czy mój chłopak ma powód do robienia mi wielkiej awantury?

Wczoraj przyjechal po mnie do pracy bez zapowiedzi, miala to byc taka niespodzianka. Pracuje z trzema facetami, ktorzy sie slinia na moj widok. No niestety, pracuja codziennie i nie maja kobiety. A że jest jedna kobieta wsrod nich, to wiecie, glupie zarty i podteksty na okraglo w moja strone kierowane. I zdarzyla sie taka sytuacja: poszlam ubierac buty i ogolnie zbierac sie, niestety moj but szwankuje od paru dni, a dokladnie zamek i zeby go ubrac zajmuje mi to chwile, wczoraj az musialam wrocic sie do domu :O no a ten kolega stanal w drzwiach na zapleczu i patrzyl na mnie. Moj przyjechal i odebral to tak ze ja sie przy tym koledze przebieram( bo czesto sie do pracy przebieram - pracuje w gastronomii) i zrobil taka awanture ze chcial mu wjebac :O a on tylko patrzyl i zapytal co bede dzis jeszcze robila :O Moj sie obrazil i nazwal mnie dziwka, bo wie ze oni na mnie leca i jakie jest ich nastawienie do mnie.

zazdrosc...powiadaja ze zazdrosc rujnuje, nie buduje...

jestes dziwka bo wiesz ze oni sie slinia a tobie sie to podoba

smutno mi:(

a czemu robi awanture Tobie? to Twoja wina że ktoś się na ciebie spojrzał? powiedz facetowi żeby robił awantury tym którzy naprawde zawinili czyli facetom którzy się na Ciebie gapią. jak dostanie po mordzie raz i drugi to moze sie ogarnie.

on stal i sie patrzyl, a ja w tym czasie ubieralam nieszczesnego buta no i to wszystko widzial moj facet, nie widzial Mnie, tylko jego i pomyslal swoje - ze ja tam paradowalam przed nim no i dopisal reszte , ze wie kiedy przyjsc itp.

ma racje po h... prowokujesz

a nie ubierała, to może by się tak nie wydzierał PS. nie daj nikomu po sobie jeździć, a szczególnie komus, kto mówi ze cię kocha

ale czy mial powod do robienia takiej awantury?

powiem tak...Myślę, że takiej awantury nie powinien zrobić...mimo wszystko jednak dał trochę ciała, nie pohamował nerwów...ale ja też wiem jakie są niektóre kobiety...jak coś się stanie to wielce całkowicie naiwne, a na codzień robią tak, aby przypadkiem tych adoratorów nie stracić bo im to pochlebia

i kokietują...