ludzie ja chyba nie mam własnego celu w życiu, to jest przygnębiające

mam 27 lat i nie wiem co chcę robić... wylądowałam na bezrobociu i trudno znaleźć mi prace która by mnie interesowała, ale największym problem mam ze sobą - po prostu nie mam żadnego celu w życiu:O

mną nic już pewnie nie ma ciesz się życiem. ja nie potrafię wytrzymać psychicznie wśród przymusowych ludzi itp

Wiesz, są różne grupy wspólnej pomocy, dowiedz się, czy u Ciebie w okolicy nie ma czegoś takiego. Warto o siebie walczyć.

TEZ TAK MAM,NIE WIEM ILE JESZCZE TAK POCIAGNE..GDYBY BYŁO MOZNA UMRZEC NA ZAWOŁANIE...

Witam serdecznie, to sie nazywa depresja, wiem o czym mowie kochani, polecam terapie-rozmowy pomagaja, a jak niechetnie to znajdzcie sobie hobby, ja np kupilam sobie psa i odbudowuje moje zycie na nowa, nad energia swoja w zyciu kazdy pracuje sam, ale trzeba nas tym popracowac, czy to ksiazki czy pies, moze milosc? nowa fryzura? czesto pomaga na wypalenie wewnetrzne a wiec NOS DO GORY :* pozdrawiam

mam kota w domu i się o niego troszczę... nie sądzę żebym miała depresję bo nie mam myśli samobójczych:O Ale faktycznie ten świat jest po prostu CHORY!! ja po prostu mam rekord siedzenia na bezrobociu, jestem słuchaczem studium żeby zabić czas:O zajmuję się pierdołami, dorabiam na czarno jakieś grosiki, zrobiłam jedynie prawo jazdy ale nieczęsto jeżdżę - a jak pracodawcy przy rozmowach kwalifikacyjnych, dowiadują się że nieczęsto jeżdzę to mnie skreślają na starcie... zawsze kurwa jakieś ALE:O:O:O Nie jestem osobą zaradną:O tylko siedzę, piszę prezentacje dla leniów i zastanawiam się co najbardziej pragnę robić i wciąż nie mogę znaleść odpowiedzi:O Jestem zablokowana wewnętrznie:O dziękuję zę przeczytaliście moje wypociny:O

z moja matką nie da się pogadać, ona ma jakiś kryzys wieku średniego, płacze, siedzi na czatach, od czasu do czasu wylewa za kołnierz.. Ojciec jest DDA ma trochę nierówno pod sufitem - kiedyś były ostre awantury między moimi starymi ale na szczęście jest spokój, chociaż moi starzy nadal się kłócą ale po nocach, tak po cichu, dosłownie syczą na siebie w nienawiści w swojej sypialni! Oczywiście ja tego nie słyszę bo mam niedosłuch:) ale moja siostra to słyszy i mówi że niemoze tego wytrzymać i od czasu do czasu do swego chłopa jeździ.... Normalnie struta i wisielcza atmosfera jest w moim domu:O

help

up

26 lat i nie wiem co chce robic w zyciu , jestem zagubiona , chce isc na studia ale nie wiem na jakie wszystko mi sie nudzi , tez nie jestem zaradna:(

To są klasyczne problemy wynikające z posiadania nadmiaru wolnego czasu :)

tak klon? skad wiesz? przechodzilas przez to?

Owszem. Jak tylko człowiek zaczyna zaiwaniać po 12 godzin na dobę od razu mu przechodzi. Nie staje sie wcale szczęśliwszy, ale przynajmniej nie ma czasu zastanawiać się nad tym jaki jest nieszczęśliwy :p :p