Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niezdecydowana00

Nie wiem jak go poznać?

Polecane posty

mylślę, że trochę za wczesnie zaczęłaś mu sugerowac, że chciałabyś od niego jakichkolwiek 'deklaracji'. I to faceta wystarszylo i dlatego tak sie chwilowo spiął i stwierdzil,że narazie na stopie koleżeńskiej blabla.... Najpierw musisz faceta rozkochać w sobie, być troche nedostepna, czasami nie miec czasu, ale byc urocza i uprzejma. Zwroc tez uwage na swoj ubior ubior, troche odkrywaj ale nie za mocno, kuś go ale nie nachalnie. Facet musi sam poczuc i sam zaproponwac zwiazek, musi stwierdzic sam w sobie, ze szaleje za toba i nie moze bez ciebie zyc. Wtedy jest Twoj. Skoro powiedzial, że narazie mu nie w glowie bycie czyimś chłopakiem z masa "problemów" z tym związanych (jakie sam zreszta nakreslił) to przyjmij to do wiaodmości i nie pokazuj mu nawet w najmniejszym stopniu, ze dotknelo cie to, co napisal. Zreszta sama dla siebie porzuć ten żal, narazie nie warto, nie znasz go jeszcze na tyle, żeby czuc się urażoną taka odpowiedzią. On wcale nie musi być ciebie ostatecznie wart, pamiętaj o tym. Narazie daj mu sie poznać i niech on pozna Ciebie. Teraz to wszystko jest stanowczo za wczesnie! Poznacie się i bedziecie wiedziec czy do siebie pasujecie. Narazie głowa do góry, zapomnij o tym co było i kontynuuj znajomośc bez urazy, inaczej facet ją wyczuje i zaraz zwieje wietrząc kolejne "problemy z babami". :) Pokaż mu, że nie jesteś taka jak inne (obrażalskie, wymagające niewiadomoco itd.) a padnie Ci do stop, tylko wszytsko wymaga czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata właśnie tak teraz robię:) Napisałam mu że mnie poniosło, miałam zły dzień i że prawie wcale go nie znam, więc w ogóle nie ma mowy o żadnym związku czy czymś podobnym. Że mamy kontynuować znajomość tak jak to było wcześniej i ma się tym w ogóle nie przejmować że może mnie w jakiś sposób skrzywdzić bo tak nie będzie. Teraz poczekam aż on zrobi jakiś krok, będę się zachowywać normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, nie propouj mu absolutnie żadnych seksistowskich układów 'bez zobowiązań', nie rób z siebie "pierwszej lepszej", facet wyraźni Ci napisał, że nie chce cie wykorzystać czy zranić czyli zalezy mu tez na jego wlasnej opinii. On raczej nie potrzebuje kogoś tylko do łóżka więc nie podsuwaj mu takich chyba obrażających trochę Ciebie propozycji. Teraz pokaz mu, że jestes wyrozumiala, cierpliwa ale też znasz swoją wartość i nie jesteś desperatką. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa23
Witam,przeczytałam wątek,mam podobny problem,więc może i mi pomożecie.:) Do tej pory nie miałam z tym większych problemów ponieważ jestem osobą otwartą i towarzyszką,ale... No właśnie-pojawił się facet,który jako pierwszy od dawna zawstydza mnie i kompletnie nie wiem co zrobić,gdy się na niego natykam. Nie znam go,nie wiem jak ma na imię itp-spotykamy się przez przypadek,wiele razy dawał mi do zrozumienia,że również zwrócił na mnie uwagę,ale ja nie wiem jak zareagować,zatyka mnie i koniec. Stąd pytanie-czy kompletnie się wygłupię jeżeli napiszę na karteczce swój numer telefonu i zostawię mu za wycieraczką w samochodzie ?? Taki szalony pomysł. Trochę się rozpisałam i będę wdzięczna za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieee...
pomysłowa to zależy... pomysł może i nie najgorszy, ale ile wiesz o tym facecie? W jakim jesteś wieku i ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd itd
zbyt piekne ,aby moglo byc mozliwe :( ale gratuluje trzezwego podejscia,mozesz tym wiele zyskac ,nie wszystko stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa23
No właśnie chodzi o to,że praktycznie nic o nim nie wiem,bo gdybym znała jego dane to znalazłabym go na nk lub coś w tym stylu.:) Wiem gdzie mieszka,wydaje mi się też że nie ma dziewczyny (chociaż nie mogę mieć 100% pewności) zawsze widuje go albo samego albo z jakimiś kolegami-niezależnie od pory czy to dzień czy noc. Myślę,że gdyby miał dziewczynę to raczej z nią by spędzał wieczory. Ja mam 23 lata,a on hmm...na moje oko na pewno starszy ode mnie:)-myślę że od jakichś 2 do 4 lat.hehe A jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieee...
Ma i to bardzo duże , bo właśnie facet może być zajęty :) Ja właśnie miałam taką przygodę. Facet , którego spotykałam przypadkiem, (mieszkaliśmy nie daleko siebie) bardzo często patrzył na mnie w taki sposób, że wiadomo było, że mu się podobam, czasami prowokował takie spotkania niby przypadkowe, ale ja nic o nim nie wiedziałam. Nie powiem tym, że bez przerwy gdzieś tam się pojawiał obok mnie zwrócił moją uwagę i nawet podobał mi się, więc tak sobie patrzyliśmy na siebie znacząco :) Nigdy go nie widziałam w innym towarzystwie jak kolegi, lub sam. Aż pewnego dnia poszłam z koleżanką na spacer do parku, patrzę, a tu idzie mój nieznajomy książe z kobietą, która go trzymała pod rękę, a on prowadził za rączkę kilkuletnie dziecko :) Mijaliśmy się- i patrzył cały czas mi bez żadnego zażenowania w twarz. Potem usiadłyśmy z koleżanką na ławce, a oni na przeciwko nas, a on cały czas się gapił w moją stronę, nie krępował się, że żona z dzieckiem jest obok! Jaki wniosek- to zwykły lowelas, który chciał sobie może urozmaicić życie! Na szczęście nie doszło nawet do zapoznania, od tamtej pory jak go widzę to śmieję mu się w twarz, ale jego to nic a nic nie krępuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa23
No tak,ale ja jakoś nie zauważyłam na jego paluszku obrączki,a w samochodzie fotelika itp gdyż często mijamy się autami.:) Nawet na święta do mamusi,która mieszka obok mojego bloku(tego udało mi się dowiedzieć:D) przyjechał sam i zawsze pojawia się sam,więc nie sądzę aby miał dziewczynę,bo widuję go samego już od roku. Dodam jeszcze,że on posyłał mi te swoje znaczące spojrzenia nawet gdy ja miałam faceta i widział mnie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieee...
No to bardzo możliwe, że wolny :) Spróbuj się o nim jak najwięcej dowiedzieć, zanim cokolwiek zrobisz :) Swoją drogą ja tez niczego nie zauważyłam co mogło by wskazywać na to , że facet jest zajęty, ani obrączki, ani fotelika, ani nic kompletnie :) Atu taka niespodzianka ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Witam, zaciekawil mnie ten temat, jestem facetem. Taki uklad kolezenski jest dobry ale tylko do chwili, gdy jedna ze stron poczuje cos wiecej, bo wtedy przeradza sie w meczarnie osoby ktora czuje cos wiecej, wiem cos o tym. Dziewczyna z ktora sie spotykalem tez niby nie byla pewna, wiecznie nie wiedziala, nie mogla sie zdecydowac, raz mowila ze chce, pozniej znow ze nie, az w koncu kogos poznala a mnie olala;) Teraz wiem ze spotykala sie ze mna na "przeczekanie";) Zerwalismy wtedy kontakt, wtedy to bylo dla mnie tragiczne, teraz jestem szczesliwy ze tak sie stalo bo pewnie meczylbym sie dalej. Radzilbym sie wiec zastanowic, czy u Ciebie nie brnie to w podobna strone a jesli tak, lepiej skonczyc to zawczasu by potem mniej sie meczyc. Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Troche mozna poczekac i poobserwowac, tylko zeby nie robic sobie przy tym zbyt wielkich nadziei, brac to na "dystans";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwo powiedzieć:) Nawet sobie nie wyobrażasz jaka byłam szczęśliwa gdy się z nim widywałam, jak nie mogłam usiedzieć w szkole gdy wiedziałam że będzie pod nią na mnie czekał. A teraz mi to wszystko jakby zabrano. Mimo że umówiliśmy się że nic się między nami nie zmienia to jednak dla mnie się zmieniło. I nie potrafię sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Troche wyobrazam, bo tez tak mialem;) U mnie trwalo to kilka miesiecy, i choc byly piekne chwile, to byly tez i nieprzespane noce, wieczna nerwowka niepewnosc itp;) I powiem Ci ze od kiedy to skonczylem to troche pomeczylo a potem poczulem taka psychiczna ulge i jakos lepiej sypiam;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Ja tez chcialbym byc w SZCZESLIWYM zwiazku, napewno nie chcialbym powtorki tego co bylo;) A szczesliwy to dla mnie pewny, trwaly itp, czego nie moge powiedziec o tamtej znajomosci;) I doskonale rozumiem jak sie czujesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Okolice Bielska-Bialej na poludniu Polski;) A Ty?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chcesz to napisz na maila doh_28@o2.pl nie chcę tutaj udzielać takich informacji, bo za dużo o sobie już napisałam:) Ale daleko od Ciebie mieszkam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
Mozesz sprawdzic poczte;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmopawkobartus
niezdecydowana wydaje mi się że za szybko zaczęliście rozmawiać na tak poważne tematy i widzisz to on ustala wam warunki, to on decyduje kiedy się zobacycie, to on zdecydował ze czas na pocałunek odwróć sytuację zaintryguj go ze dla ciebie to sie wszystko za szybko potoczyło ze nie jesteś gotowa ze bylo dobrze jak sie poznawaliście i niech tak poki co zostanie zadnych pocałunków etc daj mu się poznać jako świetna kumpela nie rób mu żadnych wyrzutów bo sie wystraszy niech goni króliczka :) wierze ze wam się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elmopawkobartus wiem, że za szybko :) Ale czasu się nie cofnie. Co do tego ustalania kiedy się zobaczymy - to nie jest tak. Akurat on ustala że może mnie podwieźć do szkoły, ale rano widzimy się przypadkiem a popołudniami to już tak wychodzi różnie, raz on coś zaproponuje, raz ja. Postanowiłam się nie przejmować tym co pisał, postanowiłam, że teraz to on niech się bardziej stara jeśli mu zależy. Wczoraj nic nie pisałam i napisał wieczorem, szybciej niż myślałam. Dzisiaj rano napisałam ja pierwsza, bo zaliczyłam matematykę i musiałam się pochwalić :) Ale za to już o 14 on napisał co u mnie słychać. Nie będę proponować żadnych spotkań, jak będzie się chciał ze mną umówić to się zgodzę, ale niech się trochę sam postara. W smsach jestem dla niego miła jak wcześniej. Tak jakby nic się nie stało :) Zmieniłam do niego stosunek po tym wszystkim. Cały czas patrzę na niego przez pryzmat tego co napisał, tej jego "słabości do kobiet". Nadal mi się podoba, ale szczerzę wątpię byśmy mieli być razem. Jednak będę tu pisała jak się sprawy toczą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem:P zainteresowana. Przeczytałam cały wątek i zapowiadało się niesamowicie. Mogę stwierdzić, gdyżteż się z tym spotkałam, że dzisiejsi faceci od ok 21 do 25 roku życia nie chcą stałych związków. Część z nich dostała ostro po dupie, część jest leniwa, albo jedno i drugie:) Wolą mieć wszelkiego rodzaju koleżanki, przyjaciółki itd. Bo tak jest WYGODNIEJ. Nikt nie cierpi itd. A poza tym dzisiejsi faceci to CIOTY. iem że uogólniam:P Ale jeden taki osobnik mnie do tego zmusza:) Opowiadaj co dalej:) Jak się sprawy toczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze że nadal jesteś dla niego miła! najgorsze to mścić się i pokazywać fochy bo to mu pokaże, że Ci zależało. wystraszy się i ucieknie a tak, masz jeszcze szansę...wiem, że to trudne ale czas potrafi zdziałać cuda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wieczorem pisaliśmy smsy i tak wyszło z rozmowy że chętnie by mnie zabrał gdzieś nad jakieś jezioro :) i właściwie nie ustaliliśmy terminu, napisał tylko że jutro (czyli dziś) odpada, bo nie będzie miał samochodu. Tylko kurde wkurza mnie w nim to że tak nie powie "jedziemy jutro tam i tam" tylko takie podchody... Napisałam mu też, że w poniedziałek wyjątkowo pojadę jego autobusem rano a on: "To super :) bardzo się cieszę:)". Na rowery też się niby umówiliśmy, ale nic konkretnego... Kurczę, o co mu chodzi? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seretonina
jestem pod wrazeniem twej histori naprawde życze by sie wam udało z acałego serca sam o czyms takim marze powodzenia czekamy na nowe wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×