Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lady_Vader

Ile lat można być kochanką?

Polecane posty

Gość Lady_Vader

Piszcie,jak długo udało się wam utrzymać ten związek i dlaczego się rozpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
to nie chodzi o mnie, chcę wiedzieć jak długo takie związki trwają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre trwają całe życie. generalnie tak długo jak długo kochanka daje sie upokarzac i chce życ życiem cudzym zamiast swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AaliyahHaughton
ja wytrzymałam w takim zwiazku rok, ale sa ludzie co ciagna to latami albo nawet całe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krótko, zbyt krótko......czy wogóle mozna chcieć byc cieniem faceta....oj nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
moja dziewczyna była ze mną w ciąży, ale dowiedziałem się o tym po tym jak ja zostawiłem, dla innej niestety. Nie wiem co mną wtedy kierowało, ale powiedziałem jej żeby usunęła, poza tym zapytałem czy to na pewno moje, a wiem że nie miała nigdy innego faceta. Wtedy, po tych złowach zerwała ze mną kontakt, ale poroniła. Teraz jesteśmy znów razem. Chciałbym mieć z nią dziecko, a ona nie chce. Nie chce nawet o tym rozmawiać. JAk ją przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
krzesło - dziwisz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E no... dłużej niż rok, to już skrajność. Rodzi się uczucie, przyzwyczajenie i przestaje się być kochanką/kochankiem tylko jakimś cieniem, właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
no przecież jest już ok, twierdzi, że kocha mnie nadal mimo wszystko, więc gdzie jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
w to, że całe życie - nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
czyli 5 lat to jest max, z tego co widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że facet zdradza jak jest w zwiazku, nawet jak pozniej odejdzie od swojej 'pierwszej' do tej drugiej, na przyszłość dobrze nie wróży, bo w 3/4 przypadków ta druga zamienia się w tą pierwszą, i sama jest zdradzana. Ja bym się nie zdecydowała na taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
ale ona jest wyjątkowa, byłem jej pierwszym i jedynym facetem, bardzo mnie kocha tylko w takim razie nie rozumiem dlaczego teraz nie chce tego dziecka jak ją przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady_Vader
aha i mówimy o byciu kochanką a nie zostawianiu żony, bo często facet prowadzi podwójne życie właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"krzesło - JAk ją przekonać?" pokazać że umiesz zadbać o nią i o ewentualne dziecko. niech wie ze moze na Ciebie liczyc. sama miłość nie wystaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
dbam o nią codziennie, chcę żeby czuła się kochana tym bardziej po tym epizodzie, jesteśmy razem już rok od tamtego wydarzenia, więc chyba dałem jej dość czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet taki zawsze wróci do żony :) zawsze, kochanka jest tak jakby tylko zabawką Będzie się tobą bawił tak długo jak mu na to pozwolisz, proste. Ale nie licz na to, że kiedyś rzekomo będziesz coś dla niego warta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czy dośc czasu czy nie to jej decyzja. utratę dziecka przeżywa się długo, a przy takich atrakcjach jakie jej zafundowałeś to i jeszcze dłużej. a moze najpierw byś zaczął od jakiegoś prawnego umocowania waszego związku? jakiś slub czy cos moze?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
właśnie w tym problem, że ślubu też nie chce. Twierdzi, że nie będzie się przebierała w białą sukienkę, żeby ciocie mogły ja wycałować i powiedzieć jak pięknie razem wyglądamy. Ona twierdzi że to nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do krzeslo
czego nie zmieni? i czemu piszesz w dwoch miejscach, zdecyduj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzesło
myślałem że pogada tu ktoś ze mną, bez oceniania, sam wiem, że spieprzylem sprawę, ale widzę, że w waszym światopoglądzie nie mieści się fakt, że ktoś może się zmienić naszczęście ona jest silną i dzielną kobietą, i każdego dnia dziękuję jej że potrafiła mi wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×