znowu mnie rani ;(((((((((

on drugi raz chce mnie zostawić ........ :( na początku byliśmy razem 10 miesięcy i mnie zostawił na pół roku.....przez ten czas codziennie pisał i wrócił. Teraz jesteśmy razem 9 miesięcy i znów to samo.. powiedział,że mu już wybija,że się zmieniłam itd. Napisałam,że zmienię nr to powiedział,że mam nawet nie próbować..zostawi mnie, a potem będzie pisał i siedział w moim życiu..ja kompletnie czegoś takiego nie rozumiem. Wiem tylko,że nie daję rady..:(

jedna dobra rada-kopnij go w dupe..powiedz,ze masz dosyc takich gierek i jak teraz odejdzie,to koniec kontaktu,moze sobie pisac,ale odpiwedzi nie dostanie..ignoruj,teraz ma zbyt pewny grunt pod nogami,niech poczuje,ze dla ciebie to koniec to przyleci na kolanach z kwiatami

a swoja droga to bym go calkiem olala,znajdz sobie faceta,a nie jakas pipe

..miał się oświadczyć i w ogóle więc dlaczego znów to robi.. :( brakuje mi silnej woli więc pewnie przyjmę go w każdej chwili z otwartymi ramiona. Dlaczego on patrzy tylko na to żeby jemu było dobrze....

moj eks tak robil a ja nie umialam tego zniesc efekt byl taki ze zaczynalam myslec o samobojstwie bo mnei po prostu wykanczal,notoryczna hustawka emocjonalana.w koncu go zostawilam i odkrylam ze zwiazek wcale nie musi tak wygladac.

Lepiej go olej i poszukaj sobie normalnego chlopaka

walcz dziewczyno o siebie i nie daj sobie komus takiemu zmarnowac zycia. Ja tez tak zylam , sterowana przez kogos dla kogo zrobila bym wszystko, bo kochalam(kocham do dzis) i zalezalo mi A on nie mial skrupulow by zmarnowac mi nie miesiace a lata, wlasciwie zycie. Patrzylam w niego jak w obrazek i nie zauwazylam ze zycie przecieklo mi przez palce. Wierz mi nie warto, dzisiaj on ma wszystko , ja nic.

już mi zmarnował dwa lata... ciekawe co będzie dalej. ! zostawi mnie, a potem będzie pisał jak najęty. Gdy było mu źle to tylko ja byłam przy nim nikt więcej,ale tego się oczywiście nie docenia.. ...

ja tez tak mialam zeszmacilam sie ale dopiero jak powiedzialam sobie dosc widze jaka glupia bylam tkwiac w relacjach tego typu.............

kiedy się spotykamy on potrafi się popłakać bo tak mu zależy. Ale twierdzi,że nie możemy być razem... nie rozumiem czegoś takiego bo jeżeli ja kogoś kocham to jestem z tą osobą, a nie wygaduje takich bzdur jak on. Przez niego się rozpijam....czuję,że się zagubiłam

moj ex podobna gadka nie mozemy byc razem bo on jest samotnikiem ale bzykanie to chetnie, taki typ facetow jest toksyczny poniewaz mydli nam oczy wciskajac kity o uczciwych i szczerych zamiarach uczuciach a tak naprawe chodzi im tylko o jedno o to zeby bzyknac. oni nie maja pojecia o prawdziwych uczuciach

wiec askaaa zmien faceta na jakiegos porzadnego zmien numer komorki i zyj od nowa bo zaslugujesz na normalnego uczuciowego wspanialego faceta:) szkoda marnowac zycie dla takich palantow:)

...a wiesz,że też mi się tak wydaje. I potem udawają takich biedaczków..łóżko to tak,ale potem żeby się poświęcić w jakiejś kwesti to już jest gorzej. Nie mogę poddać się łzom bo popsuje sobie cały dzień.. zresztą i tak będzie zje*any bo mam mi to w oczy powiedzieć.

askaaa kobito !!!! na twoim miejscu bym napisala sms ze nie masz czasu dzisiaj sie z nim spotkac bo cos ci wypadlo i juz.... i takie wykrety rob olej go. pozniej zmien numer telefonu i git. Tego kwiatu jest pol swiatu i napewno chodza po tyum swiecie lepsi niz takie gady, a spotkania itd to on bedzie ci probowal znow wkrecac o jakis uczuciach cos i zmiekniesz............ wiem bo tez tak mialam ale w pore odzyskalam czucie w mozgu

ehhh ;( dziękuję bardzo za poradę na pewno skorzystam, a przynajmniej powinnam..Najgorsze jest to,że na dzień dzisiejszy on jest każdą moją myślą...

wiem o co chodzi.......... ja tez po przebudzeniu pierwsze co robilam myslalam co on robi..... chcialam zasypiac i budzic sie kolo niego. Ale uwierz ten typ czlowieka nie jest tego wart. To sa zwykle ludzkie emocjonalne i energetyczne pazozyty. Wartosciowy mezczyzna napewno nie zachowuje sie tak jak te pustostany. Mowie Ci aska zrob tak jak Ci mowie a nie pozalujesz. Wiem ze trudno i boli ale tak trzeba. Chyba ze chcesz byc zabawka i 2 miesiace z toba on bedzie i pozniej 3 miesiace z inna i tak w kolko.

no to bedzie mysla dzis i jutro,a za miesiac juz nie...lepiej krotkie ciecie i ulozyc sobie zycie z kims normalnym,a nie frustratem emocjonalnym

macie rację !!! to wszystko przez moją niską samoocenę. Powinnam się przecież szanować.. Z góry wam dziękuję dziewczyny ! :) martwię się tylko o niego,że się zapije. Tak przynajmniej robił jak się poprzednio rozstaliśmy..

a ja powiedzialam sobie ze on nie jest tego warty abym sobie przez gnoja zycie zniszczyla i jak bylo mi smutno i zle to wpiepszalam masowo zelki ;d lepiej przytyc te 3 kg niz miec watrobe do wymiany:)

No dokładnie, ale jak się napije to przynajmniej tyle o nim nie myślę, a tak to non stop. Ale będę z tym walczyć! Jeszcze raz dziękuję.

nie boj sie,nic mu nie bedzie,co najwyzej bedzie przed toba gral,jak mu zle i ze sie zabije.moja kumpela tez takiego miala,co to dzwonil,ze jedzie pijany autem i wyjedzie w przepasc zaraz i sie rozlaczyl...i jakos zyje chlopak do dzis:) musisz byc asertywna i nie reagowac na jego glupie zachowania.miarka sie przebrala i on ma to poczuc. w sumie tez bylam z takim emocjonalnym wariatem kiedys,taka pierwsza milosc w sumie.zakochana i glupia,och ile ja lez wylalam...ale pewnego dnia miarka sie przebrala i bylam juz tak wytarta z uczuc i zla,ze nie czulam nic.on zauwazyl,ze jego dotychczasowe chwyty nie dzialaja i sie wystraszyl,zaczal dzwonic,plakac do sluchawki,wyczekiwac pod moim domem,ale ja nie czulam juz nic...i to bylo najlepsze co moglam zrobic.dopiero z moim owczesnym widze,jak piekny moze byc zwiazek,jak bardzo stabilny i cieply:)

dlaczego on robi tak, żeby jemu było dobrze? Powoduje to twój brak asertywności. To jest w dużym procencie tak, że jesteśmy traktowane tak jak na to pozwalamy.Póki ty będziesz takie lelum polelum, będziesz miała taką sytuację. Tylko zapytaj siebie po co? Czy warto skoro i tak cie ten związek unieszczęśliwia.

no pewnie jak mu nie bede odpisywała ani odbierała jego tel to będzie posuwał się dalej i dalej... tylko kuurde ja miękka jestem :( zawsze mi go żal jak cierpi....Muszę uciekać, ogarnąć się itd:) jeszcze raz dziękuję. Jeśli macie ochotę się jeszcze ze mną podzielić czymś to na pewno wejdę tu popołudniu i odczytam. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam ;)

tak szczerze ma racje idealna............. znajdz wartosciowego faceta i bedzie dobrze :)

ahaa jeszcze wczoraj stwierdził,że nie może już ze mną być bo mnie rani ;]]]

no to jak nie moze z toba byc,to niech nie bedzie i juz :) jak cos bedzie skakal,oto mu powiedz,ze nie sam powiedzial,ze nie mozecie byc razem

czizys askaaa z Twoich wypowiedzi to tak jakbym slyszala moje bylego................ koszmar takie pierdolenie :)

nie daje już rady...jak idiotka się go prosze żeby został.. ehh