Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona totalnie dziewczyna

problem z przyjaciółką

Polecane posty

Gość zagubiona totalnie dziewczyna

pomóżcie mi nabrać dystansu, bo sama nie wiem o co chodzi miałam "przyjaciółkę", byłyśmy dosyć blisko, dziecko w tym samym wieku fajna dziewczyna, ale trochę za bardzo mnie we wszystkim naśladowała - nie przeszkadzało mi to kiedy my zaczęlismy budowę domu, oni też wykupili działkę, bliżej naszej, przepisała dziecko do tego samego przedszkola do którego chodziło moje, bo nagle to było najlepsze, zapisałam córkę na jazdę konną - ona po dwóch tygodniach zrobiła to samo, obcięłam włosy na krótko - ona obcięła identycznie po kilku dniach - przykładów można by mnożyć kilka miesięcy temu zaszłam w ciążę, mniej więcej w tym samym czasie otworzyłam swoją firmę - projektant wnętrz i wtedy wszystko się zaczęło psuć owszem, miałam może trochę mneij czasu pomiędzy wymiotami wczesnej ciąży (czyłam się fatalnie) i robieniem projektów do firmy, ale bez przesady, zwłaszcza, że to ona zawsze była sooba zabiegana, zajętą i miała mnóstwo znajomych, ja raczej siedziałam w domu zaczęłam słyszeć od innych, że ją ignoruję, że jakoby powiedziałam nauczycielce w przedszkolu, żeby nasze dzieci się razem nie bawiły (!), potem zaczęły się opowiadania jak to ona mi w zyciu pomogła, jak to dawała mi pieniądze kiedy nie starczało nam na rachunki (oboje z mężem zawsze pracowaliśmy i dobrze nam się powodzi) czuję się podle i nie wiem co mam zrobić probowałam z nią porozmawiać, bo wydało mi się oczywiste, że jeśli coś jest nie tak należy to wyjaśnić - ale ona odesłała mnei z kwitkiem mówiąc, że nie ma ochoty bawić się w moje gierki (!) i kazała mi ją zostawić w spokoju :o jest mi bardzo przykro i nie mam pojęcia o co tak naprawdę chodzi, a nie mam możliwości tego wyjasnić najgorsze jest to, że ona opowiada ludziom różne bzdury na mój temat a ja nei bardzo mam ochotę to wszystko wyjasniać i dociekać, bo dla mnie to dziecinada nie mogę uwierzyć, że osoba, którą uważałam za dobra koleżanke okazała się taka fałszywa i jest mi nagle takim wrogiem, bez słowa wyjasnień obie jesteśmy już po 30-stce, strasznie to dziecinne, ale naprawdę nie wiem jak się powinnam zachować :-( olać? wyjasniać? ale co? i jak skoro nie odpisuje na moje smsy, nie chce rozmawiać...? strasznie mnie to męczy bo nie zrobiłąm nic złego a jeśli nawet, to mam chyba prawo wiedzieć o co chodzi... znajomi twierdzą, że jest zazdrosna, ale żeby aż tak? no i o co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona totalnie dziewczyna
proszę napiszcie coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jest zazdrosna i tyle. O co ?? O dom , o fimę , o to że fajnie ci sie układa. Jak zauważyłaś dosłownie o wszystko skoro zaraz nasladuje. A może nie skonsultowałaś z nia swojego biznesu ?? Może powinnas zapytac o pozwolenie ?? :) Daj spokój tez miałam i mam podobnie i to nie z koleżanką tylko teraz z rodzina :) Tez powinniśmy sie byli zapytać o to czy możemy się budować :) Powinnam równiez pytac czy moge otworzyć firmę .:) Jak wogóle śmieliśmy coś robić po za ich plecami ? :) Daj sobie spokój z taka koleżanką . żyj swoim zycie i sie nim ciesz.Jak sie ma sukcesy w życiu to nieunikniona jest strata niektórych przyjaciół . Napewno poznasz nowych ludzi. Tak to jest, ludzi w zyciu przychodza i odchodzą ... :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjgfdsa
masz dowody, czyli dokumenty, że biedni nie byliście - do sądu z powództwa cywilnego o pomówienia, czy jakoś tak. znajdź prawnika. jeśli rozmawiać z tobą nie chce osobiście, to przez prawnika/sąd. na twoim miejscu nie patyczkowałabym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre ale to życie, dobrze że nazywasz ją już "przyjaciółką" nie mniej wyrzutów ludzie są podli i miękkim serem ich nie nawrócisz, ty zadbaj o to żeby nie zrobiła z ciebie idiotki "mimo wszystko" a słowa przyjaciel nigdy nie nadużywaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykreślić i zapomnieć
skoro ona nie chce rozmawiać to w takim razie jej problem zostaw ją w spokoju tak jak chce i ciesz się swoim życiem i rodziną może odnów inne zapomniane/zaniedbane przyjaźnie jeśli brak ci towarzystwa niektórzy ludzie sa już tacy dziwni, że nie dowiesz się o co im chodzi i życie uczy że szkoda czasu na dochodzenie o co chodzi a plotki po prostu ignoruj - plotki to problem roznoszących plotki a nie mój - to moje zdanie WIOSNA IDZIE :-) ciepełko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie ludzie przychodzą i odchodzą.. Do mnie przyjaciółka, też przestała sie odzywać nie wiem czemu, akurat wtedy? przyszła odwiedziła mnie w domu moim i jak zobaczyła wszystkie laptopy nie laptopy , samochody na podwórku przestała pisać i w ogole nie gada ze mna juz :O co gorsza cala szkola teraz mowi, ze ponoc wszystkiego mam az za duzo, ze spie na pieniadzach.. porażka. Nawet babka w sklepiku kiedyś do mnie z tekstem bo zabrakło mi 40 gr i mowie tam do kogos pozycz, a babka ze sklepiku z tekstem: taka bogaczka i nie ma. Wkurwiłam się, delikatnie mówiąc .. nigdy sie tym nie wywyzszam ze mam czegos wiecej, nawet o tym nie mowie czasami tesknie za przyjaciolka :( Ale nie mam zamiaru sie z nia znowu zadawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjgfdsa
"a plotki po prostu ignoruj - plotki to problem roznoszących plotki a nie mój - to moje zdanie" niestety, ale plotki to też problem tego, o którym się plotkuje, bo potrafią bardzo nabruździć człowiekowi. tego nie można ignorować, one same nie ucichną, jeśli tamta baba będzie je podsycać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykreślić i zapomnieć
najlepiej plotki podsyca angażowanie się w plotki oplotkowywawej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem Twoja byla
kolezanka ma problemy psychiczne - tak tak, problemy psychiczne. A dlaczego tak uwazam? Bo mialam podobna sytuacje, tylko ze okazalo sie pozniej ze ta moja byla kolezanka ma schizofrenie...najpierw sie rpzyjaznilysmy a pozniej zatrula mi zycie! Ok wiem, ze ejst chora ale co z tego, skoro napsula mi tyle nerwow, wiele razy rpzez nia plakalam, psula mi opinie wsrod innych, mowila, ze ja drecze, przesladuje, zazdroszcze...ja? przeciez ja jej unikalam jak ognia...tak wiec sytuacje mialam straszna. a jezeli Twoja kolezanka chora nie jest to radze zaczac ja na maxa olewac, nie pisac nic do niej, nie dzwonic, nie mowic czesc...a jezeli juz ja spotkasz gdzies to najlepiej zebys byla wtedy w obecnosci jednej lub 2 Twoich kolezanek i wtedy do niej podejdzie i sie zapytaj dlaczego klamie na Twoj temet i psuje Ci opinie i kiedy Ty od niej pozyczalas pioeniadze? uwazam, ze to powinno pomoc ale tylko jezeli bedziesz w obecnosci innych osob bo gdy bedziesz sama to mysle ze nic nie zdzialasz. Chodzi o to aby zrobilo jej sie glupio, aby przy innych wyszly jej klamstwa. Ta Twoja kolezanka jest po prostu zazdrosna ze nie moze byc taka jak Ty i miec tego co Ty. A co ma zrobic jezeli nie moze byc lepsza od Ciebie? zniszczyc Cie - wtedy na pewno bedzie lepsza....wiec nie daj sie! i na p[ewno nie zabiegaj o to aby wasze relacje byly dobre. To nie ma sensu...bedziesz sie ciagle bala ze cos nie tak powiesz, ze ona znowu na Ciebie zacznie gadac. Ona ma wiedziec, ze Ty sie nie dasz! ze ona nic nie osiagnie swoim gadaniem, ze oko za oko, zab za zab, jak ona Tobie cos zrobi, to Ty jej zrobisz cos gorszego! Ma sie po prostu bac gadac cos na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką idiotką
która zazdrości. jest mi po prostu tak zal i tak przykro i tak wstyd, ze taka jestem, ale nie potrafię cieszy się czyimś szczęsciem, gdy mi się zcyie wali. moja przyjaciółka i ja, zawsze nierozłączne. po studiach znalazłyśmy pracę, ja wyszłam za mąż, mam dziecko, ona rok później też wyszła za mąż. na początku było fajnie, odwiedzałyśmy sie nadal i w ogóle. ale potem oni zaczęli rozkręcać interesy, znaleźli sobie nowe towarzystwo, a my cały czas pod górkę. mąż ciężko zachorował, przestał pracować, (miał bardzo dobrą pracę), teraz została nam tylko jedna pensja i jego marne grosze z zusu, a na leczenie idzie mnóstwo pieniędzy. płakać mi się chce. przestałam ją odwiedzać, bo co nie pojadę to widzę nowy telewizor, nowy laptop, nowa kuchnia...ledwo wiążemy koniec z końcem. nie kontaktuję się z nią, nie wiem, o czym miałabym z nią rozmawiac, może o tym, ile to tysięcy utargowała z działalności w tym miesiącu??? myślcie o mnie co chcecie, jest mi przykro. ona to dobra dziewczyna, ale ja sie głupio przy niej czułam, jak taka niedojda życiowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona totalnie dziewczyna
strasznie Wam dziękuję za wszystkie wypowiedzi :-) aż mi się łzy w oczach zakręciły jak Was czytałam, zaraz przeczytam jeszcze raz i postaram się zastosować do wszystkiego, bo ja się w tym totalnie pogubiłam, nie mogłam zrozumieć, że ta dziewczyna, którą uważałam za kogoś bliskiego jest w stanie mnie tak potraktować i ciągle szukałam jakiegoś usprawiedliwienia, choć kilkoro znajomych i mąż, którym się zwierzyłam z całej sytuacji (a właściwie znajomym musiałam tłumaczyć jak było naprawdę, kiedy się dowiedziałam co ona opowiada i zapytano mnie czy tak było) też stwierdzili, że ona jest zazdrosna, żeby dać sobei z nią spokój i żyć swoim życiem ja teraz jestem w ciąży, tym bardziej było mi przykro, że ona akurat teraz postanowiła te plotki rozsiewać, bo powinna uszanować mój stan i nie pozwolic mi się denerwować, a od kilku dni nei moge przez to wszystko spać i ciągle mi się chce płakac po kątach, że tak zostałam przez nią potraktowana a niczym sobei naprawdę nie zasłużyłam męczące jest zwłaszcza to, że nie mogę nic wyjasnić a z natury lubie zakończyć sprawy po ludzku - nawet jeśli mamy być dla siebei obce to przynajmniej dobrze, żebyśmy obie sobei wyjasniły i podały jakiś powód, a nie ot tak, z dnia na dzień bez przyczyny...no ale trudno, chyba macie rację, żeby się nei dawać i nie podkładać jeszcze bardziej, tylko olać nie będę niczego wyjasniac i karmić plotek, zwłaszcza w cztery oczy - już się dowiedziałam, że się do niej tylko uśmiecham w towarzystwie a jak jesteśmy same to jestem dla niej wredna (ja, wredna...) więc nei będę już takich sytuacji prowokować bardzo serdecznie Wam dziękuję za pomoc i wsparcie, czasem nieznani ludzie potrafią postawić człowieka do pionu a najbliższa osoba potrafi tak bardzo zranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona totalnie dziewczyna
a do ostatniego wpisu - widzisz, w mojej sytuacji nie ma takiego podziału, bo ta dziewczyna nigdy nie miała większych problemów finansowych, ma przy sobie rodzinę, wielu znajomych, ja nie zauważyłam większych różnic między nami, nie było nigdy tak, że ja kupowałam samochody a ona nie miała na chleb - tyle, że ona teraz stara się stworzyć pozory sytuacji odwrotnej, że niby ja żyłam w biedzie a ona pomagała nam przetrwać mojego męża szlag trafił, jak to usłyszał - bo o ile mi było przykro jako kobiecie to on jako facet podwójnie został ubodziony (ubodnięty? :-) takimi pomówieniami, bo zawsze pracował i nigdy nikogo o pomoc finansową prosić nie musiał jeśli twoja koleżanka jest fajna i taktowna, znając twoją sytuację napewno nie będzie się chwalić nowym sprzętem, przeciez jest mnóstwo tematów do rozmowy, nie trzeba ciagle mówić o kasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandra
Jest po prostu zazdrosna wszystko robi to co ty. Ty otworzyłaś firmę i w tym nie mogła cię naśladować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×