Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pozdrawiam kafeterian....

Czy lot samolotem jest straszny?

Polecane posty

Gość Pozdrawiam kafeterian....

Mam ogromny lęk przed taką podróżą? Czy często latacie i jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja latam czesto...sam lot jest ok przy starcie wbija cie w siedzenie i słychac hałas najgorsze jest ladowanie i turbulencje ogólnie latac nie lubie ale co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli masz zachowywać się jak Jasio i Nelly Rokita, to lepiej jedź pociągem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Myślę, że takiej siary jak Jan Maria bym nie narobiła :) Mąż się uparł na lot, a ja chcę samochodem, bo lotu się boję. Poza tym nie przepadam za tropikami. Nie musi być Egipt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma się czego bać
zayebiste uczucie jest jak się rozpędza i odrywa od ziemi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest straszny :) Raz jak leciałam, strasznie zatykały mi się uszy, dlatego polecam gumę, albo jakieś cukierki do ssania :) Turbulencje są fajne, ale ja jestem kolekcjonerką mocnych wrażeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lot samolotem jest
nudny, turkocze i trzesie jak w pociagu i nie ma co robic :O no chyba ze lecisz do ameryki to wtedy sa telewizorki w samolotach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi uszu nie zatyka le nie znosze latac zawsze krótko przed lotem mąz odpala mi jakies filmy katastroficzne...chyba sie Boga nie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffrrr
Caly swiat traktuje samolot jak pociag, czyli bez zadnych emocji, tylko polacy sie ekscytuja, myslac, ze to jakas niesamowita sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
nie,to cos jak winda tylko troche szybsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Nie wiem, czy to jakieś fobie, ale mam lęk wysokości i klaustrofobię. To mnie chyba dyskwalifikuje jako pasażera samolotów :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronnka
Pierwsze pare razy jest dosć nieprzyjemnie, bo sie człowiek - pewnie nie każdy, mówię tu o sobie :P - obawia i nasłuchuje, każde poruszenie samolotu od razu powoduje strach. Ale po paru lotach przestaje się na to zwracać uwagę. Jeśli samolot się "rusza" na boki, to przy zwykłych warunkach nie bardziej niż pociag jadący po torach. Raz tylko mi sie przytrafił lot w niezbyt przyjemnych warunkach meteo, jakos miedzy jedną burza a drugą i to było takie uczucie, jakby się jechało samochodem po kocich łbach. Nie ma się co bać, piloci są szkoleni w symulatorach, zeby i w burzę, i w wichurę umieli wylądować - to z normalna pogodą sobie radzą z palcem w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Chyba jednak panikara jestem, bo jak Bronka pisała o turbulencjach, to mi się słabo robiło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z lekiem wysoksci bedzie k z klaustrofobia to sie zacznie jak do łazienki bedziesz chciał/a wejsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronnka
No ale jakie to turbulencje były? Że się samolot trochę poruszył? Przeciez to nic strasznego. A moim zdaniem nawet lepiej się przemeczyc te 2 cy 3 godziny i poleciec tam, gdzie się chce, miż tłuc się samochodem 24 godziny albo i lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Mąż twierdzi, że pójdzie zamówi wczasy z przelotem i postawi mnie przed faktem dokonanym. Powiedział, że nie będzie jechał na urlop przez 2 dni. Coś czuję, że w tym roku spędzimy urlopy osobno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Kuzynka 2 lata temu leciała z dziećmi z Madrytu. Trafiły na takie turbulencje, że od tej pory do Hiszpanii jeźdźi tylko samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerga
Muszę powiedzieć, że mąż ma rację... Inaczej Cię nie przekona... Ale muszę powiedzieć, że nie ma co się bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella Ciekawa
No ja się boję:) Nie wyobrażam sobie 11 godzin w zamknięciu..a pode mną ocena.. matko chyba bym zaczeła krzyczec..jak w psychiatryku..na samą myśl..ciśnienie mi wzrasta;) Może się to leczy nie wiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Do ladaco : A dlaczego tak mało napisałeś? Jak tak często masz loty, to poradź coś więcej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerga
ladaco już odfrunął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam, że jeśli zostanę otumaniony jakimiś lekami uspokajającym i zostanie mi założona pończocha na głowę z robiona z owczej grubej wełny, to polecę aeroplanem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian....
Teraz zobaczyłam propozycję jazdy pociągiem :-) To ciekawe ile zajęłaby podróż np. do Chorwacji, kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój się. Lot jest naprawdę fajną sprawą a dopóki nie spróbujesz to skad możesz wiedzieć, ze sie boisz? Jedni reagują źle, a drudzy dobrze. Nie myśl wogóle o złych rzeczach, myśl o tym, że za 4 godziny bedziesz w ciepełku, innym świecie, nie bedziesz musiała nic robić.... Do samolotu weź dobrą książkę, mp3, gazety itp. Nawet nie wiesz jak czas szybko leci. Najpierw wsiadasz i musisz sie usadowić, rozlozyc swoj podreczny bagaz, pozniej samolot kołuje, stewardessy robią pokaz co robić w czasie awarii, pozniej ogladasz gazetkę ze sklepu wolnoclowego, zapisujesz ceny jakie Ciebie interesują żeby porównać sobie z wolnocłówką w Egipcie jak bedziesz wracac ;) uczucie wzniesienia samolotu jest niesamowite, juz jak sie rozpędza to jest swietnie, jak szybka jazda samolotem. Za chwilę odpinasz pasy, czytasz ksiązke, sluchasz muzy, patrzysz jak dziwnie ludzie sie zachowują, jak sobie opowiadają gdzie to nie byli i ktory raz lecą a pozniej jak barany wstają zaraz po wylądowaniu samolotu! Bo przecież się gdzieś spóźnią! gdzie? na wczasy! Pamiętaj, nigdy nie wstawaj jak ta cała cholota co to jedzie pięcsetny raz i nie wie, ze wstaje sie dopiero jak samolot stanie całkowicie a nie jak dotknie podłoża. A jak bedzie catering to znowu czas leci, zjesz cos, pozniej kawka, wolnocłowy itp. i jestes w Egipcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* jak szybka jazda samochodem :) Ja kiedyś sie bałam jak leciałam 11 godzin, co to bedzie jak wytrzymam. Nie dość, że ksiązki prawie nie dali przeczytać bo co chwile cos dawali do jedzenia to troche pospałam, poczytałam, posłuchałam radia, oglądnełam filmy, pochodziłam i 11 godz. nie wiem kiedy zleciało a Twoje 4 to już wogóle. Leć i się nie bój, nie panikuj. Niech ci się udzieli atmosfera urlopu a nie jakiegoś lotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pozdrawiam kafeterian
Aslan - Dzięki za fajny opis lotu :-) Mnie jednak przeraża ta wysokość. Chyba jestem beznadziejnym przypadkiem :-( Zazdroszczę ludziom, którzy nie mają żadnych obaw i leeeecą :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×