poronienie i urodziny

hmm, mi od smierci synka ( mineło 2 lata) nikt nie zyczył dziecka, mimo ze wszyscy wiedzieli ze tego własnie pragne najbardziej. po prostu temat był omijany szerokim łukiem. czytam was i nie wiem juz co gorsze- jak zycza czy jak milczą.

nie wiem kto tu jest pajacem? Badania to podstawa, bez nich ani rusz. Szukaj dobrego lekarza, bo od nich dużo zależy. Ale psychika też jest ważna. Nie poddawaj się

chyba obie opcje są nie najlepsze

piszac pajac miałam na mysli oczywiscie tego drmengele, a nie te osoby które wypowiadaja sie sensownie :) autorka chyba gdzies sobie juz poszła, a szkoda. ciekawa jestem czy robiła badania- i jakie.

no tak, babie nie dogodzisz nawet składajac zyczenia :) zyczysz dziecka- źle, nie zyczysz - tez źle...

to delikatna sprawa z brakiem potomstwa a nie wszyscy potrafią się taktownie zachować niestety autorka sobie poszła to i ja uciekam. Dobranoc. P.S. Właśnie-ciekawe czy jakieś badania robiła

robiłam wiele badań. wg lekarzy trzeba próbować dalej i już. oczywiście nie dają żadnej gwarancji że tym razem sie uda.

moze jutro tu wroci, dobranoc :)

ooo, jestes :) a lekarze maja wogole jakis pomysł na prowadzenie kolejnej ciazy? i na jakim etapie ronisz? ja w tej ciazy przyjmuje leki rozrzedzajace krew ( mimo ze wyniki w kierunku przeciwciał antykardiolipinowych mam ok) w tabletkach i zastrzykach, biore luteine na wzmocnienie szyjki i profilaktycznie mam załozony szew. no i leze, leze, leze...