Mój mąż uderzył mojego tate!

Czy powinnam wybaczyć mężowi? mój mąż tłumaczy się tym że mój tata go sprowokował! I co teraz?

co nas to obchodzi? :)

Prosze o rade?

a mozesz cos wiecej powidziec jak to wygladalo? Jak dla mnie to za malo , bym mogla cos powiedziec. Sprobuj opisac cala sytuacje.

daj mu do zrozumienia że to się nie może powtórzyć. takie zachowanie jest nie na miejscu.

Mój ojciec kolejny raz podniósł glos na mojego męża, przynajmniej tak się tłumaczy mój facet. Uderzył go z całej siły z pięści w twarz.

Jak to uważa za prowokację to widać że to bandyta:P.

Twój ojciec powinien mu oddać, a jeśli to się powtórzy powinnaś Ty go tak walnąć Mówiąc szczerrze nie mam pojęcia jak temu zapobiegać

Idź do ojca wysłuchaj jak było, potem wysłuchaj faceta. Jeśli jesteś mądra i znasz charakter swego ojca i charakterek faceta to będziesz wiedziała co robić. Swoją drogą ciekawe kiedy tobie da w gębę o ile już tego nie zrobił. Twój ojciec chyba prowokuje go bo zięciuncio musi być rewelacyjny.

Nie pytaj nas bo moze mial za co. Jak mial za co na tyle ze nawet konwenanse sa nie wazne to mial racje. A moze przesądził a moze twoj mąż to nerwowy placek Skad mamy wiedziec? Opisz cala sytuację i ich relacje i charaktery albo d nie zawracaj. Z pustego nie naleje

Mój facet tłumaczył się tym że mój tata zaczął mówić przykre rzeczy na jego rodzine. Wiem że po moim ojcu to jest możliwe, nigdy mojego męża nie lubił. Ale to nie upoważnia mojego męża by leciał o mojego ojca z rękoma.

troche skapa jestes w tych informacjach. Wiesz, niezaleznie co powiedzial twoj ojciec, nie powinno dojsc do rekoczynow. To absolutnie niedopuszczalne. Mieszkacie razem z ojcem czy byliscie z wizyta?

Ojciec mieszka z nami, dom należy do mojego męża. Mój mąż tłumaczy się tym że tata obrażał kilka krotnie jego rodzine, powiedział mi nawet że jeśli mi się nie podoba to moge wziąć tatusia i droga wolna.

wiesz, jesli twoj ojciec korzysta z goscinnosci meza, bo tak ja rozumiem to, ojcu nie wypada obrazac rodzine ziecia. Zreszta tak naprawde, jest nietaktem obrazanie kogokolwiek. Jesli tak ktos sie zachowuje , normalne , ze druga strona bedzie protestowac. Wydaje mi sie , z twojemu ojcu duzo brak , by mozna o nim powiedziec dobrze wychowany starszy pan. Nie uwazam tez, ze reakcja twego meza byla adekwatna do czynu ojca. Mysle, ze oni sami powinni dojsc do porozumienia i wyjscia z tej poki co patowej sytuacji. Bo inaczej, kiedys moze dojsc do gorszej tragedii.

Bez wzgledu na to, co kto mowi, NIC nie uzasadnia rekoczynow. Jezeli twoj maz uderzyl ojca - czlowieka duzo starszego od siebie - to dla mnie to jest bandyta, czyli slaby w gebie, mocny w rekach...jednym slowem dno.

po pierwsze - to już było. po drugie - jak tatuś mieszka u ziecia i nie potrafi się zachowywac to niech się nie zdziwi jak skończy pod mostem.