Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luizzzkaaaa

jak dzis ubieracie dzieci???

Polecane posty

Gość luizzzkaaaa

no wlasnie, nie wiem jak corke dzis ubrac. ma byc u mnie 12 stopni i chyba tyle bedzie, bo juz jest cieplo, niebo niebieskie i swieci slonce. kurtka zimowa i kozaki??? chyba za cieplo. z kolei przebrac ja w lekka kurteczke i pol buty, to zeby sie nie przeziebila.jak Wy dzis ubieracie na spacer swoje dzieci? moja ma 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luizzzkaaaa
nikt nie idzie dzis na spacer???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam swojej kurteczke nie kombinezon i do tego zimowe buty bo jednak od ziemi ciagnie jeszcze chłód a i czapke tez jej dam rekawiczki i szlik odpadaja mieszkamy w górach jest u nas 7 stopni bez wiatru jak na razie mała ma 13 miesiecy sama chodzi wiec tez jej bedzie cieplutko jak bedzie ganiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
U mnie są w tej chwili 4 stopnie i zakładam wełniane buty (typu Ugg), spodnie z grubszej bawełny, bluzę z bawełny i średnio ciepłą kurtkę z kapturem. Żadnych czapek, szalików i rękawiczek. Kaptur na głowie wystarczy. Też mieszkam w górach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamauaksmamam
wiosenna kurtka moze byc ? nie ocieplana taka na delikatnym polaru na pleckach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski motylll
na delikatnym polaru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Zależy na ile stopni. Jak jest poniżej 10, to weź jakąś średnio ciepłą (coś pomiędzy wiosenną a zimową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
A jak masz ze 10-15 to weź to co masz tylko załóż dziecku pod nią jakiś sweter, bo ja nie wiem co masz za polarek i jak bardzo jest ciepły, ale jak jest wystarczająco ciepły, to spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
* z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgrrg
u mnie na termometrze 25 stopni ale w samym słońcu,naprawdę jest ok,15 roczne dziecko cienkie rajtuzy,jeansy,adidasy,body na krotki rekaw,na ta bluzka z dlugim rekawem,kurtka albo bluza ciepla jak kurtka,wystarczy chyba co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie zimnooo... ale jak było ładnie to już im zakładałam adidaski i cieńsze czapeczki (nie takie całkiem wiosenne, ale też nie na futerku) Kurtek wiosennych jeszcze nie wkładałam bo nie było aż takiego ciepła, ale podobno ten weekend ma być piękny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Grgrrg, no jasne że wystarczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle kasy
ale bez czapki? mój ma 15 mc i uważam, że czapkę tak,choćby taką lżejszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwielbiam taniec
hmmm, bez czapki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 3 lata i nadal w czapce i aż się nie zrobi na prawdę ciepło to na 100% jej bez czapki nie puszczę. Choroby uszu to naprawdę mało ciekawe sprawy. Jak jest 18 stopni i bez wiatru to rozumiem ale przy 12-14 to bym założyła cienką czapeczkę- szczególnie 10 miesięcznemu dzieciaczkowi. Są prześliczne czapeczki, które są wręcz ozdobą. Nie ryzykowałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z czapki tak jak pisze kornelowa mama nie zrezygnujemy po niewaz od poczatku stycznia do niedawna mala miala uszy chore okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kalinkiiii
A powiedzcie jakie kupic buty na wiosne coreczce.Jutro konczy roczek ale jeszzce nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak naprawde po co jej ta czapka ? sobie tez zakładasz cieniutką jak wychodzisz z domu ? i jakie ryzyko pzreciez choroby uszu sa wirusowe a nie z przewiania .... jak jest ok. 12 15 stopni to moja jest tak ubrana body z długim rekawem , bluza, ciepły polar ( taki gruby) lub kurtka wiosenna ( nae za gruba) ,spodnie polarowe + kocyk cieplejszy do wózka jak zasnie od urodzenia czapke miala tylko w zimie .... jesienia tez nie ubierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mamy klaudii twoje dziecko twoje metody wychowawcze mała równiez jak jest cieplej koło 17-18 stopni nie ma czapki ale u nas jest w obecnej chwili 9 stopni i do tego zaczeło wiać aha my nie dajemy koca do wózka ponieważ już go nie używamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama klaudii - moze cie zdziwie ale tak , ja tez mam czapke :D A co do uszu to faktycznie nie od przewiania chorują tylko najczesciej od nieleczonego kataru. I gorzej jest dziecko przegrzac niz za zimno ubrać. Ale Polki zawsze ubierają w 1000 warst swoje dzieci wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Bez czapki bo mają kaptury. Dzieci 1 rok i 4 lata. Zapalenia ucha środkowego nie biorą się z nienoszenia czapki, tylko z infekcji wirusowej, no co wy... :D Moje dzieci nigdy nie chorują, bo nie ubieram ich na polską modłę. :) Mieszkam w bardzo zimnym kraju, a jednak mało kto tu słyszał o rajstopach i kalesonach pod spodniami i czapkach jak jest sporo powyżej zera. Ludzie tu nie wariują i dzięki temu nie wiedzą co to infekcje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Klaudia mądrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam mam czapkę :D Poza tym choroby uszu są również z zawiania. Dostaje się kataru i to potem spływając może spowodować zapalenie uszu, zapalenie oskrzeli itd. To raz a dwa to u małych dzieci najwięcej ciepła ucieka przez główkę właśnie. Mają delikatną skórkę (ciemiączko zarasta się w 18 miesiącu dopiero więc w zasadzie pod skóra nic...) włoski delikatne i ciepło z organizmu ucieka. Ale tak jak ktoś pisał- twoje dziecko- Twoje metody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maja papaja nie mieszkasz w naszym kraju jak sama piszesz a są tzw choroby klimatyczne które właśnie atakują na przedwiośniu i na jesień. Są to choroby właśnie z wychłodzenia organizmu. Jasne ze zapalenie ucha jest wirusowe (choć nie tylko bo bywa też bakteryjne), ale ten wirus atakuje wtedy kiedy odporność jest obniżona, czyli właśnie wtedy kiedy organizm się wychłodził i walczy z jakąś inną infekcją i jest osłabiony. jedno poci aga drugie. Jeśli dziecko mieszka w innym klimacie i jest przyzwyczajone do chłodu to zupełnie inaczej to wszystko wygląda, ale jeśli nosiło przez ostatnie meisiace grube ciuszki i czapki to raczej powinno sie zastosować coś przejściowego miedzy grubą czapą a golą główka żeby nie było szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Nie ma czegoś takiego jak zawianie. :) Jest przegrzanie -> spocenie -> wyschnięcie wilgoci na dziecku kiedy jest na zewnątrz - > osłabienie w tym momencie organizmu i podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe, które akurat krążą wokół powietrzu -> voila! - > lekarz i prochy; albo inkubowanie (nieuzasadnione przetrzymywanie w domu i zakładanie wkoło o tę jedną-dwie warstwy więcej niż rzeczywiście trzeba) -> raz założy się o jedną warstwę mniej, mimo że organizm nie przyzwyczajony bo wkoło siedział w wysokiej temp. -> szok termiczny i podatność na infekcje bakteryjne i wirusowe, które akurat krążą w powietrzu -> voila! -> lekarz i prochy. Do tego dochodzi jeszcze dieta i ruch ale długo by pisać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Kornelkowa, ja sporo podróżuję i nigdy dzieci nic nie złapały. Trzeba dbać o ich odporność. Hartowanie + ruch + bogata pełnowartościowa dieta = sukces i zero stresu o infekcję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
Wszystkie choroby są wirusowe, bakteryjne albo pierwotniakowe. Nie ma chorób z "wychłodzenia" - to tylko takie potoczne powiedzenie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corcia ma niecale 8 miesiecy,dzis u nas niby 10 stopni,ale w sloncu tez ok. 20. zakladam jej kurteczke taka nie bardzo ocieplana,ale jednak troszke,najlzejsza zimowa czapeczke,chusteczke welurowa na szyjke,rekawiczki welniane,bez podszewki,bo zawsze nosila z futerkiem i zimowe paputy. Na nozki dzinsiki i jeszcze nie rezygnuje ze spiworka,nakryje jej tylko nogi,bo na spacerku zawsze mi spi,wiec zeby nie zmarzla. dziwna ta pogoda,dzieci chodza roznie ubrane,wczoraj blyo u nas 10 stopni a wiekszosc dzieci byla opatulona jak eskimosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja papaja
"Jeśli dziecko mieszka w innym klimacie i jest przyzwyczajone do chłodu to zupełnie inaczej to wszystko wygląda, ale jeśli nosiło przez ostatnie meisiace grube ciuszki i czapki to raczej powinno sie zastosować coś przejściowego miedzy grubą czapą a golą główka żeby nie było szoku." - Tak się złożyło, że najstarsze już po raz 3 zmieniło miejsce zamieszkania (w sensie kraj i klimat), młodsze po raz drugi i jest ok. :) Dochodzą jeszcze wypady wakacyjne z zupełną zmianą klimatu z zimowego na letni i też nie ma problemu. Bardzo grubych czapek nigdy im nie zakładam, tylko normalne i ewentualnie na to kaptury jak jest naprawdę mroźno. Dla mnie przejściowy jest kaptur bez czapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×