Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat moralny

Dylemat moralny

Polecane posty

Gość dylemat moralny

Mam problem i prosze o rade, bo sama nie wiem. Przez przypadek dowiedzialam sie, ze maz mojej ciotki(pracuje za granica) ja zdradza i to notorycznie. Mam na to dowody. Ona jest uzalezniona od niego finansowo, maja nastoletnie dzieci. Powinnam jej powiedziec? Nigdy nie cierpialam dziada, ale nie wiem, czy powinnam sie wtracac. Zal mi ciotki, bo ona wpatrzona w niego jak w obrazek, a ten skurwiel takie rzeczy za jej plecami. Wiem o tym ja i moja siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopek roztropek
Wrzuć na luz. Ciotka jakby chciała to by też wiedziała. Nie wpierdzielaj się w życie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
watpie bardzo, zeby sie dowiedziala, nawet jakby baaardzo chciala, ona bardzo dobrze sie maskuje. I tak sie zastanawiam, cz tego nie zrobic, z niego jest kawal skurwiela, sam fakt jak sie odnosi do moich dziadkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE PODAM ŹRÓDŁA
nie wtrącaj się, choćby Cię język świeżbił choćby dlatego, że Ty będziesz najgorsza i wszystkiemu winna, gdy sprawa się "rypnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopek roztropek
"Wiem o tym ja i moja siostra." - i będzie wiedziało albo już wie wiele innych osób. Dajcie spokój ciotce, zajmijcie sie swoimi problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopek roztropek
Ale każdemu skurwielowi warto dołożyć. Dopierdol mu. Po nim to spłynie, jak po kaczce (jak po skurwielu) a ciotka będzie ci WDZIĘCZNA do końca życia. I jej dzieci też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlopek roztropek
I dokop mu za dziadków. Będą w 7 niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu odkad wiem, nie moge patrzec na to jaki jest mily i kochany, a z drugiej strony potrafi ja potraktowac jak szmate i ona ryczy przez dwa dni. masakra. ale uzalezniona jest od niego, fizycznie i psychicznie. Nawet nie moge z nikim porozmawiac, bo to siostra ojca, jakby sie dowiedzial, to nie wiem, co by zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -lolita--
napisz jej list anonima. Albo wyslij z internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sprawa.............
a ja jemu napisałabym anonima - może się przestyraszy i opamięta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -lolita--
Napisz jej i jemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, jesli to zrobie, to powiem jej to w oczy i jemu tez, ze wiem, nie mam nic do ukrycia. Bo to on powinien sie bac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -lolita--
A moze ona wie??? I co ? Staniesz przed nimi i powiesz: JA WIEM! I co? JA strzelilabym cie w pape.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sprawa.............
jej nie mów - bo może nie uwierzyć, będzie w szoku, może mieć pretensje że od razu jej nie powiedziałaś i to ukrywałaś- - także Ty wyjdziesz na tą złą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trudniejsza sprawa
bo to jest trudna sprawa i nie ma dobrego rozwiązania ale też z pewnością rozwiązanie nastąpi takie najbardziej niekorzystne dla twej ciotki zostanie porzucona i zmiażdżona do tego bez grosza przy duszy i niezaradna pozbawiona własnych wyborów i decyzji mam nadzieję że ona pracuje i finansowo nie zostanie na lodzie że otrzyma wsparcie od najbliższych i przeżyje jakoś a potem się wzmocni i zacznie żyć ale ile bólu przed nią najwygodniej jest udawać głupa i nic nie mówić a potem się cieszyć z łez naiwnej kobiety bo teraz ona z pewnością nic nie wie o zdradzie i nawet nie podejrzewa i nie ma szans aby się zorientować że jest zdradzana...bo skąd? A wszyscy milczeniem i udawaniem...uniemożliwiają jej poznanie prawdy, trudnej prawdy. A tymczasem on-zdrajca coraz bardziej spycha ją w róg kuchni i uzależnia swoją manipulacją, niszczy jej osobowość coraz bardziej, i wszyscy się nie wtrącają, i jeszcze radzą aby się nie wtrącać, ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
ja tam bym zapytała tejże ciotki ( opowiadając jej bajeczkę o zdradzanej kolezance) czy chciałaby wiedzieć, że maz ja zdradza, gdyby była na miejscu tej koleżanki oczywiście ;)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaMARIA30
Znasz ja. Pomysl, co zrobi, dokad pojdzie z dziecmi, za co bedzie zyc? Pomysl ile bolu ja spotka. A on? No coz.. Z z ycia wiem, ze nie warto sie wtracac. Poczekaj, samo sie rozwiaze predzej czy pozniej. Wiesz..mam przyjaciolke. Zapytala mnie ostatnio czy ja cokolwiek wiem o zdradach jej partnera i ze chcialaby wiedziec, gdyby to robil. Nie powiedzialam jej, bo wiem ile on dla niej znaczy,bo wiem,ze ja zdradza,bo wiem,ze pewnie by jej to wyjasnil,przeprosil. A ja? Zostalabym kims, kto namacil w zwiazku. I tak o to wszyscy zyjemy w klamstwie lub jak kto woli niedopowiedzianej prawdzie. Do czasu jak mowie. Zdrady tak czy owak, wychodza na jaw. I tak sie stalo z nia. Znalazla kilka wiadomosci, ktore on zapomnial skasowac. I dowiedziala sie sama. Czy miala zal do mnie? Miala. Ale po opadnieciu emocji podziekowala mi,ze jednak tego nie zrobilam, ze sama sie dowiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
Wiesz..mam przyjaciolke. Zapytala mnie ostatnio czy ja cokolwiek wiem o zdradach jej partnera i ze chcialaby wiedziec, gdyby to robil. Nie powiedzialam jej, bo wiem ile on dla niej znaczy,bo wiem,ze ja zdradza,bo wiem,ze pewnie by jej to wyjasnil,przeprosil. A ja? Zostalabym kims, kto namacil w zwiazku. SZOK :O naprawdę uważasz, że po to mamy przyjaciół aby nas okłamywali? Nie chciałabym abyś była moja przyjaciółką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaMARIA30
Bylas kiedys w takiej sytuacji???!!! Pewnie nie,wiec zamilcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaMARIA30
Najprosciej jest poleciec z jezorem i zepsuc czyjes zycie!!! I co? Wybaczyla mu i sa dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiania
Mozesz powiedziec jemu, ze widzialas, ze wiesz. Niech potem sra w gacie ze strachu, ze ujawnisz to ciotce. Ale ja bym sie nie wtracala, to ich zycie. Moze ciotka wie, a moze honorowo musialaby sie pozniej wyprowadzic, a nie mialaby za co zyc z dziecmi? Nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
annaMARIA30 Bylas kiedys w takiej sytuacji???!!! Pewnie nie,wiec zamilcz. Przemądrzała jestes pannico. Nie wiesz czy byłam czy nie, ale profilaktycznie każesz mi zamilknac, bo mogłoby sie okazać, że nie zdałaś egzaminu jako przyjaciólka :P 17:18 [zgłoś do usunięcia] annaMARIA30 Najprosciej jest poleciec z jezorem i zepsuc czyjes zycie!!! I co? Wybaczyla mu i sa dalej. o ile umiem czytać to ONA CIĘ POPROSIŁA O PRAWDĘ. A ty jej tego odmówiłaś, żeby póxniej nikt cie za to nbie obwinił :O To troche zmienia postac rzeczy, nie sadzisz? Swoja drogą dlaczego uważasz, że by mu nie wybaczyla gdyby sie dowiedziała od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna mała m
Nie wchodź z butami w ich życie. To ich małżeństwo i ich sprawa jak żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrace sie i ja
Nie wtracaj sie . Jesli dojdzie do awantury i rozwodu to ucierpi przede wszystkim ciotka i jej dzieci /skoro jest uzalezniona finansowo/ A jak chcesz dowalic facetowi to przy okazji pokaz mu , ze wiesz i ze powiesz i zonie i kochance. Niech sie skreca z niepokoju, ze doatnie po gebie od obu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaMARIA30
do amaletta nie tobie dane oceniac ma przyjazn. Nie madry ten kto mowi wszystko, madry ten kto wie, kiedy zamilknac i dac drugiemu dojrzec samemu. Dolaczam sie do pozostalej grupy: nie mow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaMARIA30
A znasz powiedzenie? " nie ran osoby, ktorej nie mozesz zabic?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×