Gość pomocnaDłoń Napisano Marzec 9, 2010 Witajcie. Mam przyjaciółkę.. która jest w związku od dwóch lat. niestety bardzo kocha, mimo wszystko, mimo tego że jej facet ma zaledwie 21 lat, a już małymi krokami wpada w alkoholizm, jak swój ojciec, malo tego, po %% jest strasznie agresywny, nie uderzył jej nigdy, ale robi awantury o byle co.. doradzam jej, że ma skonczyc teb chory związek, wiem, że to nie jest łatwe, ona zawsze po spotkaniu ze mną, jest silna, mowi, tak zrobię to... ale jak już ma przyjsc oc do czego to boi się... boi się samotnosci, ze po nim nikogo już nie znajdzie.. mowie jej ze ma to skonczyc, bo im szybciej tym lepiej.. co Wy o tym sadzicie... a co jesli wpadną? dziecko tu nie pozmoze bedzie jeszcze gorzej, bo on tylko obiecuje, a i tak potem robi swoje... czy myślicie tak jak ja, że ma to skonczyc? tak byłoby dla niej najlepiej.. a ona tylko wylewa litry łez za niego, przeciez on w ogole nie jest tego wart.. nieraz ma się nadzieje, że się człowiek się zmieni, np po slubie ale to nie jest prawda, skoro juz teraz tak robi to potem będzie jeszcze gorzej, martwię się o nią.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach