I CO WY NA TO ???????????????????????????????????????? :(

Witam piszę na forum ponieważ w chwili obecnej nie mam komu sie wygadać, niestety mam takiego chłopaka który nie umie współczuć bliskiej jemu osobie , ogólnie ma to gdzieś , niestety dzisiaj sie przekonałam o tym kolejny raz:( Ostatnio zrezygnowałam z pracy i szef niechce mi wypłacic ekwiwalentu , reszte mojej wypłaty dostaje w zaliczkach , na dodatek wiecznie brakuje mi pieniędzy i na nic mnie nie stać , z moim zdrowiem tez nie jest zbyt ciekawie, nie będe się tu rozpisywać dalej:( Może jest taka osoba która przeżywała ciężkie chwile a później sie ułożyło?? bo ja na te lepsze dni już czekam bardzo długo..... powoli popadam w taką depresje że leże w łóżku przy zasłonionych firanach i sie martwie , albo wyobrażam sobie ,że moje życie jest lepsze:( krótko mówiąc jestem nieszczęśliwa:( i chociaż bardzo bym chciała to już nie potrafie sie cieszyc niczym bo jak jestem szczęśliwa to zaraz to szczęście znika...... teraz to juz by mnie cieszyły tylko pieniądze w dużych ilosciach:(

ale mamy być szczerzy czy Cie pocieszyc?

wole szczerość może jak ktoś da mi przysłowiowego kopniaka w dupe to mój umysł zacznie myśleć racjonalnie bo narazie nie mogę sie pozbierac

a to zaraza sie znajdzie ktos co Ci przekaze brytalna prawde :O:(

przede wszystkim zostaw takiego chłopaka bo w przyszłosc to oparcia w nim nie bedziesz miał......niestety cos o tym wiem

znajdziesz nowego ktory zmotywuje cie do szukania pracy i do życia!!

lepsze chwile napewno przyjdą!!!! niestey juz tak w zyciu bywa ze piękne w życiu sa tylko chwile i sa bardzo ulotne ale...............po burzy zawsze wychodzi słońce!!! wiec głowa do góry

ehhh gugacz 16 dziękuję ci bardzo.... wogóle pracy to ja nie mam narazie od 4 dni a juz wczesniej mialam problemy czasami mam wrażenie jakbym była jakas pechowa.... wiem że w życiu trzeba być twardym ale nie zawsze to jest takie proste

dziewczyno uwierz w siebie ,ogarnij sie i zabierz do działania nic nie zmienisz leżąc w łóżku

sami jesteśmy sobie sterem i żaglem .....wiec sama sobie zadaj pytanie ...Czy chce by mi było w życiu lepiej??....... i unieś głowę do góry jak sama w siebie uwierzysz to inni też w ciebie uwierzą!! ale musisz sobie i innym dac taka szanse i pokazac na ile cie stac!!

poleż, wypłacz się, nabierz sił i wstań. Zrób porządek w życiu. jak będziesz szukała pracy z pogrzebową miną to nikt cię nie zatrudni. Ciesz się chwilą (oczywiście jak się już pozbierasz). daj sobie limit, np. do końca tygodnia płaczę i oczyszczam się w ten sposób ze smutku, a od poniedziałku atakuję. Nie słuchaj ludzi w gorszych stanach psychicznych, którzy mówią, że jest źle, bez sensu, którzy narzekają - najlepiej wyrzuć ich ze swojego otoczenia, oni ci nie pomogą. Lepiej pocierpieć chwilę, że się te osoby odsunęlo i pozbierać i potem zobaczyć jak bardzo cię ciągnęli w dół, niż dać się utopić z takimi ludźmi. umawiamy się, że do końća tygodnia wypłakujez wszystko co Cię trapi, a od poniedziałku zaczynasz z czystym sumieniem walkę o lepsze jutro (bo tu niestety trzeba walczyć, nic samo nie przyjdzie).

gugacz 16.... powinieneś zostać terapełtą i to najlepszym z najlepszych bo uleczyłes mnie w pare minut..... czuje sie teraz lepiej:)

dziękuje wam i :) myślałam ze jak napisze na forum to każdy zacznie mnie krytykować ale jednak bardzo pomagają mi wasze wszystkie opinie:)

życzę uśmiechu i powodzenia bo na pewno sobie poradzisz!!