co jest nie tak?

chodzi o to, ze od jakiegos czasu mój mężczyzna nie okazuje mi uczuć. Wracamy po pracy do domu, on się kładzie i oglada tv a ja siedze obok na fotelu. i tak nam mijaja wieczory. w łóżku tez za bardzo nie chce sie przytulac, zawsze prosi o to mnie. i to nie zawsze sam z siebie, czasem ja powiem mu "czemu sie nie przytulisz"? dziś w drodze do pracy chciałam z nim o tym pogadać, powiedziałam mu ze sie wogole do mnie nie przytula i nie chodzi tylko o spanie ale wogóle. to powiedział, że wie o co mi chodzi i że musimy nad tym popracować. i to był koniec rozmowy na ten temat ;( Jest mi źle bo nie czuje jakiejś bliskości między nami :( nie chce go stracic. pomóżcie prosze

w łóżku tez za bardzo nie chce sie przytulac, zawsze prosi o to mnie. ..........ze co ma cie prosic??!!:O :O prosza sie swinki:D

chodziło mi o to, że to zawsze ja mam sie do niego przytulać, tak jakby on nie mógł

chyba tylko wymagasz a sama moze cos bys zmienila w sobie w swoim zachowaniu?? wiadomo ze z biegiem czasu jak juz nie czuje sie tych motylkow :) i nastepuje codziennosc pewne rzeczy sie zmieniaja,powiedzial ci ze nad tym popracujecie wiec w czym problem,zacznij sie starc ty pierwsza i to od dzis zeby bylo lepiej nie nie czakaj na jego pierwszy krok :)

widzisz mezczyzni juz tak maja sa twardzi i czesto nie potrafia okazywac uczuc:P

tak tylko my jestesmy ze sobą od 3 miesięcy wiec chyba powinny te motylki jeszcze być. to nie tak, ze chce brac. przychodze do niego, przytulam sie pierwsza. a on tego nie robi :(

jak czegos chcesz to powiedz ...bo jak bedziesz czekala az on sie domysli to starosc cie dopadnie!:P chcesz zeby ci kupil kwiaty-powiedz,checesz zeby cie przed snem przytulal-powiedz nie czekaj na cud bo on sie nie zazdy a twoj mezyczna nie odgadnie twoich pragnien:)

chce tylko tego, żeby sam z siebie chciał sie przytulać i wogóle okazywać mi uczucia a nie ja mam go o to prosic. to powinno wychodzic z niego ..

moze za wczesnie zamieszkaliscie razem...rozmowa w drodze do pracy to slaby moment aby poruszac takie tematy,powiedz co czujesz i czego oczekujesz tylko szczerze jak sie nic nie poprawi wtedy bedziesz sie martwila i chodzila smutna,pocztaek waszej znajomosci a tu juz takie problemy przeciez to zawsze jest najpiekniejszy czas...powodzenia zycze:)

ale moze on nie ma takiej potrzeby nie pomyslalas o tym...?dla niego moze wystarcza to ze jestes w tym samym pomieszczeniu gdzies obok ,widzi cie ,jestes i jest szczesliwy,to powiedz mu zeby ci okazywal wiecej czulosci i sama tez czesciej sie do niego przytulaj

tak do końca to my nie mieszkamy razem, poprostu po pracy on do mnie przyjezdza i zostaje do rana i tak codziennie. mam nadzieję, że on sie poprawi z tym bo juz nie mam na to siły :( odechciewa sie wszystkiego czasem :( najgorsze jest to, że ja do takiej rozmowy bardzo długo sie zbieram bo chyba boje sie co on mi odpowie na to..

;(((

wczoraj chyba zakladalas taki sam temat, prawda? tylko tam wpisalas, ze jestescie 2 m-ce, ogarnij sie kobieto

nie, to nie ja

a to jest twoj temat? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4405254