jakiś niewinny flirt podczas wizyty? dowiedz sie gdzie bywa w czasie po pracy i wpadnij tam..

hehehehe mam to samo:-D ostatnio chodze do jednego lekarza bo bedzie mi robil zabiegi z nogą:-P Ma jakies 48 lat,ale wysoki,szczuply,nie siwieje,nie łysieje....ale ma to COS...juz na pierwszej wizycie byl taki mily cieply.....mam wrazenie ze znam go od lat:-P no,ale ma żone i córke ode mne 2 lata mlodsza;-D Nie mam zamiaru go podrywac ani nic,ale mowie jakie to dzwine...ze takie wrazenie moze zrobic facet:-P za tydzien ide na zabieg ehehe fajnie chociaz go zobacze:-P

uwazaj bardzo bo lekarze to lamacze serc :-P

ten to raczej niegrozny podrywacz;) ale sama sie dziwie,że mimo roznicy wieku mnie zauroczył:-D hehehe

pacjentka123 jak bedziesz do niego codziennie biegała z bólem paluszka to się sam domyśli :p

23latka rozumiem cię... ten lekarz też nie jest młody... może byc już przed 50, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Imponuje mi jego dojrzałość, inteligencja, jest przystojny, sprawia wrażenie odpowiedzialnego faceta. ale pewnie jest żonaty (obrączki nie ma, ale znam ludzi po ślubie, którzy ciągle nie noszą obrączki więc to o niczym nie świadczy). tak bym chciała cos zrobić w tym kierunku, ale z racji jego wieku boje się totalnej kompromitacji. i nie chcę stracić dobrego lekarza.

Dajcie mi do zrozumienia że wam się podobam

Masz racje autorko;)Kurcze nigdy nie myslalam ze facet pod 50stke mi wpadnie w oko hehehe,ale ja nie widze z nim przyszlosci,takze sie za niego nie biore;)no ale milo jest jak nazwie mnie aniolkiem lub powie ze jestem atrakcyjna dziewczyna i mam ładne nogie heheeheh:D

to maja problemy.

wiesz.. jesli on ma żonę ( co jest bardzo prawdopodobne) to nie ma sensu starać się zbliżać w jakiś sposob do niego.. to do niczego dobrego nie prowadzi.. wiem to z własnego doświadczenia.. u mnie troszke inaczej to wyglądało bo ja starałam się jak najbardziej ukryc swoje uczucia do niego, ale się nie dało.... oboje wyznalismy sobie uczucia i nie powiem, żebym była z tegoi powodu szczęśliwa... moze na początku to jest fajne, ale jak juz sie zaczyna robić poważniej to nie jest za ciekawie... choc to tez zalezy od systemu wartosci, zasad itp.. czy ktos bierze pod uwagę to , że on ma zonę czy nie... ja wzięłam i dlatego chodzę do innego lekarza :) pozdrawiam i życzę zapomnienia o lekarzu i poznania kogoś fajnego, kto da Ci prawdziwe szczęscie! lekarze tylko wydaja sie byc tacy idealni.. jak sie ich pozna, to często inni faceci ktorzy moze nie mają takiej posady jak lekarze, okazuja sie fajniejsi, bardziej wartościowi, inteligentniejsi itp..