Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupiajakas

chyba sie spakuje...:(niech mi ktos doradzi

Polecane posty

Gość glupiajakas

otoz tak... siedze u mamy bo wlasnie wyszlam po klotni ze swoim chlopakiem.niewiem czy wroce.wiem wiem zalosne:/otoz oststnio moj "luby" ma dziwne jazdy.nic mu nie pasuje ciagle ma jakies fochy.a dzis juz totalnie wyprowadzil mnie z rownowagi:///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwosoll
Kisicie sie za bardzo w swoim sosie i w efekcie dzialacie sobie na nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Evangelin Ewellin
jeśli chcesz żyć w stresie i się męczyć to zostań 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiajakas
kocham gnojka ale tak mnie denerwuje jego zachowanie ze milosc przestaje wystarczac.moze dla jasnosci podam kilka powodow z ktorymi mnie drazni: 1.chorobliwa zazdrosci ,musi wiedziec doslownie wszystko,nie podoba mu sie nawet jak jego zadniem jestem dla kogos "za mila" 2.ma humory jak baba w ciazy 3.bywa niemily kiedy sie denerwuje 4.jest pier***** EGOISTA!!!!!!!!!! ULZYLO MI !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
chcialas tylko wykrzyczec zlosc , czy faktycznie potrzebujesz spojrzenia z boku? Bo to olbrzymia roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiajakas
przyznam sie chcialam sie wykrzyczec ale spojrzenia z boku tez potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
to dla mnie twoj wybranek jest absolutnie do odrzutu. Dla mnie partner to mezczyzna-przyjaciel, akceptujacy Cie taka jaka jestes, cierpliwy, kochajacy, opiekunczy . Nie wrzeszczy, nie wyzywa,nie jest egoista. Czyli moj mezczyzna jest zaprzeczeniem twojego. Wniosek -nigdy bym nie byla z takim mezczyna jak twoj . A Ty , jak chcesz miec zszarpane nerwy, zmarnowane zycie wroc do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiajakas
sama niewiem co mam robic.ogolnie jest dobrym czlowiekiem nigdy nie moglam narzekac ale od ostatniego czasu to szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
wiesz, nic nie usprawiedliwa takiego zachowania. Nic. Nie zgodze sie, ze np. jak ktos ma klopoty to moze byc arogancki, obrazac, wrzeszczec. Nic nie usprawiedliwia chamstwa i prostactwa. Ja zawsze uwazam, ze zycie jest jedno.Nikt nie ma prawa nas niszczyc, naszej psychiki i zdrowia. Wybor nalezy do Ciebie. Gdyby byl twoim mezem, mialabys dziecko, moze mozna byloby pracowac nad nim. Ale jestes wolna osobka i takie problemy ? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiajakas
niestety wiem ze to prawda:(((poprostu jest ciezko podjac mi taka decyzje ale coz chyba nie mam wyjscia:( ja wiem ze to mnie zniszczy,zdaje sobie sprawe z tego ze stac mnie na wiele wiecej ze na wiecej zasluguje...przyznaje szczerze ze to prawda...ale mimo to decyzjia o odejsciu jeszcze we mnie nie dojrzala tak do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
:-D. To juz duzo, ze przynajmniej widzisz to co sie dzieje.To polowa sukcesu.Druga polowe osiagniesz jak podejmiesz ostateczna decyzje o odejsciu i konsekwentnie ja zrealizujesz. Mysle, ze decyzje bedzie latwiej podjac niz radykalnie ja wykonac. Jesli zdobedziesz sie na ciecie ,to zycze Ci wytrwalosci i duzo sily. Pozdrawiam cieplutko. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ojojojojojo
wiesz co , znam takich wspaniałych partnerów jak Twój tolerancyjni, przyjaźni, nigdy sie nie denerwuja.... a wiesz dlaczego, bo to udawany związek nie chcę Tobie źle wróżyć, ale dokladniej spójrz na zycie swego partnera w prawdziwym związku bywają zgrzyty i to jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
odpowiem Ci na to. Wybralam sobie partnera bardzo starannie . I pierwszego meza, ktory niestety zmarl po dlugiej i ciezkiej chorobie. Drugiego tez wybralam pod katem takich cech, ktore sa dla mnie bardzo wazne. Przez 6 lat nigdy nawet nie mielismy z mezem sprzeczki, nie mowiac o klotni. Takze , tego akurat sie nie boje. Mam za to inne obawy-o zdrowie moje i mojej rodziny. Boje sie tego, co na rynku zawodowym sie dzieje . Tak, mam tez obawy. Ale napewno nigdy bym sobie nie pozwolila, by partner nie byl dla mnie dobry,kochajacy, wrazliwy, opiekunczy. Sama jestem taka i tego absolutnie oczekuje od partnera. Nie zadawalam sie byle jakoscia. Wolalabym byc sama. Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×