no a co myslicie o seksie wirtualnym na czacie jeśli się jest w związku?

dajmy na to jest para są naprawdę szczęśliwi a on raz na miesiąc/2 miesiące wejdzie na czat i rozmawia o seksie z przypadkową osobą- anonimowo (nie utrzymuje później z tą osobą kontaktu) i podnieca go to ot taka perwersja czy godzi to w związek? co gdy facet się przyzna kobiecie, że to robi i mówi, że jest to dla niego jak film porno itd a jeśli chodzi o seks ze swoją kobietą to uwielbia i nic się w tej kwesti nie zmienia

Jeśli mężczyzna okazywał by mi czułość i zainteresowanie na co dzień, uwielbiał ze mną seks i czułabym to, robił to raz na miesiąc, dwa ( nie częściej ) z nieznajomą osobą, to mogłabym to zaakceptować. Czym innym jest rozmowa o seksie a czym innym stricte wirtualny seks z kamerkami itp. Rozmowę mogłabym zaakceptować.

myślę, że to patologia :)

nieznana black Czy ja wiem czy taka patologia, jeśli nie utrzymuje kontaktu, tylko gada, to niech gada, lepsze to niż miałby latać na boki i szukać wrażeń. Nie oszukujmy się większość mężczyzn tak robi, ale się do tego nie przyznaje. Plus jeśli się przyznaje i stawia sprawę jasno - to jest chyba najważniejsze, a od kobiety zależy, czy będzie mu się chciało wchodzić na ten czat czy nie :) ale to już inna sprawa.

nie przyzna się mój ogląda porno jak go złapałam na oglądaniu pornosów to był zawstydzony więc do gadania z jakąś obcą nie przyzna się ale ja lubię wchodzić i gadać z obcymi facetami jemu sie nie podoba jest zazdrosny zachowuje sie tak jakbym go zdradzała czy godzi? zależy każdy ma inny punkt widzenia

To zalezy od zwiazku,jesli oboje takie pogawedki urzadzaja,to nikt nie czuje sie pokrzywdzony.Ja uwazam,ze seks to sprawa miedzy dwojgiem,i jesli druga strona szuka innych wrazen,nawet wirtualnych,to zaraz moze na tyle sie rozkrecic,ze posunie sie dalej.Ja bym sie nie zgodzila,zeby moj facet gadal na czacie z innymi babkami.