PRACA STOJĄCA

Od kilku dni pracuje w cukierni, jest to praca stojąca. Codziennie jestem po 13-14h na nogach. Strasznie puchną mi stopy, kostki i dlonie. Macie jakieś sposoby żeby temu zaradzic?

krzesełko i jak nikogo nie ma przy ladzie to siadasz ;)

chodząco-stojącą i przez pol roku schudlam 15 kg :o

nie ma takiej opcji :-( ruch jest cały czas o krzesełku to ja sobie moge pomarzyc :-(

oooo to przynajmniej schudne- zawsze to jakis plus. Ale nogi tak mnie bolą, że nie potrafie tego wprost opisac

znam ten ból. spora warstwa ketonalu, ale masci powinna pomoc. za tydz dwa nogi sie przyzwyczaja. a no i fakt schudniesz, ja przez 3mctez kilka kg zrzuciłam:)

zmień prace

Zawsze po powrocie do domu kładź się z wysoko podniesionymi nogami. Dobrze jest oprzeć je np. o ścianę, czy oparcie kanapy. W ten sposób można zdrzemnąć się, oglądać TV, lub czytać książkę. Jest to stara i sprawdzona metoda. Pozdrawiam. :)

a jak juz sie przyzwyczaje to opuchlizna ze stóp mi zejdzie?? Mam stopy jak balony - masakra po prostu :-(

jolkaza zmień prace aleś dowaliła;O

nawet ci puchnac nie beda. ja tez tak miałam-nawet isc normalnie nie mogłam, ale mineło chyba 1,5tyg i sie nogi przyzwyczaiły.

kciukiem - pocieszajace jest to co piszesz. Nigdy tak nie pracowalam i po prostu jestem w szoku. Po pierwszym dniu mialam takie stopy, ze butow nie moglam zalozyc i do domu wrocilam w klapkach :-(

potwierdzam, przyzwyczaisz się . Mnie też było początkowo ciężko, a pracę mialam taką, że np. 3 godz. non stop w ruchu, chodzenie a potem stalam do konca pracy praktycznie w miejscu to dopiero wtedy mi nogi strasznie puchly.

do kciukiem --->>> a po co utyskiwać ? Przecież wiedziała jaka pracę podejmuję i z czym to się wiąże.

ja wracałam na boso we wrzesniu. a ulga byla cudowna, była taka ulewa, ze hej, swietnie sie chodziło po kaluzach:) no ale jeszcze z tydz musisz przepekac, pozniej bedzie ok.

Mnie to właśnie czeka, bo od kwietnia zaczynam pracę jako kasjerka na cpnie :P

dobre ze masz caly czas ruch mozesz pochodzic, a nie stoisz... jak pracowalam na kuchni tez praktycznie nie siadalam, ale nie odczuwalam tego... jak mialam taka prace ze glownie stalam, masakra

troszke chodze ale mało, zasadniczo to stoje

po prostu trzeba nóżkom poświęcić więcej uwagi i pielęgnacji i będzie dobrze :] prócz jakichś maści czy kremów na zmęczone nogi polecam zażywać rutinoskorbin [żeby nie mieć żylaków i ogólnie też na odporność przy okazji] oraz to co robiłam ja zaraz po powrocie z pracy. siadałam na wannie i prysznicowałam nogi [głównie spuchnięte łydki] zimną, czasem wręcz lodowatą wodą. nie a długo, chwilę tak. czasem też stosowałam przy polewaniu peeling na poprawę krążenia. po wyjściu z wanny super uczucie ulgi !

dzieki dziewczyny za rady :-) tylko jak ja wracam do domu po 1.00 w nocy to na peeling raczej nie mam już siły :-)

jak poprzedniej pracy stałam na drabinie to miałam do pensji dodatek na majtki

hahahahhahaahah to podszyw ale dzieki za poprawienie mi humoru :-D