Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie mezatka85

Niedlugo wychodze za maz, ale

Polecane posty

Gość prawie mezatka85

Wlasnie, mam 25 lat za kilka miesiecy slub i wcale z tego powodu sie nie ciesze. Miesiac temu sie oswiadczyl .Juz w wakacje bedziemy musieli sie przeprowadzic do innego miasta i co najgorsze do Katowic z powodu jego pracy.Inaczej sobie planowalam swoje zycie , moze nie cale , ale na pewno ten rok. Wlasnie zdalam prawo jazdy , rodzice sprezentuja mi niedlugo fajny samochod. Chcialam troche poszalec , poimprezowac z przyjacolmi. Rozumiecie takie luzackie zycie. I wszystkie moje plany runely . Nie chce go stracic, ale tez nie chce zrezygnowac ze swojego zycia. Nie wiem co w tej sytuacji zrobic, moze to jest tylko taki stres przed slubem i wszystko sie ulozy po slubie ? Wiem, ze on nie zgodzi sie o przelozenie slubu co najwyzej do przyszlego roku, ale nie wiem czy to dam mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman ogrodnik
chetnie cie zalicze bod krzakiem bzu w czerwcowa noc bedzie atrakcji moc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Raczej nie bedzie chcial przelozyc slubu, delikatnie mu to sugerowalam On juz ma 31 lat i wg niego to juz czas na slub i dzieci. A czy mozna szalec po subie ? Zalezy o jakie szalenstwo ci chodzi , ale raczej nie. Bedziemy mieszkac w Katowicach a tam znajomych nie mam. Lubie swoje zycie bez zobowiazan, mam ochote to sie pakuje i wyjezdzam , mam ochote to ide do kumpel itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
do kumpel na laweczke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Dobrze mi jest z nim i to, ze zgodzilam sie na slub to jakies poswiecenie z mojej strony. Wszystko byloby okej, gdyby nie to, ze to zmieni calkiem moje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
On jest bardzo porzadnym facetem, pragnie tylko milosci i szczesliwej rodziny. Nie chodzi o to, ze zabroni mi pracowac itd. tylko nie wiem czy bede w stanie dac mu prawdziwa rodzine. Nie wiem czy bede w stanie zrezygnowac z mojego imprezowego zycia. On nie lubi imprezowac wole spokoj , po prostu taki cieply facet z niego jest. Do tej pory nam to nie przeszkadzalo, ale slub , malzenstwo do czego zobowiazuje. Nie wiem moze to po prostu przedslubny stres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
nie wiem dziwie ci sie ze masz stres przed slubem , boisz sie widze ze stracisz swoja wolnosc ale slub to jeszcze nie konoiec swiata , to z dzieckiem rzeba siedziec i wtedy poimprezowac napewno bys nie mogla, ale w ogole szybko bierzesz slub miesiac temu zareczyny a juz slub za niedlugo :), odwolywac glupio , jak juz wszystko powiedziane i zaplanowane , a musisz sie przeprowadzic ? moze cos wykombinujecie innego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
wiesz co widze ze mamy podobna sytuacje :) , moj narzeczony tez spokojny nie lubi imprez ja odwrotnie , a katowice daleko od ciebie ? moze bys mogla przyjezdzac na weekendy poszalec ze znajomymi , nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
300 kilometrow od moich rodzicow . Dostal tam prace i musimy sie przeprowadzic.Boje sie , ze moja jednyna rozrywka bedzie wyjsc na kolacje do restauracji. Kant Dupy nie strasz mnie dziecmi !!! Nie wyobrazam sobie w obecnej chwili siedzenia w domu 24/7 On o tym doskonale wie zreszta narazie nie milibysmy na szczescie warunkow do powiekszenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
to dopiero slub a nie wszytsko na raz , a co slub zmienia , chcialas byc z nim i tylko z nim wiec jestes , a podejrzewam zemieszkacie razem tak czy siak , a jak jestes pewna ze go kochasz to jak dla mnie slub to tylko formalnosc do uczuc itd. a kto tu mowi o dzieciach nie trzeba od razu miec wszytskiego naraz , nie wiadomo jakich obowiazkow , chyba ze wiesz ze np.on chce miec juz rodzine , dzieci itd. zawsze mozna pogadac i poczekac z dziecmi , ale wiesz tez imprezy to nie wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Jestem tutaj anonimowa , wiec moge byc szczerza ; najchetniej odwolalabym ten caly slub , tylko nie wiem jak on zareaguje, a nie chce go stracic. Generalnie czuje zbyt duza presje zwiazana z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
hmm 300 km to troche duzo , jeszcze ze 100 bylo by znosnie , moglabys odwiedzac czesciej , moze bedziesz miala jakis wolny pokoj zeby zaprosic swoich znajomych i pobalowac tam , i napewno poznasz nowe towarzystwo , znajdz sobie tylko tam cos do roboty , aerobik czy jakies inne zajecia , nie wiem czym sie interesujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
oj powiem ci odwolanie calego slubu to nie jest dobry pomysl , a kiedy slub w ogole od tego zacznijmy ? a drugie pytanie to z tego co wyczytalam to szybko ten slub troche skoro za pare miesiecy ,wiec czemu tak szybko postanowiliscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Obawiam sie, ze on mnie oszukuje, jesli chodzi o dzieci. On uwielbia dzieci i nie wiem czy po slubie nie zacznie wymuszac na mnie dziecka. Sprostowanie do "imprezowania" , tu nie chodzi mi o wyjscie do klubu, ale generalnie o taki luzny styl zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Trafilam na takiego konkretnego faceta slub cywilny w pazdzierniku , wiec nie ma duzych przygotowan bo i tak tylko bedzie obiad dla bliskiej rodziny. On jest z tych co cenia rodzine. Jego siostra ma juz meza chociaz ma dopiero 23 lata !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Niby sie ucieszylam,ale po kilku dniach doszlo do mnie, ze slub zmieni moje zycie. rozmawialam z nim , probowalam mu przetlumaczyc, ze slub to nie wszystko wazne, zeby sie kochac i szanowac. On przyznal mi racje po czym oznajmil , ze spotkal swojego kolege i rozmawial o zyciu z nim. I powiedzial tak "no ale on ma juz zone i dzieci" Mam wrazenie, ze on obsesyjnie pragnie miec rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
hehe wiesz co twoj facet to identycznie powiedzial jak moj , i widze ze zrobic bytez tak samo chcial ,ale ja powiedzialam zemi sie tam nie spieszy ;), ja moge byc narzeczona przez jakis czas dluzszy moze i nie dlatego ze go nie kocham czy ze pewna nie jestem ,slub mi narazie nie potrzebny do niczego , mojego siorka tez juz po slubie i ma dziecko , cale szczescie moj mowi ze jak bedzie kasa na dziecko to bedzie dziecko , teraz nie ma kasy :) hihi, ja na dzieci poczekam jeszcze pare lat- tyle mam planow - takze wiem o co ci chodzi , ale wracajac do slubu ,skoro tylko cywilny i w sumie o normalnej ilosci osob to moze da sie jakos przesunac, a nie odwolac ale nie wiem jak chcesz to zrobic , ciezko bedzie bo wiesz juz sie zgodzilas i uzgodniliscie date , a swoja droga ja nie wiem co jest ze teraz szal na slub , duzo teraz i 20-to latek wzielo slub- ja tam nie mam nic przeciwko kazdy jest inny , a co tam jak chca to biora ale jak ty czujesz ze chcesz przelozyc ze ci za wszesnie to tak zrob , amoze z nim po prostu pogadaj nie o odwolaniu tylko o twoich obawach ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
jesli moge spytac to ile on ma lat , moze wiesz czuje ze juz czas na niego ale powinien z toba tez porozmawiac w koncu ty mialabys byc matka a moze jeszcze gotowa nie jestes , w koncu 25 lat to jeszcze ma sie czas i mozna by bylo porobic duzo ciekawych rzeczy tylko ze swoja 2 polowka , bo w koncu dzieci sa na cale zycie , i jest to duze wyzwanie i obowiazek , wtedy to nie ma juz takiego samego zycia.., pogadaj z nim czy moze jeszcze poczekac z powiekszeniem rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
On ma 31 lat, z dziecmi to jeszcze "musimy" sie wstrzymac bo nie ma warunkow. To sa jego slowa. Ja tez nie rozumiem tego pedu do malzenstwa. Rozmowa z nim nic nie daje, nie wiem jak zareaguje na wiesc o przesunieciu czy odwolaniu slubu.No wlasnie mi sie marzy , planuje jeszcze tyle fajnych rzeczy , slub mi tylko w tym przeszkodzi. Nie wiem moze sie myle, ale ja tak widze malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze myslicie
no to juz wiem dlaczego mu tak spieszno ,z grona jego znajomych to pewnie wszyscy juz ustatkowani albo cos , i on widzi te dzieci swoich znajomych i tez chce , warunkow to nigdy idealnych nie bedzie i zawsze bedzie cos uwierz mi , ja to bym najlepiej chciala wybudowac dom przed dziecmi , i pozwiedzac z pol swiata , pojezdzic ze znajomymi na jakies wyjazdy poprobowac czegos , czego nie probowalam takze cie rozumiem , oj szczerze watpie ze bedzie zadowolony z tego ze chcesz odwolac lub przesunac slub , bo wiesz moze sobie nie wiadomo co pomyslec wiec lepiej mowe to miej przygotowana , znasz jego charakter , domyslasz sie co by powiedzial i jak zareagowal? moj bysie strasznie wkurzyl - lekko powiedziane w sumie ... , wiesz mi sie wydaje ze slub to krok blizej do powiekszenia rodzinyczego ty jeszcze nie chcesz dlatego chcesz przelozyc slub , ale adekwatnie tez widac ze on to sie spieszy :) , podsumowanie w sumie takie ze do dziecka trzeba dwojga hehe, jak ty nie jestes gotowa to powinien jeszcze poczekac bo to w koncu ty bedziesz siedziec z nim w domu a on bedzie w pracy ... moze nie odwoluj slubu tylko wyjasnij kwestie dzieci to bedzie lzej , bo w koncu to ze jestes mezatka nie oznacza ze nie mozesz nigdzie wyjsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszaleć, poimprezować, pewnie po wypiciu "porajdować" po ulicach. Choć słuszny masz już wiek to jeszcze nie dorosłaś. Trzeba mieć nadzieję że on to zrozumie i najlepiej jak się rozejdziecie bo ta potrzeba zabawy w końcu pchnie ciebie na inne tory i w ramiona innych. To jego trzeba żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno widzę tylko
Nie kochasz go,nie dorosłas mimo wieku,lepiej go zostaw,niech facet znajdzie sobie kobietę,ktora naprawdę bedzie chciala dzielić z nim życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imprezowa mężatka
ale pojechaliście po autorce w tych ostatnich postach... sama miałam 23 lata jak wyszłam za mąż i rok później zostałam mamą... jako nastolatka żyłam dosyć spokojnie od 15 roku życia z tym jednym mężczyzną... byłam poważniejsza i doroślejsza niż teraz, ale teraz jestem lepiej zorganizowana i odpowiedzialna... nie żałuję niczego, ale to kwestia dogadania się z małżonkiem.. otóż jak mi córka podrosła to miałam niedosyt z młodości, poczułam, że chciałabym gdzieś wyjść potańczyć, spotkac się z koleżankami na drinku, pojechać na imprezę, nocny seans w kinie, kregle... i co? okazało się, że da się to zorganizować tak aby być dalej dobrą i przykładną żoną i matką... czasem moja córka zostawała na noc u babci, czasem z tatą - maż jest spokojny i ma zupelnie inne potrzeby wieć wybrał się ze mną 2 razy i sam mnie wypychał potem, bo dla niego to średnia przyjemność a ja jestem szczęśliwa bo wracając o 23 czy 1 rano potrafiłam "promienieć" i raniutko pełna energii zajmować się córką, domem czy jechać do mamy po córkę. Na poczatku miałam wyrzuty sumienia, ale potem stwierdziłam, że to mnie napędza, nakręca... potem po 2-3 miesiącach trochę zwolniłam już nie bawiłam się co weekend... ale teraz znów 3 x w tygodniu fitness, czasem w sobotę spotkanie z koleżankami wypad na zakupy itd... bez dzieciaczków i maż to rozumie i szanuje, ja go też nie trzymam w klatce, ma swoje hobby i nie każe mu dziecka ciągnąć ze sobą... zapytacie co z czasem wsp ólnie spędzonym? prowadzimy razem firmę i córka 2,5 roku jest pod naszą opieką cały dzień, spędzamy razem dużo czasu w ciagu dnia i jak trzeba to się zmieniamy przy opiece nad dzieckiem. Dla mnie sens małżeństwa jest wtedy kiedy wie się, że ma się mnóstwo nowych obowiązków, że priorytetem jest rodzina ale przycodzi taki czas że nie tylko tym człowiek zyje i w tedy przy dobrej organizacji, współpracy małżonków i odpowiedzialności można żyć bardzo przyjemnie i "imprezowo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada@123
Dziewczyno powiedz mu szczerze co myslisz. Szczerze. nie mozna zaczynać małżeństwa od zakłamania. Zobaczysz co on powie. Chcesz wyjśc za mąz z jakis tam względów ale masz watpliwosci. Jaos to bedzie? Raczej nie. Przełożenie terminu slubu to nie koniec swiata. Masz troche pstro w głowie. Masz do tego prawo-by chciec sie bawic. ale bąż uczciwa wobec niego - i samej siebie. Małżeństwo to ważna sprawa- a widac że bardzo ważna dla twojego narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma dopiero 31 lat
on ma czas, nie sciga go zegar biologiczny. Ciebie tez jeszcze nie, bo sporo od niego mlodsza jestes. Odwlecz ten slub i za jakis czas zobaczysz. Rok to dlugo, a jednoczesnie krotko. Nie komplikuj sobie terz zycia, bedziesz zalowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
Po prostu nie rozumiem po co nam slub . Bylo wspaniale po co to zmieniac ? Jeszcze ta jego praca , perspektywa siedzenia w obcym miescie non stop w domu mnie przeraza. zanim znadje prace na pewno troche minie czasu, wogole jesli znajde. W swoim miescie pracuje u rodzicow mam znajomych czyli wszystko co mi do szczescia potrzeba. Zastanawiam sie, zeby porozmawiac z nim i przelozyc slub. Rowniez poprosic go o to, zeby sam jechal do tych Katowic a ja sobie chocaz przez okres letni zostame u swoich rodzicow. Nie wiem co z tgo wyniknie, ale musze podjac jakas decyzje bo zwariuje , calymi dniami mysle tylko o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ale skoro piszesz
ze on dostał tam pracę to znaczy że tak czy siak sie tam przeprowadzi i skoro zależy mu na Tobie to dlatego tak nalega na ten ślub. Jak sobie wyobrażasz dalszy związek z nim? On w tych Katowicach a Ty 300 km dalej? Będziecie się widywać w weekendy? No chyba że się rozstaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie mezatka85
chodzilo mi o rozlake na czas 3 miesiecy Zawsze w weekedn moze przyjechac do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz jak mała dziewczynka
nie chcesz ślubu bo stracisz przyjaciółki.... tia, a myślisz że jak one będą miały do wyboru wyjść za mąż i być ze swoim facetem to wybiorą łażenie po klubach z Tobą ? no żal....laska uświadom sobie że za jakiś czas Twoje kumpele wyjdą za mą i urodzą dzieci i Ty nie będziesz ich priorytetem więc myśl o swoim życiu i przyszłosci a nie o tym czy będziesz miała kumpele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojrpweo
nigdy przenigdy nie poświęcaj tyle dla faceta- żaden tego nie doceni i żaden nie jest tego wart- przekonasz się o tym jeszcze- niech poszuka pracy tutaj u ciebie albo idźcie na kompromis i oboje wyjeźcie gdzieś gdzie i ty i on będzie też musiał zacząć od zera- ciekawe co wtedy powie?? Będziesz tam sama, bez rodziny, bez przyjaciół, bez pracy, w obcym mieście a on poczuje że ma cię już w garści- nie daj sobie zmienić życia- zapytaj się jego czy nie byłoby lepiej jakby to on wprowadził się do ciebie, do twojego miasta- zobaczysz jak zareaguje- założę się że histerią i nerwami bo to nie będzie po jego myśli i wkurwi go to że on musi w jakikolwiek sposób się do ciebie dostosować- gdyby tak rzeczywiście było to zerwałabym zaręczyny. Jeżeli natomiast zauważysz że on postara się jakoś razem z tobą tą sytuację wyjaśnić ale pokojowo i normalnie bez krzyków to może warto jednak wykombinować jakiś kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×