Na dzień kobiet dostałam kwiatek w doniczce

:o to się nazywa oszczędność mężcyzny

kwiaty doniczkowe tylko takie ladne np. storczyki. I dlatego taki właśnie dostałam

A ja nie znoszę ciętych kwiatów. To tak jakby podarowac kochanej kobiecie zdychającego chomika :-o

a ja nic nie dostałam mąż poszedł do pracy i nawet nie złożył życzeń

ja dostałam od mojego guzmanię kiedyś ,piękny kwiat, lepszy niż banalna cięta róża która zwiędnie po kilku dniach...ale rozumiem Twoje rozczarowanie, też uważam że doniczkowe są takie nieromantyczne

a ja dużo bardziej wolę dostac roślinke w doniczce niż ciętą, która zaraz zdechnie wczoraj dostałam, z innej okazji, kolejnego storczyka, i jestem zachwycona :) a dzisiaj w pracy prymulkę... ta akurat dużo dłużej od ciętego nie postoi

"to się nazywa oszczędność mężcyzny" Kolejna nieszczęśliwa.

najlepsze na prezent są brylanty :)

nie widzę w tym nic złego również wolałabym dostać w doniczce niż ciętego zdychającego przynajmniej dostałaś coś trwałego te kobiety we wszystkim muszą znaleźć błąd i nie doceniają faceta który się stara :-O

jeśli ten kwiat na dodatek jest kaktusem, to trafiłaś na bardzo ortodoksyjnego Szkota, albo tradycyjnego Krakusa.

bo oczywiście największą wartością dla was baby to ile facet wyda na was pieniędzy musi być drogo i dużo -wtedy odwdzięczycie mu się a gardzicie kwiatuszkiem w doniczce który chce żyć :-O i trzeba go podlewać , ekologia i miłość

A Ja poczułam się bardzo rozczarowana jak zobaczyłam męża ze storczykiem w drzwiach i być może nie zwróciłabym na to uwagi gdybym na Sylwestra od przyjaciółki nie dostała storczyka, który zdechł po tygodniu, a potem na walentynki znów kwiatka w doniczce (różyczki), które nie przeżyły dwóch dni i uschły na popiół i jestem po prostu tak po babsku zwyczajnie rozczarowana. Tym bardziej, że mój mąż przed ślubem się po prostu starał, kupował piękne bukiety kwiatów ( szczerze zapewne z cenie tego cholernego storczyka) i po prostu robił miłe rzeczy, jak wstawanie wcześniej rano by mi zrobić śniadanie niespodziankę itp. I nie musiałam mu zwracać na takie rzeczy uwagi po prostu to robił, a teraz mam wrażenie, że jak palcem nie pokaże to sam się nie domyśli. Zero inicjatywy, zero czegokolwiek i tak z prawdziwego faceta zaczynam dostawać w zamian rozlazłą kluchę, która nie dba ani o mnie, ani o siebie. I tak jest to w**********e, jeżeli Ty się starasz i odkładasz swoje ciężko zarobione pieniądze przez wiele miesięcy by kupić swojemu mężowi coś o czym marzy, a Ty w zamian tego dostajesz figę z makiem. Zero niespodzianek, zero inicjatywy. Nawet ostatnio gdy bardzo chciałam iść na koncert pewnej wokalistki, na którą wejściówka kosztowała 60 zł wypomniał mi, że jeżeli pojedziemy na koncert to dostanę tylko połowę prezentu urodzinowego ( a urodziny za 2 miesiące) :) I tak Ja wydałam 600 zł na jego prezent urodzinowy i zbierałam na niego jakiś czas bo wiedziałam, że to coś czego bardzo chciał, to ja wychodzę z wszystkimi inicjatywami typu randki, kina, teatry bo On sam z siebie tego nie zaproponuje i powiem wam że jestem tym zmęczona, a dziś ten storczyk przelał szale goryczy.

trzeba sie rozwieść