6 tys brutto - czy to nie za malo jak na inz budownictwa?

Tyle zaproponowano mojemu chlopakowi, ktory skonczyl politechnike wroclawska. Niby to nie jest tak malo, ale odliczajac podatek i dojazd do pracy, to moim zdaniem rozboj w bialy dzien

jak na pocczątek to dużo.Co z tego ze inż.???????????

mgr inz czy tylko inz ?

jak tylko inż to dużo, jak mgr inż to akurat na początek tyle dają

Moj chlopak skonczyl naprawde ciezkie studia, 5 lat mozna powiedziec wycietych z zyciorysu. Porownujac je z moimi studiami (prawo), to noc i dzien. Wiec nie rozumiem dlaczego tak nie docenia sie wkladu pracy koniecznej do zdobycia wyksztalcenia

Skonczylem te same studia wiec nie pierdol mi o trudnosciach, ma uprawniania ?

Jeszcze nie ma - potrzebne sa 2 lata praktyki.

Wiec to nie jest malo, pensja zalezy od wielkosci inwestycji, odpowiedzialnosci a w ogole to on chce pracowac na bbudowie ?

Co Ty opowiadasz !jakie uprawnienia.Chodziłes na jakieś dziadowskie studia

wyzej do podszyw. Narazie chce pracowac w jakims biurze projektowym

Pytalem sie czy ma mgr inz czy tylko inz ale jak 5 lat to mgr inz. to tez jest wazne czy bedzie mial pelne uprawniena czy w ograniczonym zakresie.

6 000 to mało na początek?? w dupie ci sie chyba poprzewracało

Mnie się w dupie nie przewróciło.On naprawdę długo się po nocach uczył i co teraz tylo za takie pieniądzę pracować ma???????????

dokladnie w doopie ci sie poprzewracało mój maz mgr inz po elektronice zarabia 2300 na reke po 9 latach

no ja tez sie uczyłam całe noce i co?? bezrobotna jestem a ty na prawie to sie po nocach nie uczysz?? myslisz ze ile dostaniesz to prawie jak nie zrobisz aplikacji?? czy w ogóle prace dostaniesz

Na reke to jest jakies 4200 i nic sie nie poprzewracalo bo to dopiero poczatek, jak bedzie mial uprawnienia to ta kwota znacznie wzrosnie. A Trzeba byla isc na powazne studia po ktorych jest praca, na ostatnim roku kazdy kto chcial to mogl bez problemu znalezc prace. Na budowie w mojej firmie kierownik z pelnymi uprawnieniami dostaje 7,5 tys. netto.

powiadasz, że skończył Polibudę Wrocławską , wielka rzecz i jak dla mnie to niech zarobi nawet 8 tys. zł. miesięcznie netto na początek nawet bez uprawnień budowlanych ale musi potrafić myśleć i mieć oczy z każdej stony głowy a jeżeli potrafi jeszcze cwaniakować i z brygadami sobie poradzi na budowach to wróżę jemu wielką karierę , oby jeszcze dał sobie radę z inspektorami nadzoru budowlanego to będzie szczyt szczęścia :) ale przygotuj się, że rano wyjdzie z domu a w nocy wróci nie zawsze trzeźwy :)

Ja nie muszę po nocach się uczyc W ogóle to mnie nie rozumiecie prostaki.

znalazła sie nowobogacka :o

z tego co tu czytam to jedyną prostaczka jestes ty oby cie ten chlopak kopnał w ten twój nadety tyłek

Nie potraficie sie domyslec, ze wpisy powyzej to glupie podszywy ;-(

no chyba ŻE PODSZYW TO przepraszam

iż budownictwa bez uprawnień zaraz po studiach to fajna pensja. porobi kilka lat, zrobi uprawnienia to będzie miał 6-10 tys NETTO! :) a do pomarańczy powyżej: budowlaniec nie musi mieć mgr. inż znaczy w tej profesji dużo więcej :) na mgr w tym zawodzie nikt nie zwraca uwagi a wręcz się go lekcesobieważy ;)

inz ma OGRANICZONE uprawnienia, BEZ OGRANICZEN moze miec tylko mgr inz , nie masz w ogole pojecia a piszesz w temacie

owszem mam pojęcie :) mój maż jest inż budownictwa po politechnice. kilka lat doświadczenia, uprawnienia konstrukcyjne BEZ OGRANICZEŃ! być może prawo się zmieniło, bo uprawnienia robił 5 lat temu.

meaaa , niby tak i trochę masz racji ale jednak nie każdy pracownik na budowie wie w jaki sposób należy attykę albo wykusz wybudować lub mansardę , więc czasem magister budowlaniec jednak jest potrzebny na budowie aby wymierzył i wyliczył na kalkulatorze wymiary , poza tym wpis w książce budowy to również jest poważna sprawa, zwykły murarz albo tynkarz ma raczej głęboko w De takie wpisy

nie mówimy o zwykłym murarzu czy tynkarzu :) inż budownictwa robi takie same wpisy w książce jak mgr :)

Zmienilo sie to nie pamietam w ktorym roku, na starych zasadach w ograniczonym zakresie mial technik budownictwa a inzynier juz pelne. Teraz technik nie ma kompletnie nic, inzynier to samo co dawniej technik a pelne ma dopier mgr inz.

no to miał fuksa jednym słowem :D

Powinni mu zabrac , czuje sie oszukany ;) Te dodatkowe przedmioty na magisterke to jezyki obce techniczne, matematyka rozszerzona na ktorej babka pierdolila taka cuda ze to juz byla jakas filozfia, politologie i chuj wie co jeszcze co nic nie wnosi do tego aby byc lepszym kierownikiem lub konstruktorem wiec nie pojmuje czemu to ma sluzyc.