psychologia

wy też uwarzacie, ze ludzie studiujący psychologię, to kretyni, którzy nie mają pomysłu na życie, więc wybierają najprostsze i najidiotyczniejsze studia na świecie? Przecież tacy psychologowie pieprzą takie farmazony, że wysiedzieć sie nie da! ile razy w szkole były z takimi spotkania, bylam nawet raz w gabinecie psychologicznym... horror. Oczywiste, oczywistości opowiadają z buzią w ciup i infantylnym wyrazem twarzy. Niewykształceni ludzie, to wszystko czego oni "się ucza" przez 4-5 lat, możnaby streścić w jedną godzinę - to co jest pożyteczne. Psychologowie to durny wymysł i tyle. A teraz każdy sie chwali "idę na psychologię, psychologię.." blee. Wzieliby się do jakiejś porządnej roboty, na jakiejś normalniejsze studia poszli. Potem tylko psychologów będzie od cholery i co drugi bezrobotny. Bo nie chciało sie uczyć...

hah, wiedziałam, że tutaj nie można wyrazić swojego zdania bez "złośliwych" komentarzy :D. A ja swojego zdania nie zmienię, psycholodzy to darmozjady, którzy "udają" że są wykształceni

Skoro sama jesteś zjadliwa, inni też. Właściwie po co ten temat?

Przepraszam, ale pierdolę od rzeczy, bo mój facet rzucił mnie dla innej laski, która jest psychologiem i z tego wszystkiego mi odpierdala. A to moja fotka, sami powiedzcie jak on mógł mi to zrobić, jak mógł wybrać taką brzydulę!!! http://c.wrzuta.pl/wi16909/0e6fbb560018751846321108/0/malpa A to ta wredna krowa! http://www.rafiner.pl/items/945/main_thumb/thumb.jpg

noo, super, podszyw pierwsza klasa po prostu... :D Po co? chcialam po prostu poznać wasze opinie.

Ale jestem wkurwiona, obciagałam mu codziennie, nosiłam jego ulubiony zielony sweterek, w którym jestem na zdjęciu, a on wybrał jakąś pustą lalunię w stroju kąpielowym:( Mówił nawet pieszczotliwie na mnie: moja Ty obciągarko:(

ja mam kontakt z psychologiem na co dzień w pracy, ludzie normalni a ty zjadłaś dzisiejszą porcję swoich tabletek? marsz do kuchni po pastylki !!!!

nie macie pomysłu na inną obronę? aż tacy ograniczeni jesteście? :P. Wszyscy psycholodzy, których dotychczas spotkałam to wymądrzające się idiotki, które uważaja, że pozjadały wszystkie rozumy. Ich metoda "poznawania" i rozmowy z dzieckiem (wiem, bo słyszałam od koleżanek) ogranicza sie jedynie do kazania malowania rysunków albo prawienia kazań. Nie spotkałam jeszcze w swoim życiu NIGDY normalnego psychologa. Na ten kierunek idą po prostu ludzie bez ambicji.

Żal mi takich ludzi jak Ty, na psychologii jest masa nauki, wiedzy o chorobach, zaburzeniach, procesach myślowych i jeśli naprawdę myślisz, że nie ma się tam czego uczyć to jesteś głupsza niż myślałam. A tak poza tym to widać, że to prowokacja:)

nie jem tabletek, jem kupe:)

mamy mieć pomysł?? Nie podoba Ci się psychologia jako zawód - nie musisz go wykonywać, jako dyscyplina naukowa - też nie musisz jej uprawiać, a mało tego - możesz obalać tezy psychologów, publikować prace przedstawiające Twoje poglądy i o ile masz mocne argumenty możesz skutecznie każdą tezę i dyscyplinę zdyskredytować, jak to było z banalnym przykładem Kopernika. Masz nawet łatwiej niż Kopernik bo spalenie na stosie Ci nie grozi :)

psychologia to najłatwiejszy i najdurniejszy kierunek na świecie i tyle. Nauka o niczym, nikomu nie pomaga... wiem, bo moja koleżanka była kiedyś w depresji, po spotkaniach z psychologami była jeszcze bardziej zdołowana niż przed, dopiero jak zrezygnowała z ich usług wrócila do formy, Nkomu niepotrzebny zawód i tyle. Wiadomo dlaczego teraz wszyscy ciągną na psychologię - bo po prostu nie trzeba się uczyć, i tyle. Znajoma była na psychologii i cały czas balangowała - a miała rewelacyjne oceny i stypendium. Na szczeście te studia traktowala jedynie jak papierek i ma normalną pracę, ech...

znam jedną osobę, której psycholog bardzo pomógł. Facet próbował popełnić samobójstwo, ledwo go odratowano, psycholog jakoś umiał go przestawić na inne myślenie.

sama jesteś bez ambicji, ochłonąć sobie musisz ile masz lat? 12 a może 14 ? ? ? ?

Psychologia to nieco więcej niż "kierunek" tak jak matematyka to nie tylko nazwa przedmiotu szkolnego. A depresja to choroba, którą leczy się farmakologicznie, a więc raczej należy wybrać się do lekarza medycyny.

Depresja jest WYMYŚLONA przez ludzi i tyle. Jakoś kilkadziesiąt lat temu nie łazili do psychologów i żyli. Koleżanka sama to przyznała, wyszła z tego bez niczyjej pomocy - bo psychologowie tylko ją dołowali, i sama przyznała, że była strasznie głupia, wpadając w takiego "większego doła". Nie znam żadnej osoby której psycholog by pomógł... Zdziwie was - jestem po studiach dziennikarskich, przez jaki czas mialam psychologię, ale rzadko chodzilam na te zajecias, po prostu mnie nużyły i były takie oczywiste, ze sama mogłabym poprowadzić taki wykład. Wszystkie egzaminy zdalam bardzo dobrze, chociaż nie uczyłam się. Gdy kto jest po matematyce, można przynajmniej powiedzieć, że jest człowiekiem wyszktałconym, uczyl się, jest mu to do czegos przydatne, może błysnać wiedzą... natomiast psycholog ma 90% wiedzy takiej, jak przeciętny polak. Nic ciekawego. Reszta to zbędne regułki, wymuczone na pamięć aby mieć pacjetna "z głowy"

jesteś pismakiem! ciekawe czego uczą przez 5 lat, bo newsa do "Faktu" to ja umiem napisać chociaż nawet 5 min. zajęć z dziennikarstwa nie miałam.

To widać miałaś bardzo ogólne przedmioty, bo ja na psychologii miałam mnóstwo chorób, dziwnych nazw, procesów myślowych do nauczenia i etapów co kiedy się dzieje itd I mimo, ze przedmiot był szalenie interesujący, to do łatwych nie należał. Widocznie miałaś jakieś ogólne podstawy, zaledwie liźnięcie tematu i teraz myślisz, że świecisz wiedzą.

karmcie trolla dalej

No i fajnie, masz prawo tak myśleć, to co napisałam to są moje poglądy, mam taką potrzebę żeby to napisać. Ciebie zapewne nie interesuje czego ucza na takich durnych studiach jak dziennikarstwo, więc rozpisywała się nie będę. Zresztą... akurat ten temat jest o psychologii.

0/10, nawet na zachętę nie będzie

Dziennikarstwo to barrrddzzzooo ambitny przedmiot:D Sądzę ze na tych "studiach" miałaś tyle psychologii co ja gastrotomii na swoich...:) Nie wiem jakie masz "koleżanki" ale ja mam kilka pacjentek które do tej pory wysyłają mi kartki świąteczne,zapewne z grzeczności:)... W pracy takiej jak moja(nazwij to psycholog,terapeutka-jak chcieć:)) liczy się SŁUCHANIE nie mówienie... Może i depresja jest chorobą wymyślona(przez ludzki umysł) tak samo jak uzależnienia-znów-jak kto woli-ale ludzie przez nią popełniają samobójstwa... Sądzę że większość osób "ambitnych" nawet nie miało kontaktu z ludźmi psychicznie chorymi-poważnie chorymi(tak,tak to tylko psychika wymyśla chorobę),ani nawet do głowy im nie przyszło ze ten wariat w kaftanie to tez człowiek i tez trzeba umieć mu pomóc...Bo od zwykłych zaburzeń zwanych depresja do kaftanika droga nie aż tak daleka...zależy jak, kto podatny...

*gastronomii nie gastrotomii:O cholera

Zapraszam do nawiedzenia strony http://poznajcharakter.eu/

Wiesz, miałam podobne do Twoich wrażenie gdzieś w połowie studiów (studiowałam psychologię) później nagle zaczynasz rozumieć pewne rzeczy i okazuje się, że psychika ludzka to niezwykle skomplikowana sieć niuansów i poruszanie się w niej wymaga ogromnej wiedzy, świadomości, ostrożności i wyczucia, którego nie da się mieć bez nauczenia się WSZYSTKIEGO :) Tak, to często brzmi ja oczywistości głownie dlatego, że psycholog powinien komunikować się prosto i jasno, ale wierz mi, że możliwości jakie daje odpowiednie zestawienie tych "oczywistości" może zmienić życie każdego.

edawno, zeby mi jakies prochy przepisał, w porządku był, a prochy dobre są, pomagają :)

Ja mam zamiar studiować psychologię, bo szalenie mi się ten kierunek podoba, i "pociąga". Autorko, chyba leczysz swoje kompleksy- nie trzeba być geniuszem żeby po prostu WIEDZIEĆ że psychika ludzka jest głęboka, skomplikowana i zawiła, i widocznie masz kiepskie koleżanki- psycholożki, bo dobry psycholog na prawdę potrafi zmienić człowiekowi życie, poprzez zmianę jego toku myślenia przede wszystkim.