Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agata___.__

Chce złapac faceta na dziecko. Jak to zrobić, by się nie domyslił, ze to celowe?

Polecane posty

Gość agata___.__
i to ja jestem niedojrzała ? Spójrzcie na swoje wypowiedzi. Wrobić w bachora? coś tam o swędzącej cipce? Bez przesady. Tytuł topiku jest przesadzony-fakt. Brzmi mało atrakcyjnie, ale z dalszej czesci wypowiedzi -widac dokładnie jakie są moje intencje. Nie do końca czyste-to tez fakt. Chce jednak spełnic swoje plany a nie wiecznie podporządkowywac się pod kogoś-nawet jeżeli to mój własny Maż. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
no tak, chuj z mezem, to tylko maz! jasnie pani ksiezniczka cos chce i tak ma byc i basta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata__.__
to samo moge powiedzieć o nim. Księciunio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agato dziecko to musi być wspólna decyzja. jak możesz knuć za plecami męża ? wybacz ale nie chciałabym mieć takiej żony.... Ty chcesz mieć dziecko, a sama się zachowujesz jak gówniara... może czas wziąć klocki i pobawić się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
ojej, faktycznie, niedobry on... dom ksiezniczce wybudowal... w firmie wlasnej zatrudnil... bez niego jasnie pani musialaby pod mostem mieszkac bo oczywiscie sama sie nie utrzyma nie mowiac juz o dziecku, ale taki nieodbry maz... jaka ty biedna ze ci sie taki sukinsyn trafil, wiesz co, wez sie z nim rozwiedz niech sobie facet znajdzie normalna kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
a no własnie ...wspolna decyzja.... a on ja podjął sam. za rok i już. mam inne plany co do swojego zycia-w tym zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
nie wiem ska bierzesz info. nie jest moim szefem. i sam tego domu nie wybudował. i nigdy w życiu bym Go nie obraziła-wyrażając się o nim tak jak Ty sugerujesz. w nasze życie każdy miał swój wkład. a Jego decyzja jest niestety tylko Jego. a ja co? nie mam już nic do powiedzenia??? tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
moglabys je miec po 1 gdyby mialy wplyw tylko na twoje zycie, a dziecko ma wplyw nie tylko na twoje, tumanie po 2 moglabys je miec gdybys byla w stanie sie sama utrzymac, ale skoro jestes calkiem zalezna od jego kasy to wypadaloby bardzoej szanowac swojego zywiciela bo ci sie chyba od nadmiaru dobroci w dupie poprzwracalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
dla mnie ten rok dużo znaczy. wydaje się mało, ale dla mnie to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
naprawde nie wiem skąd bierzesz te swoje wnioski. nie jestem Jego utrzymanką. jestem niezależna finansowo. co? zdziwiony? bo jeszcze magistra nie mam? akurat w kwestii finansów to nie moge narzekać. i wiem, ze dziecko zmieni tez Jego życie, ale On argumentuje wszystko tylko ta zasraną magisterką. przecież to ja będe się bronić i wiem, ze sobie poradze...a tak to trace rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
taa, a na czyim utrzymaniu zamierzasz siedziec przez 2 lata " w domku" ?, masz oszczednosci pewnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzisa
To musi byc jakas prowokacja Nie mozesz poczekac tych 12 miesiecy ? Obrazasz sie ze inni pisza, ze sie zachowujesz jak gowniara, ale jest taka prawda. Uszanuj decyzje swojego meza/ Mozna byloby zrozumiec twoje zdenerwowanie, gdyby twoj maz powiedzial ci ze wogole nie chce dzieci. Jednak nie bo ksiezniczka musi miec nowa zabaweczke, jak nie to sie obrazi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
pochodze z zamożnej rodziny. wystarczy? nie wiem w ogóle po co poruszasz temat finansów. zaraz napiszesz, z e jestem z kolei rozpieszczona i zawsze wszystko miałam. nie jest tak. mam konserwatywnych rodziców i nie byłam nigdy pępkiem świata. walcze teraz o swoje życie i przyszłosć. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
nie traktuje dziecka jak zabawki. chce zajśc w ciąże. obronić się. urodzić. potem podjąc prace w zawodzie. mam taki plan. a dziecko za rok-wszystko mi psuje. bardzo dziecinne podejście-rzeczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooiguana
przestań się zachowywać jak rozkapryszony dzieciaczek.... Dziecko to nie zabawka i jeśli Twój mąż chce poczekać z ta decyzją to uszanuj to.... A za kilka miesięcy znów porusz ten temat.... Nie knuj za jego plecami, to Twój mąż.... Niech to będzie wspólna decyzja...widocznie aż tak bardzo nie pragnie tego dziecka skoro zwleka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
aha, to zamierzasz siedziec na utrzymaniu rodzicow a nie meza, faktycznie, coz za samodzielnosc :D jej, jej, dziecko za rok wszystko jej psuje! widac ze ksiezniczka zaplanowala sobie cale zycie, powiedzmy do 60? a co bedzie jak nie znajdziesz szybko pracy po tym siedzeniu "w domku" na koszt rodzicow? (rozumiem ze rodzice albo maz prace zalatwia ) albo jak cos sie stanie i np bedziesz miec wypadek, ty, albo maz? w zyciu dziecko, nie mozna byc calkiem pewnym i lepiej naucz sie dostosowywac do zmieniajacych sie warunkow bo nie zawsze bedzie maz albo rodzice ktorzy pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
maz to dawca spermy i bankomat, a bankomaty uczuc nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
przemysle Wasze argumenty. Nie twierdze, ze zawsze mam racje... ale naprawde wszystko inaczej sobie układałam.. przez Was zaczynam teraz się naprawde zastanawiać..co ja robie.. spróbuje jeszcze rozmowy z M. rodzice mnie nie utrzymują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzisa
Krecisz To zdazylasz juz z wlasnej pracy tyle zaoszczedzic, ze starczy ci na kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyut
pewnie ze nie zdazyla, bedzie ja utrzymywal maz albo rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___._
ludzisa- przeciez ja nic takiego nie napisałam rodzice mnie nie utrzymują. mojego M tez. dobzre zarabiamy oboje. ale ktoś napisał tu, ze nie miałabym za co siedziec na tyłku z dzieckiem gdyby nie maż. nie mam milionów na koncie. rodzice sa zamoźni- i ja nie ukrywając mam tez częsc "majątku" z głogu bym nie umarła. Fakt, ze to nie są moje zarobione pieniadze przez lata pracy-az tak stara nie jestem-przeciwnie. Jestem strasznie poukładana-chyba za bardzo jak widac. załowałam, ze założyłam ten topik. a teraz mysle, ze może było warto. oczywiście nadal mysle swoje-ale moze tez macie racje. u mnie w domu zawsze wszystko było zaplanowane od poczatku do końca. tego jestem nauczona.. ale chyba przesadzam. już się pogubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
nie pogubils sie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzisa
Wspolczuje ci bardzo. Taki osoby jak ty czyli tak bardzo poukladane, ktore maja zaplanowane zycie co do dnia nie wiedza co to jest radosc i spontancznosc ta prawdziwa, a nie zaplanowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
ja tak naprawde zupelnie nie rozumiem tego ataku na Ciebie. Poza dosc kontrowersyjnym tytulem topiku, jestes fajna kobieta.Myslisz dla mnie logicznie. Byc moze maz tak bardzo sie obawia, ze moga byc np.komplikacje przy ciazy i wtedy dosc problematyczna jest koncowka studiow. Nie wiem jak to wyglada na twoich studiach , ale czesto ludzie maja pisanie glownie pracy magisterskiej.Moze wcale az tak duzo zajec nie ma. Moze to wynika z leku o taka ewenrualnosc jak komplikacje. Zupelnie niepotrzebnie tlumaczysz sie z tego czy pracujesz czy nie.Jestes zona i dla mnie logiczne jest, ze przy wspolnej zgodzie czasowo kobieta moze nie pracowac. A to zle jak dostalabys od rodzicow jakis majatek?Tylko sie cieszyc , ze komus latwiej jest i nie musi siedziec w kredytach po 3o lat. Dziewczyno, nie pogubilas sie.Jestes kobieta myslaca. A z mezem moze dojdziecie do porozumienia.Jesli nie , coz .Rok to nie jest wielki szmat czasu. Pozdrawiam Cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___.__
ojojojojo dziękuje Ci bardzo, ze mnie rozumiesz...:) wiesz.. teraz tak mysle o tym wszystkim..moze wszyscy mają racje..znaczy-ta wiekszośc, która mówi, ze musze się liczyć ze zdaniem M. To jest tak jakbym obrała sobie jakis punkt za cel i do Niego dążyła-tylko dlatego, ze coś zaplanowałam. Pewnie to moje podejście jest bez sensu... tak jak ktoś wyżej napisał, ze zaplanowane zycie od początku do końca i zero spontaniczności. M wraca pojutrze i chce się z nim rozmówić:) Nie bede się juz upierać przy swoim.:) chce tylko, zeby mi szczerze wytłumaczył dlaczego się tak martwi, ze nie pogodze ciaży z obroną.. teraz jak o tym mysle to nasuwa mi sie pewna hipoteza... Jego siostra pół roku urodziła...bardzo źle znosiła ciąze..była nie do życia...a ostatnie 3 miesiace to w zasadzie przeleżała w szpitalu.. może On się obawia, ze tak samo będe znosić ciaze? Jeju oczy mi się teraz otwierają... aż głupio:( i fakt- tak jak napisałam wczesniej to temat topiku wybrałam straszny. Chyba chciałam ludzi -tą kontrowersją przyciagnąć.. całkowicie niepotrzebnie... pozdrawiam...i jeżeli kogoś jeszcze bedzie interesował mój "problem" to dam znac jak tam po naszej rozmowie:) dzieki za zrozumienie i konstruktywną krytykę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
oczywiscie, ze z przyjemnoscia przeczytam co postanowiliscie. Napewno twoj maz jest tez fajnym czlowiekiem z tego co piszesz :-D. Pozdrawiam. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata___.__
Udało się!!!!! Rozmawiałam z NIm i doszlismy do porozumienia!!! Mam zrobiś wszystkie potrzebne badania i mozemy się zacząc starać!!! :):) jestem przeszczęśliwa!!!:) Rzeczywiście bał się, ze będe źle znosić ciąze-tak jak Jego siostra... dlatego chciał, zebym najpierw sie obroniła... ale jeżeli lekarz nas zapewni, ze mój organizm będzie gotowy na ciąze to zaczynamy!!!!! Oj głupote chciałam zrobić!! Dziekuje wszystkim za rady i to, ze wbiliście mi do głowy, ze rozmowa jest najwazniejsza!!!! DZIĘKI! DZIĘKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staragrucha
nie ma czegos takiego jak lapanie na dziecko zwlaszcza przy takiej metodzie jak stosunek przerywany. jak facet nie chce dziecka to nie uprawia seksu lub uzywa kondomow w innym przypadku jest tak samo odpowiedzialny za poczecie. przeciez sila go do lozka nie ciagniesz. rob co chcesz, to nie jest lapanie na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×