Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rzucaczka

okolice piećdziesiątki - małżenśwto na niby -czy warto?

Polecane posty

A właściwie nie na niby tylko dla wygody męża. Czy też tak macie? jaktemu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wrażenie,że mojego ślubnego trzyma przy mnie tylko wygoda. Nie musi o nic sie martwić. O mnie, niestety też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha chyba ze o to chodzi :) w takim razie wszystko zalezy od Twojej wygody. Jak Ci dobrze to nie zastanawiaj się nad pierdołami :) Jak Ci źle to.... baw się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy czeo oczekujesz :) Twoja decyzja :) Jk napisałem - zabaw się rozerwij, skoncentruj na sobie :) Może po prostu tego Ci trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czego mi brakuje? Wszystkiego. On tylko istnieje. Praca, telewizorek i ewentualnie gówno z progu zepchnąc jak widzi, że nie przelewki. Każdą próbe rozmowy kwituje, że znowu JA chcę się kłocić. Beznadzieja. Czy wszyscy facecie w tym wieku to kanapowco-tv???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia priorytetów. Tak myślę :) Do 50 trochę mi brakuje :) Ale w moim życiu TV mógłby nie istnieć :) Może jemu też czegoś brakuje i wzajemnie się .... wkurzacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja niedobra!
Mój jest skapciały od lat a do pięćdziesiątki brakuje mu sporo. Pogoniłabym go w diabły ale nie mam zamiaru sama wychowywać jego dzieci, więc poczekam jeszcze trochę i jak się nic nie zmnieni to won!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja niedobra!, chyba masz rację.U nas dzieci co prawda póżno sie pojawiły, więc pewnie czekać nie bede. Po co im taka letnia pelna rodzina? Poza tym jak ich weżmie na kilka godz to przynajmniej im ten czas poswięci a nie TV.Tak myślę. Ale ciągle się wacham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja niedobra!
ja poczekam a potem chcę mieć swięty spokój i wolność, bo na chwilę obecną posiadam wstręt do związków wszelkich:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oj niedobra
Jak to wychowywać jego dzieci? To nie są Wasze wspólne? :-) A może to kawaler z odzysku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia05
Mój jest taki sam , a jeszcze trochę brakuje mu do 50..tki.Dzisiaj wyprowadziłam się od niego.Co prawda tylko do małego pokoju ale to zawsze coś.Jesteśmy 25 lat małżeństwem i coraz mniej nas łączy a coraz więcej dzieli.Odkąd pojawiły się u niego problemy z seksem,to już prawdziwa katastrofa.Kompletny brak porozumienia.Ważne tylko dla niego jest to by obiad był na czasie i to dobry i tv na okrągło.Aha jeszcze święty spokój ,mam tego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "Samodzielna i zaradna"
jakbym o moim czytała, czy to tak wszędzie. Najpier latają jak opętani a potem - kaplca. A pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×