Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czesnikowa

Problemy w związku

Polecane posty

Gość czesnikowa

Witam! Jestem z chłopakiem ponad 4 lata, jest ode mnie starszy o 6 lat - ale to mi w ogóle nie przeszkadza, mam teraz 24 lata. Nasz związek po roku zaczął być bardzo burzliwy. 1. Po 1,5 roku pierwszy raz mnie zostawił mówiąc że mnie już nie kocha i ma inne priorytety w życiu. Po miesiącu wrócił i błagał o wybaczenie. Byłam wnim szalenie zakochana więc przyjełam go z powrotem. Niestety zaczeły pojawiać się problemy - nie chciał chodzic ze mna na imprezy - mówiąc ze mu nie wypada - a jak sie tylko napił z kolegami to szedł sam Pozniej sie uspokoił troche z tym chodzeniem ale razem nigdzie na imprezy nie chodzilismy. 2. Po jakims czasie znowu zerwał ze mna w czasie kłotni ale następnego dnia przeprosił 3. bylismy juz ze soba 3,5 roku i zblizały się swieta - w pierwszy dzien swiąt bylismy na piwie ze znajomymi i ja nie pilam i poodwozilam wszystkich do domu i jego tez :) pojechalam do domu i dzwonie do niego a on nie odbiera, okazało się ze wrócił się na balety... i to juz 3 raz :( i go zostawiłam tym razem ja bo mialam dosyc oszukiwania 4. spedziłam sylwestra osobno ale w koncu wymieklam i wrocilam 5. po tym czasie nigdzie nie chodził i nic nie pił było idealnie ale w czerwcu zaczeły sie kłotnie i to ostre ;/ i zaczeły padac słowa "zamknij ryja" "spierdalaj" "wypierdalaj" na nasze 4 lata zrobił mi awanture mówiąc ze zawsze wszystko psuje ;/ za dużo aby opisywać całą sytuacje. Po pewnym czasie gdy zaczal znaiedbywac nasz zwiazek zostawilam go. nie jestem znim juz 3 miesiace ale tesknie :( bardzo i spotykalam sie z wieloma osobami ale zadna mi nie odpowiadała bo ciagle myslalam o nim. Moi rodzice sa strasznie przeciwni zebym wracala bo widzieli ile razy plakalam przez niego. Nie wiem czy warto dac mu kolejna szanse zwłaszcza że jego postepowanie powtarza sie cyklicznie co poł roku - fakt ze w innych odmianach ale one wcale nie wydaja sie mniej gorsze od poprzednich ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesnikowa
no i jesli chodzi o te zaniedbywanie, to nie dbal o to czy się widzimy czy nie. Jednak jak ja nalegałam to przychodził - choc gdybym powiedziała "spoko jutro się zobaczymy" to pewnie by nie przyszedl. Nie interesowało go nic co sie u mnie działo - kolokwia, sesja itp Nie chciał wychodzić z moimi znajomymi nigdzie, na żande imprezy i wyjazdy. Jeśli chodzi o wyjscia do restauracji i kina czy tez wakacyjne wycieczki to owszem. Co najmniej raz w tygodniu obiad na miescie w jakiejs pizzeri, raz w miesiącu wypad do kina, prawie codziennie wypozyczanie jakiejgos filmu na DVD i wspolne ogladanie. Nigdy sie o jakies duperelki nie sprzeczalismy - mielismy podobne zdania, Jedyne kłotnie to o brak czasu i jego wybryki. On strasznie to przezywa , ale nie widział przeciez jak ja przezywałam w nocy kazdy jego wyskok na impreze ;/ nie wiem co mam robic bo wiem ze nie zasluguje na takie traktowanie i nie wiem czy sie zmieni - zmienial swoje zle nawyki ale pojawialy sie nowe. Planowalismy juz slub, mieszkanie i wspolne zycie. szkoda mi tego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warto
nadal twierdzę, że nie warto. Im prędzej to skończysz, tym prędzej masz szanse na nowe. A po drugie - szanuj się trochę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesnikowa
on uważa że wszystko da sie naprawić, przyznał ostatnio że zaniedbał mnie i wie że zle zrobił postępując tak, że przez rok już nie pije i nigdzie nie chodzi itd i ze nie mozna tak łatwo odpuscic jak sie planuje ze soba całe życie, zna sowoje wady i stara się je eliminowac ;/ ja wiem ze nie warto ale serce mi mięknie jak go widze :( kiedys sama popelnilam w innym zwiazku blad i nie dostalam drugiej szansy tylko ze tutaj juz druga, trzecia i czwarta byla dana ;/ Mowi ze mnie bardzo kocha i chce spedzic ze mna zycie, ze juz nigdy nie bedzie mnie tak traktowal ze bedzie sie staral, ze juz duze postepy zrobil bo przestal pic i chodzic na imprezy - i w tym ma racje bo przestał ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×