Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIMFAAAA

Fotelik samochodowy i teściowa

Polecane posty

Gość NIMFAAAA

Jest u mnie sytuacja typu że moja teściowa zabrania mi wozić dziecko w foteliku samochodowym ( takim od 0 do 9 mies typu nosidlo) bo uważa że tak male dzieci jak moje ( 7 tyg) wozi się w samochodzie na rękach. I gada i gada w kólko to samo. Dajcie propozycje jakiś tekstów co bym jej mogla powiedzieć żeby do niej dotarlo że dziecko powinno jeżdzić w foteliku. Proszę! Z góry dzięki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic jej nie mów... Twoje dziecko i ty dobrze wiesz że powinno jeżdzić w foteliku a teściowej nie musisz nic udowadniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvgfdv
powiedz szanownej mamusi,że ona będzie mandaty płacić,a w razie czego wnuka/wnuczke będzie miała na sumieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantasiaaaa30
PO CO CHCESZ JEJ COS TŁUMACZYC??? TWOJE DZIECKO I TY DECYDUJESZ A TA STARA GŁUPIA BABA NIECH SPADA NA SZCZAW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czyje to w koncu dziecko - Twoje czy teściowej ? Gościu Polak - dostał od jakiejś firmy 1 milion dolarów za to że symyslil super bezpieczny folelik dla dziecka - a jego inspiracja byla śmierć wląsnego dziecka w samochodzie . Zresztą uwazam , że w ogole nie powinnaś z teściową dyskutować - bo jak raz sie wdasz w debilne dyskusje - to już niedlugo będziesz musiala udawadniać ,ze nie jestęś wielbładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO vfvgfdv
ale tu chyba nie chodzi o mandat!!!!!!!!!!!!!!!!!! chodzi o bezpieczenstwo dziecka ktore trzymane na rekach w czasie wypadku wylatuje przez przednia szybe jak z procy... autorko wez jej powiedz ze jest jebnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a 0 nie daj Boże wypadku - to trzymanie dziecka na rekach mozna porównać do położenia go na masce jadącego samochodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvgfdv
a reszty wypowiedzi nie przeczytałaś? zależy jaki ma fotelik :) bo z niektórych fotelików dzeci też wylatują jak w procy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO vfvgfdv
tobe mozg kiedys chyba tez wylecial jak z procy..i nie wrocil juz na miejsce :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba mówimy to o jakimś testowanym sprzęcie a nie zrobionym " domorośle " - w sytacji - na rękach czy na foteliku - tylem do kierunku jazdy - to nawet nie ma o czym dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIMFAAAA
No wiadomo ze fotelik lepszy niz trzymanie na rekach. i nie chodzi tu o mandaty tylko obezpieczenstwo. Nie ktorzy podchodza do zycia tak, że ich na pewno wypadek nie spotka. Miedzy innymi moja teściopwa. Ona ma wogole nasrane w glowie. Jestem mloda mama 21 lat mam i to moje pierwsze dziecko i ona próbuje mi wszystko na sile przekazywać. Glupoty takie że hej. Też bym chciala powiedziec zeby sie odpier...la ale chodzi o to ze chce pokazac ze jestem dobrze wychowana. Ale nie chce tez dac jej wychowywac swojego dziecka. Wiecie o co chodzi.. Bardzo wkurzająca osoba. Jej sposoby przy dziecku to masakra. Jakbym wam opowiedziala to byście sie ze smiechu posikaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie juz nic nie zdziwi - jak jedna z babeczek napisala ,ze teściowa chciala kąpać noworodka w ubranku- ZEBY MU ZIMNO NIE BYŁO :):))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre wychowanie nie stoi w sprzecznoości ze stanowczościa . Nikt nie ma patentu na mądrość doskonalą - powiedz teściowej ,że jak będziesz potrzebowała jej rady to sama zapytasz . Grzecznie ale stanowczo - ta miszanka zawsze sie sprawdza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna synowa:)
miałam ten sam problem, ciągłe kłotnie, najgorsze było to że pod moja nieobecność ciągle wozili syna bez fotelika! Dostawałam białej gorączki bo wiem jakie to niebezpieczne, więc zabroniłam teściowej zbliżać sie do mojego syna dopóki nie uszanuje mojego zdania, powiedziałam jej ze skoro ona ma to w dupie to ja przepraszam bardzo ale nie widzę innego rozwiązania jak tylko wysłać ją po odrobinę chociaż rozumu. ' Dotarło, zrozumiała, po jakimś czasie nie było więcej tego problemu. Nie rozumiem dlaczego z nią w ogóle dyskutujesz??? TO TWOJE DZIECKO I TY ZA NIE ODPOWIADZASZ, NA JAKIEKOLWIEK ARGUMENTY Z JEJ STRONY ODPOWIADAJ MOJE DZIECKO MOJ CYRK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Dla mnie nie ma opcji "zabrania". Zabraniać to ona może tobie zaglądać w jej gacie albo srać na środku jej mieszkania. I to tyle. Myślę, że najlepszym sposobem jest faktycznie ignorowanie takiego gadania. Dziecka ci przecież siłą z tego fotelika wyciągać nie będzie. Ale swoją drogą powiem wam, że to nie jest takie niepopularne myślenie z tymi fotelikami, jeżeli chodzi o pokolenie naszych rodziców. Moi rodzice są wykształceni, niegłupi, ale jak raz zdarzyło nam się zostawić fotelik w domu (na miejsce gdzie stał samochód szliśmy pieszo, a mieliśmy później jechać dalej), to mój mąż usłyszał, jak rozmawiali z moją ciotką, że weźmie się naszą córkę (półroczną) na ręce (do innego auta, bo mała miała jechać z dziadkami), a nam się nic nie powie :o Wielu ludzi w tym wieku myśli, że przecież tyle lat fotelików nie było, my biegaliśmy po całym aucie nawet w pasach niezapięci, więc co takiego miałoby się stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ona też pasów
nie zapina? ja pierdylę, chyba bym nie wytrzymała... przecież może zrobić krzywdę dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
że jak sie nie chce reagowac to się nic nie mówi teściowej, bo tak wygodnie i koniec. A tylko na forum głupoty się pisze zadając te debilne pytanie: CO ROBIĆ??? BO TEŚCIOWA to i tamto Człowiek dorosły więc po cholere ma tłumaczyć teściowej sowje zachowanieodnośnie SWOJEGO dziecka. Zawsze ucianm takk: dzieki mamo za Twoje zdanie, ja zrobie jak ja uważam za dobre. Koniec tematu. A jakby mi dziecko próbowała wyrwać to bym jej stanowczo je odebrała i : niech mama zapamięta raz na zawsze to moje dziecko nie mamy. Tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli kogoś nie przekonuje fakt,że w razie wypadku dziecko leci jak szmata przez przednią szybę lub zostaje zgniecione na śmierć ciałem własnej matki to wątpię że jakiekolwiek argumenty pomogą.I chyba nie warto się nawet wdawać w dyskusję.Ważne,że Ty wiesz,co dobre,jesteś odpowiedzialną mamą,niestety jeszcze wiele razy w życiu spotkasz się z krytyką,czasem równie głupią i niesłuszną więc nie warto sobie tym głowy zawracać.Po prostu trzymaj tak dalej,rób swoje. Mnie też rozwala takie gadanie co to było "dawniej",w sensie że to jedyna prawidłowa opcja.Cóż,dawniej ludzie mieszkali w jaskiniach,robili pod siebie,podcierali się listkiem albo wcale a zęby myli własnymi szczynami co tez nie oznacza,że było super.Świat idzie do przodu i czasem warto docenić nowe wynalazki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIMFAAAA
No akcja z tym kąpaniem w ubranku rzeczywiście dobra hehe. Dwufazowy może zrobimy konkurencje kto ma glupszą teściową? Wiecie Ona już sie denerwuje coraz bardziej gdy slyszy sprzeciw z mojej strony. Aż nią rzuca. Mówilam że to moje dziecko, ona miala szanse sie juz wykazać i niech pozwoli mi też się wykazać. Powiedziala że nie będe eksperymentować na jej wnuczce ;/ No mówie wam - baba nie do zabicia. Córa ma 7 tyg i przez te 7 tyg nie umiemu jej juz zakazać calowania malej w usta. No po prostu jak grochem o ściane. Zarazila malą opryszczką gdy miala 6 dni. A zabronilam jej calowac dziecka. I widzicie. Chyba sie przeprowadzimy bo nie widze innego wyjścia. Jesteśmy zmęczeni z mężem walką z nią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie
ja pier...to nie daj dziecka do ręki i już i powiedz: mówiłam ze ma jej mama nie calowac a jak do mamy to nie dociera to dziecka mama na ręce nie dostanie. jejku az tak trudno to powiedziec i zrobić????? A jakby mi powiedziała że mam nie ekserymentować na jej wnuczce to bym jej powiedziała że nie zycze sobie wtrącania sie w wychowanie MOJEJ CÓRKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nooooooooł
ja bym jej zaajebała kopa za tą opryszczkę:) weźcie się wynoście jak najdalej od tej głupiej baby...ale niektórzy ludzie mają nasrane w głowach... niedługo będzie (jeśli już tak nie jest) mówiła tak jak teściowa mojej koleżanki: Martynko (córka koleżanki) kochana córuś moja, pojedziemy sobie niedługo na zakupy, tylko ja i ty, bo my jesteśmy najważniejsze w tym domu, a mama jest beeeeeee:o... koleżanka nie wytrzymała i się wyprowadziła... za to moja teściowa też próbuje podważać moje zdanie i dyskutować, ale ja się nie daję...ostatnio wymyśliła, że w wakacje zabierze mi córkę ( będzie miała 8miesięcy dopiero) na tydzień od matki na wieś, a ja ją wyśmiałam, powiedziałam, że na cały dzień nawet jej nie oddam, co to ma znaczyć zabierze? jej czy moje dziecka do licha pytam? autorko bądź dzielna i postaw się! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIMFAAAA
Tak też zrobie. Mam jej dość. Powiem jej co myśle o jej radach i niech sie obraża. Przynajmniej jej widzieć nie będe. Sorry że zawrócilam wam glowe. Może gdybym byla starsza to bardziej umialabym wyrażać swoje zdanie. A tak to wiecie.. Sama nie jestem pewna czy cos dobrze robie. Wszelkich informacji zawsze szukam tutaj na kafeterii bo wiem ze są tu doświadczone mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIMFAAAA
Wiecie.. ona pracuje w szpitalu. Jest polożną. To nic że jak sie mala urodzila to ona ją pierwsza wziela i nie chciala oddać mi sobie ją zobaczyć. W dzień po porodzie przyszla po malą żeby ją tylko na chwile koleżankom pokazać i nie bylo jej 2 godziny. Nie wiecie jak sie czujam. Aż się poplakalam że ona ma gdzieś moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Ja w porównaniu do ciebie jestem stara baba a też mam opory powiedzieć teściowej, co myślę ;) Na szczęście mój małżonek mówi jej, co myśli o jej pomysłach, ale też ona ze wszystkim zwraca się do niego. Tyle dobrego, że mam spokój ;) We mnie gdzieś zawsze siedzi wychowanie - to matka mojego męża i starsza osoba... No ale gdyby mi dziecko opryszczką zaraziła to byłaby wojna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyny ja bez nicka
ależ autorko pytaj o co chcesz tu jest forum nie ma za co przepraszać:) służymy radą i pomocą, ale też możesz spotkać wredne babska, nie przejmuj się tym jeśli nie raz na kafe zostaniesz zbesztana hehe pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Matko, dziewczyno, ciśnienie mi podnosisz :o wyprowadźcie się - to jedyny sposób. Moja teściowa jest średnio wtrącalska, ale też nie mieszkamy razem - chyba bym zwariowała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×