Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karina1313

dziecko niepełnosprawne w Anglii

Polecane posty

Witam wszystkich od 2 lat jestem samotną matką dziecka z wodniakami , rozwija się wolniej niż jego rówieśnicy jeżdżę na rehabilitację i odwiedzam systematycznie jeszcze kilka innych poradni .Powiem szczerze że za te pieniądze z polskiej zasiłkowni jest ciężko utrzymać dziecko i siebie , nie wspomnę o wyjazdach do lekarzy :( mieszkam w małej miejscowości więc każdy wyjazd do szpitala czy lekarza kosztuje mnie fortunę .Rodzina powoli się wykrusza i niedługo zostanę sama z moimi problemami. Chciałabym nawiązać kontakt z osobą z UK która podobnie jak ja próbuje związać koniec z końcem , chociaż tam w Anglii z tego co słysze i czytam można jakoś godnie żyć . Potrzebuję jakiegoś zaczepienia za granicą bo nie ukrywam że mam już powoli dosyć tego żebrania o każdą złotówkę dla mojego dziecka . Chciałabym jakoś tam ułożyć sobie życie.Proszę dajcie o sobie znać samotne matki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urytaswa
Znasz jezyk angielski? Jaka praca by cie ewentualnie interesowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wykształcenia jestem asystenką stomatologa i kosmetyczką i w obydwu zawodach mam doświadczenie bo pracowałam , dawniej pracowałam 9 miesięcy w fabryce części do pralek a na samym początku jako barmanka więc chyba żadnej pracy się nie boję . Mój angielski powiedzmy sobie szczerze nie jest super , dogadać się dogadam ale snuć opowieści w tym języku raczej nie potrafię :) Powiedz szczerze czy jest chociaż cień szansy żebym mogła jakimś sposobem zacząć życie w UK? W 2007 w kwietniu byłam 2 tygodnie u znajomych w Plymouth i miałam wtedy szanse , były kontakty ,ale we wrześniu jak urodziłam synka wylądowałam w szpitalu na 10 miesięcy i tak się urwało , nie miałam wtedy głowy żeby myśleć o Anglii . Teraz coraz częściej o tym myślę bo tutaj chyba nie bardzo mam szansę na normalne życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjapasja
Jezeli twoj angielski jest kiepski to zostaje ci raczej praca w fabryce,czesto 12 godzin na dobe (zmianowa).Praca przzez agencje najczesciej wiec raz jest raz nie ma. Moim zdaniem jezeli nie masz nikogo kto przez pierwszy okres czasu ci pomoze-u kogo bedziesz mogla mieszkac,kto zaopiekuje sie dzieckiem podczas twojej nieobecnosci itd to raczej sobie daruj.Kryzys dopadl i UK i wcale nie jest latwo z praca a brak znajomosci jezyka jeszcze ci to utrudni. Zycie w Anglii jest dosc drogie,wynajem mieszkania pochlania tez troche kasy. Zanim sie tu zorganizujesz minie troche czasu i powiedzmy szczerze nie kazdemu sie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak będę próbować , do odważnych świat należy:) nie tracę nadziei ze znajdzie się ktoś kto mi pomoże się tam odnaleźć.Dzięki za szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze dodam że wyzwań się nie boję ,tylko braku możliwości.Tutaj możliwości brak niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjapasja
Twoje zycie, twoje decyzje.Tylko zastanow sie jak sobie to wszystko wyobrazasz.Masz jakies oszczednosci na poczatek zycia w UK?Jak chcesz szukac pracy nie znajac jezyka.Zamierzasz od razu jechac z dzieckiem, kto sie nim zaopiekuje? Nie wierz tym ktorzy ci mowia ze tu jest raj, ze dostaniesz mieszkanie, kupe kasy za siedzenie w domu.Jest kryzys,pracy nie ma dla Anglikow,obcokrajowcom jest ciezko cos dostac, z marna znajomoscia jezyka szanse spadaja prwe do zera.Bez pracy nie wyrobisz HO, NIN-u,nie dostaniesz wiec zadnych benefitow. Polacy za granica nie sa skorzy do pomocy roadakom :-( Pisze ci uczciwe bo wiem ze niejedna napisze "przyjezdzaj, dasz sobie rade".Ale potem bedziesz skazana tylko na siebie w obcym kraju, bez pieniedzy. Masz male dziecko, w dodatku chore. Jak ty sobie to wyobraszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce jechać w ciemno - nie jestem sama , ale nie będę też siedzieć z założonymi rękami i czekać aż manna z nieba poleci. Przez to forum chce poznać samotne matki , które jakoś radzą sobie w UK. Nie należę do osób które pochopnie podejmują decyzje, ale z drugiej strony mam jakieś założenia i marzenia które chciałabym zrealizować. Pracy się nie boję , dziecko musze gdzieś zostawiać ale nawet w PL nie mam gdzie a zasiłki kiedyś się skończą . Powiedz mi czy wyżyłabyś w PL za 900 zł miesięcznie z dzieckiem które potrzebuje rehabilitacji, wizyt w poradniach? Chyba nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanow sie
czy wyzyjesz za minimum socjalne z dzieckiem ktore potrzebuje rehabilitacji, wizyt w poradniach w ktorych mowi sie po angielsku. Ludzie zastanowcie sie troche!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro w PL MUSZĘ za to minimum wyżyć a w UK są większe zasiłki zwłaszcza na chore dziecko więc chyba jest się nad czym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy wy wszyscy jak wyjeżdżaliście znaliście perfect english? :) mieliscie zagwarantowane lokum? pracę? szukam samotnych pozytywnie nastawionych do życia matek które maja juz jakiś bagaz doświadczen i moze mogłyby jakoś pomóc . Nie wyjezdzam jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julkanyc
bosheeeee!po co powielacie topiki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×