Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzam się

Dlaczego ludzie są tacy słabi??!!

Polecane posty

Gość wkurzam się

Mam kilku znajomych których zachowanie mnie po prostu dobija... 1. Ex przyjaciel - znaliśmy się 20 lat, nigdy nie było żadnych problemów w spotykaniu sie na kawe kiedy albo ja albo on kogos miał... do czasu, az nie zaczał spotykac sie z aktualną panną. Najpierw z tym walczył, mowil ze nie chce miedzy nami wybierac, ze ja kocha ale zalezy mu na przyjazni ze mna. Słowa, słowa, słowa... ona była coraz bardziej zazdrosna, robiła awantury az on nie wytrzymał - urwał kontakt. Na początku o niego walczyłam, pozniej doszłam do wniosku ze wina lezy po obu stronach. Ona zachowała się jak typowa zazdrośnica, ktora chce miec faceta na własnośc a on jak typowa męska pizda, która nie potrafi powiedziec nie. 2. Przyjaciel mojego faceta. Związał sie ze starszą o kilka lat kobietą. Jak sama mi kiedys powiedziala, cieszy sie ze ma mlodszego bo takiego łatwiej wychować. I miała racje. On nie ma nic do gadania w tym związku. Kiedy chce się np spotkać z moim facetem, ona od razu tez chce sie spotkac i wychodzi na to, ze juz od bardzo dawna nigdzie razem nie byli, nie wyjechali, bo zawsze kiedy chcą okazuje sie ze ona AKURAT wtedy chciała sie z nim spotkac... a ze on jest cipa i nie potrafi powiedziec "nie", z obawy przed fochem to zgadza sie na jej rządzenie i dyktowanie mu co ma robić. 3. Moja koleżanka. Znamy się dość krótko, ale zaprzyjaźniłyśmy się bardzo szybko. Żyje już od 1,5 roku w toksycznym związku. Facet jej nie ufa, ciągle ją sprawdza, kontroluje, czyta smsy, maile. Ona nie ma nic do gadania w sprawie spotkań czy wyjśc. Nigdzie nie udało mi się jej jeszcze wyciągnąć, bo zawsze słysze "nieeee... bo X będzie zły ze poszłam bez niego" I tak jest już od kilku miesięcy. Takich przykładów znam jeszcze wiele... ale niech mi ktoś powie, dlaczego ludzie sa tacy słabi? dlaczego pozwalają tak sobą manipulować? dlaczego wybierają zaborczego, zazdrosnego partnera i trzymają się go kurczowo, jakby był ich ostatnią nadzieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego wybierają zaborczego, zazdrosnego partnera i trzymają się go kurczowo, jakby był ich ostatnią nadzieją? bo tak wlasnie postrzegaja tego partnera - jako ostatnia nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w rodzinie taki przypad
ek wkurwia mnie zona ciotecznego brata.nie to ze jestem zazdrosna!nie!on nigdy nie moze sam przyjsc do mojego domu tylko zawsze ja ze soba ciagnie!czasem chcialabym pogadac z nim o roznych sprawach jak tam u niego bez niej!ale nie !zawsze ona wszedzie ja ciagnie!taka dupa bez wlasnego zdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo związek to taki rodzaj bliskości, którego większość pragnie. I jeśli dochodzi do wyboru - związek, albo przyjaźń, to najczęściej przyjaźń nie ma szans. Przyjaciel nie da tego co partner, a tego właśnie prawie każdy z nas najbardziej potrzebuje i pragnie. I z boku może się wydawać, że dana osoba pewnie jest nieszczęśliwa w danym związku, ale nie musi tak wcale być. Każdy jest egoistą, pragnie swojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
bo tak wlasnie postrzegaja tego partnera - jako ostatnia nadzieje zgodziłabym się z tym gdyby to byli ludzie z kompleksami, starzy, bez powodzenia u innych ale jest wręcz odwrotnie. Oni są młodzi, ex przyjaciel i przyjaciel mojego faceta maja ogromne powodzenie u kobiet - a własnie ich dziewcyzny sa przeciętnej urody. A moja koleżanka? wygląda jak modelka. Szczupła, śliczne blond włosy... jej facet? jak mi go kiedyś pokazała to nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac. Conajmniej 15 kg nadwagi i wygląd 15 letniego chłopca. ja w rodzinie też znam kilka takich osób... za dużo by o wszystkich pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Też mam takiego kolegę, zwyczajnie z normalnego człowieka narzeczona zrobiła z niego taką c..pę. Tylko że ona go nie ogranicza, on sam ma klapki na oczach i ciągle tylko myśli jak jej "dogodzić", zupełnie zmienił (upodobnił) do niej swoje poglądy oraz zachowanie. Wygląda komicznie czasami, nie umie się jej sprzeciwić nawet w rozmowie - paradoksalnie widać, że ją to również męczy. Przecież ludzie muszą od czasu do czasu poróżnić się w poglądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho__25
A ja mam inną teorie. Wszyscy kogos mają i w kims sie zakochali i wiążą wspolne nadzieje na przyszłość. A ty jak zwykle singiel, majączy wiecznie czas na wszystko i podpinający sie do kogos, by zabić nude. Nie masz umiaru w spotkaniach i stajesz sie nachalna i męcząca, wiec najprosciej jest z Tobą zerwac kontakt, a wine zrzucić na partnera, bo przeciez jemu nic nie powiesz. Po co Ci ten przyjaciel? Masz zamiar robic sobie gierki, kogo on wybierze i kogo bardziej szanuje, ukochaną czy Ciebie ? Moze taki jest twój cel ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodziłabym się z tym gdyby to byli ludzie z kompleksami, starzy, bez powodzenia u innych ale jest wręcz odwrotnie. to jak ty ich postrzegasz wcale nie oznacza, ze oni tak siebie postrzegaja to raz, dwa - bardzo czesto w ludziach siedzi strach przed zmianami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu, ta osoba staje się najważniejsza i trzeba to przyjąć do wiadomości. Tak to jest skonstruowane i tak ma większość. Wszystko inne spychane jest na boczny tor, nie ma aż takiego znaczenia. To nie tylko teoria, po prostu w brud przykładów, tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho__25
Eee tam, autorka jest zwyczajną singielką, która ocenia ludzi tylko po wyglądzie, przykład mamy wyzej "15kg nadwagi" oraz po sporadycznych zachowaniach: "on nigdy jej nie odmówi itp itd". Moim zdaniem po prostu zabija Cie lęk i strach przed samotnością. Chcesz na siłe sie z nimi spotykać, a tym samym nieświadomie zabierać im ich wolny czas i mieszac sie w ich zycie, prywatnosc. Niestety, oni mają oczy i spławiają cie tanimi zagrywkami, tylko po to by miec wreszcie spokój. Jak sie taki singiel przyczepi to nie ma końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
macho 25 dla Twojej wiadomości mam faceta od kilku lat. Nie jestem nachalna. Wyobraź sobie ze masz super przyjaciela z ktorym sie spotykasz w rożnych okolicznościach i nagle on Cie totalnie olewa dla zaborczej panny. Miłoby Ci było? pewnie nie. Też bys sie wkurzał. Ja zaborcza nie byłam - chyba ze dla Ciebie napisanie raz w tyg smsa czy sie spotkamy na kawet to nachalnośc... to moze lepiej się nie odzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
oj macho... nie wypowiadaj sie w temacie o ktorym nie masz pojecia. 20 letnia przyjaźn do czegoś zobowiązuje - choćby do złożenia sobie zyczen na urodziny czy gwiazdkę a on przez swoją pannę nawet o tym zapomniał. Niestety, oni mają oczy i spławiają cie tanimi zagrywkami, tylko po to by miec wreszcie spokój. gdyby tak było to wymyślaliby inne wymowiki a nie "moj facet jest zaborczy, moja panna znow pusci focha"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on przez swoją pannę nawet o tym zapomniał to akurat sie kupy nie trzyma, albo zapomnial i wtedy bynajmniej nie przez panne, albo faktycznie panna wymusza zerwanie kontaktow wychodzac z zalozenia, ze przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje a on zwyczajnie na takie rozwiazanie przystal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
aha jeszcze jedno :) moj przyjaciel nie olał tylko mnie ale cała naszą paczkę - czyli jakieś 5-6 osob. Dla nich rownież nie ma czasu. ja z przyjacielem mojego faceta się nie spotykam wiec mnie to nie dotyczy. a moja kumpela sama mi się żaliła na swoj związek i faceta ale najpierw marudzi, żali, prawie płacze a następnego dnia już wszystko jest ok. W przeszłosci miałam kilka koleżanek z takim samym problemem. Przed ich toksycznymi związkami spotykałysmy sie min raz w tyg na zakupy, czy kawe, rozmawiałysmy przez tel itp. Potem przyszedł facet ktory zabierał im kazda wolną minutę i nawet dla mnie czasu nie mialy za co bardzo przepraszały az ktoregos dnia powiedzialam ze mam dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho__25
ja zdania nie zmienie. Skoro wymieniłas 2 przypadki swoich znajomych, z czego 1 to twój przyjaciel drugi przyjaciółka, a trzeci to przyjaciel twojego faceta, to śmiem twierdzić ze tworzycie bardzo NIEZJADLIWĄ parę i ludzie po prostu wolą się od Was odseparować. No sorry ale na to wszystko wskazuje. Poza tym jak widze jak opisujesz sytuacje, które dzieją sie w ich związkach to wychodzi mi na to ze : LUBISZ WTYKAĆ NOS W NIE SWOJE SPRAWY !!! przez co jak juz pisalem wczesniej stajesz sie NACHALNA !. Odpowiedz mi na pytanie, jesli potrafisz, mianowicie. Dlaczego oceniasz chlopaka swojej przyjaciółki i piszesz o nim w tonie irytacji ? Przykład: "jej facet? jak mi go kiedyś pokazała to nie wiedzialam czy mam sie smiac czy plakac. Conajmniej 15 kg nadwagi i wygląd 15 letniego chłopca." Inny przykład: "Oni są młodzi, ex przyjaciel i przyjaciel mojego faceta maja ogromne powodzenie u kobiet - a własnie ich dziewcyzny sa przeciętnej urody" I kolejny: Ona zachowała się jak typowa zazdrośnica, ktora chce miec faceta na własnośc a on jak typowa męska pi**a, która nie potrafi powiedziec nie. I next: "a ze on jest c*pa i nie potrafi powiedziec "nie"," Kobieto, z tego co widze jestes najgorszym typem przyjaciela czyli FAŁSZYWYM przyjacielem. Oceniasz i przedstawiasz nie tylko ich partnerki w złym swietle, ale i i ich samych, to sie nie dziwie ze Cie po prostu ludzie zbywają. Sam bym Cie zbył bo widze jaki masz charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
to akurat sie kupy nie trzyma, albo zapomnial i wtedy bynajmniej nie przez panne, albo faktycznie panna wymusza zerwanie kontaktow wychodzac z zalozenia, ze przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje a on zwyczajnie na takie rozwiazanie przystal nie wiem czy to jego głupota czy jej zakaz. Zanim ja poznał pamietal o kazdym święcie wiec wnioskuje ze albo to jej fochy albo po prostu uznał, ze zerwanie kontaktu bedzie najlepszym rozwiązaniem. Na szczescie albo nieszczescie nie tylko o mnie zapomniał... wiem, marne pocieszenie a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
No i widzisz sama, nie masz co sie wkurzać, zupełnie niepotrzebne, psujesz sobie nastrój. Widocznie zbyt pochopnie nazwałaś swoje relacje z tym człowiekiem, przyjażnią. To była tylko zażyła znajomość. Prawdziwej przyjażni nie przeszkadza to, że ktoś zakochuje się i wchodzi w związek. Ale nie martw się, wielu ludzi tak ma, że nazywa przyjażnią COŚ co w ogóle przyjaźnią nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwej przyjażni nie przeszkadza to, że ktoś zakoch*je się i wchodzi w związek. zgadza sie, dlatego prawdziwe przyjaznie znacznie czesciej powstaja miedzy dwoma facetami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzam się
Skoro wymieniłas 2 przypadki swoich znajomych, z czego 1 to twój przyjaciel drugi przyjaciółka, a trzeci to przyjaciel twojego faceta, to śmiem twierdzić ze tworzycie bardzo NIEZJADLIWĄ parę i ludzie po prostu wolą się od Was odseparować. moj facet nie zna mojego przyjaciela, bo przez dlugi czas był za granicą, nie zna tez mojej kolezanki i jej faceta. Wiec nie tworzymy zadnej paczki. Natomiast jego przyjaciel uwielbia spedzac z nim czas ale niestety nie moze tak czesto jakby chciał. LUBISZ WTYKAĆ NOS W NIE SWOJE SPRAWY !!! przez co jak juz pisalem wczesniej stajesz sie NACHALNA !. no tak... po roku olewania przez przyjaciela w koncu postanowilam o tym z kims pogadac i nic innego nie robie tylko wtykam nos w nie swoje sprawy... nie wiem czy wiesz ale ta sprawa dotyczy MNIE. To byl moj przyjaciel wiec chcac nie chcac jest to MOJA sprawa. Dlaczego oceniasz chlopaka swojej przyjaciółki i piszesz o nim w tonie irytacji ? bo zanim go zobaczyłam opowiadała mi z łzami w oczach o tym jak ja facet traktuje, sama mowila o tym z irytacją w głosie wiec sadziłam, ze to jakis "macho", super przystojniak ktorego ona boi sie stracic a tak naprawde, to bardzo nieciekawy (z wygladu) facet ktory mysli, ze jest cudem świata. Oceniasz i przedstawiasz nie tylko ich partnerki w złym swietle, ale i i ich samych, to sie nie dziwie ze Cie po prostu ludzie zbywają. Sam bym Cie zbył bo widze jaki masz charakter. i tu sie myslisz, bo z poczatku przyjaźniłam sie z dziewczyna ex przyjaciela. Ale ona byla i tak zazdrosna wiec usunelam sie w cień. Dziewczyne przyjaciela mojego faceta tez znam, dla mnie byla bardzo mila, dla mojego faceta tez ale jej zachowanie względem jej faceta pozostawia wiele do zyczenia.. jeszcze jakies pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
No to ja mam pytanie. Czy tak trudno pogodzić Ci się z tym, że ktoś po prostu odszedł? Czujesz się odrzucona, to z tym masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macho__25
Owszem jeszcze jedno: Mianowicie, dlaczego idealizujesz podświadomie swój związek ? Oczywiscie nie piszesz jak to jest dobrze w twoim związku, ale mozna taką teorie wysnuć czytając to wszystko. Ja niestety śmiem znów twierdzic ze jestes oszustką i troszke slepą na rzeczywistość, ponieważ: "moj facet nie zna mojego przyjaciela, bo przez dlugi czas był za granicą, nie zna tez mojej kolezanki i jej faceta." Czyli ukrywasz informacje o swoim przyjacielu, tym samym tłumaczac sobie ze Twój facet NIE JEST ZAZDROSNY, NIE ROBI FOCHÓW, NIE PRZESZKADZA MU TEN PRZYJACIEL. A najprosciej w swiecie ty go po prostu o nim nie poinformowałas. Hah, ale lol. Twój Men zyje w nieświadomosci tego ze ty chciałabys sie spotykac dosc czesto z innym - (przyjacielem). A w dzisiejszych czasach zagrywek, insynuacji i zdrad, jestem mocno ciekaw jak on by zareagował. hmm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek mleka
czytam i czytam i sam już nie wiem czy wy tak na serio ???? Nie ma przyjaźni damsko męskiej . Jak to ładnie powiedział ostatnio jeden aktor " przyjaźń damsko męska jest jak yeti wszyscy o tym mówią a nikt jeszcze tego nie widział " Ja mojemu facetowi tez nie " pozwalam " na spotkania z koleżankami beze mnie :P Z facetami jasne , ale nie koleżanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
autorka ma pecha, albo po prostu wszyscy mają jej dość :P ja wśród moich przyjaciół nie mam żadnego przypadku, żeby ktoś kogoś w związku terroryzował. świat nie ogranicza się do osoby partnera, a przyjaźnie są dla człowieka bardzo ważne. co więcej - pary się rozstają, a prawdziwa przyjaźń trwa nieustannie. a jak ktoś chce tkwić w toksycznym związku, to jego problem i nic się z tym nie da zrobić. bo każdy żyje jak chce :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sie ma taka sytuacje w
rodzinie to co zrobic?co przeszkadza zonie kuzyna z spotkam sie z nim w swoim domu bez jej watpliwie przyjemniej obecnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×