fobia społeczna

Mój chłopak cierpi na fobię społeczną od kilku lat. Nigdy wczeniej nie spotkałam się z tą chorobą. Boję się o niego i chciałabym mu jakoś pomóc, ale czy ja coś mogę w takiej sytuacji ? Jak powinnam się zachowywać jako jego dziewczyna ? Proszę o pomoc, porady itp

często nie mam dotępu do komputera dlatego może mnie tu nie być przez jakiś tam czas, ale będę zaglądała na tą stronkę przez komórkę także bardzo proszę o dyskusję nawet jak mnie nie będzie. To dla mnie bardzo ważne. Z góry dzięki

Wyrozumiałość będzie Ci bardzo potrzebna, ale bez przesady. Nie należy zbyt roztkliwiać się nad tym probleme. Z fobią da się w miarę normalnie żyć. Dobrze by było skorzystać z jakiejś dobrej terapii. A Ty chociaż poczytaj sobie trochę fachowej literatury na ten temat.

Czytałam. Wiem na czym polega ta fobia, ale to nie oznacza, że wiem zawsze co mam robić. Gdy mówi mi, że ma myśli samobójcze próuję przekonać go, że wszystko będzie ok, że się ułoży, żeby się nie nakręcał niepotrzebnie bo ja wierzę, że te myśli mu przejdą, ale w sumie nie wiem czy takie rozmowy coś dają ;/ - w końcu takie wieczory się powtarzają ;/ Gdy wydaje mi się, że jet już naprawdę dorze, że np obiecał mi że pójdzie do dentysty, nagle okazuje się że nie poszedł, że spanikował i zotał w domu ;/ przez tą choroę zawalił szkołę ! namówiłam go do powrotu do niej - dziś jest jego pierwszy dzień... boję się, że znów się wycofa ;(

Życia za niego nie przeżyjesz. Bądź dla niego wsparciem, niech wie, że ktoś bliski troszczy się o niego. Jeśli ma ataki paniki i zaniedbuje swoje obowiązki to jedynym rozwiązaniem chyba będzie pomoc psychologa + być może farmakologia. Ale nich zacznie sam coś robić w tym temacie, Ty nie mozesz robić tego za niego. Bo wkróce wszystko będzie zwalał na Ciebie i nie uniesiesz tego ciężaru.

jak się to przejawia ?

Od czasu próby samobójczej, po której wylądował w szpitalu (jeszcze wtedy nie byłam z nim) co tydzień jeździ do psychologa i co jakiś czas do psychiatry po leki, a odkąd jesteśmy razem cały czas regularnie, a więc to nie jest tak że on nic nie robi ! On chce się wyleczyć... ile takie leczenie może trwać ? Od dwóch lat ma kontakt z lekarzami, no ale w sumie taki regularny to od roku

Czy nikt nigdy nie mial doczynienia z osoba cierpiaca na ta chorobe ? ;/ prosze o pomoc...

Nie wiem co chcesz jeszcze wiedzieć, pewnie masz mnóstwo pytań i wątpliwości. Chyba najlepiej jak sobie wejdziesz na forum dla fobików [ jest tego trochę w necie] i tam sobie podyskutujesz z osobami, które na to cierpią albo są związne z takimi. Pozdr.

No nic... W sumie to myslalam ze wiecej osob wlaczy sie do rozmowy i sie czegos dowiem, no ale Dzieki przynajmniej za jakikolwiek odezw :) chyba pojde za Twoja rada poszukam jakiegos forum na innych stronach... Pozdr.