Jak się wykręcić?

Sprawa może wydawać się błaha, ale nie dla mnie. Otóż rodzice planują już wakacje, jak zwykle wspólne-rodzinne, gdzieś na plaży w Europie. Tzn. mają jechać rodzice, moja starsza siostra z mężem i ja. Nie żeby było źle, albo nudno. Wszyscy raczej wyluzowani z poczuciem humoru, ale... ja i tak się czuje jak piąte koło u wozu, bo jestem sama, a pokoje dwuosobowe. Wszyscy mi mówią, żebym kogoś wzięła, jakiegoś kolegę... jasne! Który kolega będzie chciał jechać na wakacje z całą moją rodziną i udawać, że nic ten tego... albo odwrotnie. Znacie to całe gadanie... Najpierw całe życie słyszysz od mamy, że faceci są be, tata maglował wszystkich chłopaków jak mnie odwiedzali, a teraz jak kilka lat jestem sama to się zaczynają czepiać, czemu jestem sama. Przy nich i tak nikogo na wakacjach nie poznam. Dużo pracuję i wolałabym już tę kasę zainwestować w firmę, albo wpłacić na lokatę. Odpocząć w domu, poczytać książki... co z tego, że oni fundują. Nie chcę jechać. Ale jak im to powiedzieć, nie chcę żeby było im przykro, żaden z tych w/w argumentów do nich nie przemówi, a jeszcze bardziej zaczną mnie namawiać. Jak się wymigać, co wymyślić? Macie na to jakieś swoje sposoby?

WITAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO WIECZORU,PEŁNEGO WYPOCZYNKU, I CHOĆ ODROBINĘ CZASU DLA SIEBIE (bo w tygodniu go brak),CHOĆBY PO TO,ŻEBY ZAJRZEĆ NA PONIŻSZĄ STRONKĘ;) POZNAJ NAJWIĘKSZĄ TAJEMNICĘ SWOJEGO ŻYCIA...!!! WEJDŹ NA: http://twojatajemnica.orangespace.pl (wystarczy,że skopiujesz ten link i wkleisz do swojej przeglądarki internetowej) i miej 'TO' ZA SOBĄ...!!! SPRAWDŹ TO KONIECZNIE!

up?

dorosła jesteś, firmę prowadzisz a masz problem jak powiedzieć swoim bliskim, że nie jedziesz? Jak już koniecznie chcesz owijać w bawełnę, to powiedz, że masz zaplanowany wyjazd z przyjaciółmi, a na więcej urlopu nie ma szans.

no właśnie mam firmę, tzn. teoretycznie wolne mogę sobie dać kiedy chcę, nie mogę na szefa zgonić. Wyjazd z przyjaciółmi nie przeszkadza drugiemu wyjazdowi. Dopiero chcą dopasować do mnie termin. Ja się nie boję im wprost powiedzieć. Tylko właśnie zazwyczaj tak robię, trochę zbyt bezpośrednio, ale oni zamiast się obrazić i dać spokój, jeszcze bardziej się przymilają, że będzie fajnie, że przesadzam itp. Wiek nie ma nic wspólnego z "gadaniem" rodziców, wiem bo moja siostra ma to samo z teściami. Szukam trzeciej drogi pomiędzy, żeby nie dać im żadnych argumentów.

powiedz po prostu, że nie pojedziesz, bo masz ochotę sama się gdzieś wybrać. nie wiem. ciężka sprawa. albo jedź.