Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja zwariuje z moim sasiadem

juz sama nie wiem co mam robic, moze wy sie lepiej znacie

Polecane posty

Gość ja zwariuje z moim sasiadem

w tym momencie obudzilam sie, obudzil mnie halas wiercenia. jest on glosny, jakby mi ktos za sciana wiercil, a tak sie sklada ze jestem chora, naprawde zle sie czuje, ale sobie nawet pospac nie moge, a wszystko przez sasiada, ktory od chyba poltora roku, jak nie wiecej, praktycznie co dzien sobie cos wierci. zaczyna od mniej wiecej godziny 9-10 i potrafi pol dnia wiercic. czasami w ciagu dnia nic nie ma. wiem, ktory to sasiad. powiedzcie mi, jak to jest w prawie lokatorskim? ja rozumiem, remont, ale od ponad polotora roku?!?!? niby wierci w dzien, ale czy to go kryje w 100%? nie daje zyc i mnie, i moim sasiadom z gory (ja mieszkam na parterze, on 2 pietra wyzej), bo poza wierceniem puszcza tez muzyke, tak, ze sasiedzi z pierwszego pietra maja takie dudnienie, tez nocami (ja tego akurat nie slysze). mnie to wiercenie do szalu doprowadza po prostu, a sasiedzi psychicznie tez sa wyczerpani tym dudnieniem. macie jakies rady? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wierci w swieta porze nocnej i w weekendy mozesz to zgłosic proponuje sie do niego przejści sie zapytac kiedy ma zamiar skończyc? przeciez cie nie zje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
no wlasnie wierci tez w ciagu dnia, wiem, ze jest i na to w tym calym prawie mieszkaniowym, czy lokatorskim, czy regulujacym to, jakis zapis, ale nie bardzo wiem, gdzie szukac. bo skutecznie uprzykrza zycie ten czlowiek. normalnie pracuje, i dzien mam tak ustawiony, ze nei mam czasu isc do niego, a dzisiaj i do konca tyg bede siedziala w domu, bo jestem chora, no i nie mam zamiaru tez nigdzie wychodzic bo jestem niewyjsciowa, ale nie bede sie ogarniac, zeby sie wyziebic jeszcze. znacie moze dokladnie te przepisy odnosnie halasowania w bloku w godzinach dziennych? albo gdzie dokladnie ich moge szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
nie jestem w stanie określić, ile to jest decybeli, ale jest to dźwięk tak głośny mniej więcej, jak zwykła rozmowa, nie szeptanie ale i nie przekrzykiwanie się. dzięki wielkie za linka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
dzięki :) tu jest jednak kwestia remontu.... bardzo już długiego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i własnie o to chodzi
współczuję Ci, bo znam ten ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
i jeszcze sama nie wiem, czy isc do tej sasiadki z gory, ktora jeszcze dotkliwiej to odczuwa? czy moze do sasiada pogadac kiedys mam? czy od razu pisac do administracji spoldzielni skarge? kurde, kazdy czasem moze cos wyremontowac, ale bez przesadyzmu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i własnie o to chodzi
nie pisz od razu skargi, idź do faceta i powiedz mu, ze przeszkadza Ci hałas, a najlepiej najpierw do sąsiadki. w kupie siła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
tylko z ta sasiadka bylo tak, ze ona dosc dlugo myslala, ze to my jej hałasujemy :O i na nas policje nasyłała :O aż wreszcze była sytuacja, że przekonala sie naoczne, raczej nausznie, ze to nie my, a ktos inny, wiec pewnie ten z gory, zreszta mowila, ze on ma remont. tez mowila ze ma z nim pogadac. mam do niej numer, chyba wieczorem zadzwonie rzeczywiscie, bo teraz pewnie jest w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
szlag mnie zaraz trafi, tez kretyn ciągle wierci 😭:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zwariuje z moim sasiadem
powiedzcie, czy warto na policje teraz dzwonić? mam zawalone zatoki i mi wszystko dudni w głowie, nawet jak ktoś mówi do mnie, a ten dźwięk po prostu mnie dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×