GDYBYSCIE MOGLI COFNAC SIE W CZASIE, TO CO .....

bym zaczął chodzic na siłownie n 10 lat temu więcej o siebie dbał wybrał bym inną szkołe srednią

nic

spotkanie z pewnym chłopakiem poznanym na Kafe:O dzieki temu nie musialabym tez pzrezywac bolesnego rozstania i tracic roku zycia na niego;)

nie ten facet :O inna studia

napweno skończyla bym studia medycyne

Nie zostawiłabym swojej chłopaka dla jakiegoś frajera.

*swojego

Szkoda, że pewnych rzeczy w życiu już niestety nie można zmienić.

zostalabym starą panną obralabym inny zawod

Uczyłabym się więcej aby dostać się na moje wymarzone studia do Gdańska z moim ukochanym z którym wtedy byłam Nie wyszłabym za mąż na marudę z którym teraz jestem od 10 lat.

Przede wszystkim nauka - teraz wiem, że wagary to był błąd :P ale jednocześnie i najmilsze wspomnienia ze szkoły :) Mężczyzna .... mogłam być głucha i obojetna na Jego uczucia ale uległam i teraz kocham największą miłością, że pozwalam Mu odejść bo kieruję się Jego szczęściem :(

do 2007;) Moja babcia by żyła;) I byłoby inaczej;) Już bym 3 lata miała fajnego faceta;) A tak nie wiedziałam;)

:(

Ale ja byłam wolna. A forum służyło mi do kontroli poczynań pewnego faceta, który nie był dla mnie miły... No i gdybym wiedziała, że rozmawiam na gg z Nim, a nie z tym facetem, którego kontrolowałam na forum. Zmyliła mnie rozmowa po polsku. Ponadto ja bym nie wiedziała i tak, kim jest Nawet jakby stanął face to face. 3 lata wstecz prawie. Dopiero potem skojarzyłam i skojarzyłam, że widziałam tak wiele filmów z Nim

Too... Gówno. Nic bym pewnie nie zmieniła.

Pogoniłabym Tatę do lekarza, póki były szanse... Nie wypowiedziała wielu krzywdzących słów do mojego obecnego partnera.

Ja cofnęłabym się o cztery lata i nigdy nie zaczęła rozmowy z moim już byłym facetem, przez którego zawaliłam studia i już się nie wygrzebałam, co zaważyło w sposób znaczący na moim obecnym życiu, a strach pomyśleć, co będzie dalej... :(

Nie bylabym tak dlugo z bylym przez ktorego zawalone studia ktore koncze.

Cofnęłabym czas o trzy miesiące i dwa dni-może mój brat by żył.... Może bym zapobiegła jego śmierci, a tak doopa zbita

okazywać zazdrości:(

ale czy można zmienić jego bieg?:)

1. umówiłabym się z nim na drugą randkę.. i może teraz bylibyśmy razem.. a tak i on i ja nie do końca szczęśliwi.. 2. nie przeniosłabym się za facetem do innego miasta..

Poszedłbym na inne studia, niż te zasugerowane przez rodziców. Megaszczęśliwcem nie jestem, ale to jest najważniejsza rzecz, jaką bym zmienił w swoim życiu.

Wierzyłabym we własne siły, w siebie. Miałabym mniej kompleksów i może dałabym sobie szansę na miłość, a nie bała się odrzucenia. Fobia społeczna nigdy by nie istniała we mnie tak długo.

byłabym jeszcze raz szczęśliwa

przeżyłabym swój pierwszy raz z facetem z którym teraz jestem....

Nie wyjechalabym na te cholerna emigracje

Najmadrzejszy topic od dawien dawna, dla takich tematow warto wchodzi na cafe :)

Nie ma rzeczy ktorej nie chcialabym zmienic. Zmienila bym wszystko, poszlam zla droga i teraz slono za to place :(

nie orałambym się z rok z facetem , który zszargał mi nerwy. Dzięki Bogu, że obudziłam się na czas zanim zaciągnał mnie do ołtarza !