Ile trwa nauka chodzenia na obcasach ?

W życiu nie chodziłam na obcasach. Potrzebuję założyć na jedną okazję na kilka godzin, ile czasu wcześniej muszę kupić buty? chodzi o taką wysokość... czy to bardzo trudne? http://moda.allegro.pl/item956282759_a372_r36_szpilki_platforma_satyna_czarne.html czy jest jakis typ, model w ktorych latwiej sie nauczyc? sorry ale kompletnie sie na tym nie znam, bede wdzieczna za pomoc.

nie zauwazylam od razu ze to 13 cm. chbya bardzo duzo? :p

długo:P ogólnie zależy dużo od osoby jedni uczą się szybciej inni potrzebują na to lat. hmmm ja proponowała bym pół roku przed założeniem butów bo trzeba się nauczyć ładnie w nich chodzić a nie tylko chodzić. najłatwiej hmmm trudno powiedzieć wszystko zależy od osoby. dla jednych but będzie extra wygodny dla innych koszmarny. powinny być dobrze wyprofilowane (nie ma szans tego ocenić przy pierwszym zakupie to raczej się rozpoznaje po zakupie kilkunastu par).

dokładnie, buty muszą być dobrze wyprofilowane i mysle ze wówczas nauka ich noszenia potrwa króciótko ;) jak przymierzysz i okażą się wygodne, nie będziesz odczuwała jakoś szczególnie wysokości obcasa tzn że są ok i możesz śmigać. Przejdź się pare razy po pokoju, potem wyjdź gdzieś do sklepu i już, jeśli nie będziesz sobie radziła to znaczy że albo buty są do niczego albo Ty niestety nie nadajesz się do chodzenia na obcasach. Nie sądzę żeby dało się nauczyć tej "sztuki" po prostu albo dajesz sobie radę, albo nie - myślę że tego nie da się wyćwiczyć :P

dziękuję za odpowiedzi, chociaż nie brzmi to dobrze ;) miałam ze 3 razy w życiu 2 centymetrowe obcasy na sobie :P i nawet w tym mi się bardzo niewygodnie chodziło. Kurcze a chciałam zalożyć za niecaly miesiac, teraz juz wiem ze te 13cm odpada. Chyba kupie sobie jakieś bardzo tanie żeby popróbować w domu.

wiesz co, myślę że jeśli nie masz faktycznie wprawy to warto zainwestować w coś droższego - te tanie butki w większości są źle wyprofilowane, obcierają i generalnie myślę że mogą Cię skutecznie zniechęcić... Powodzenia w każdym razie ;)

Ja uwielbiam szpilki, ale skąd mam wiedzieć, czy dobrze w nich chodzę...? :)

wyprofilowane?

Najlepiej kogoś zapytaj;) Mi się zawsze rzucają w oczy dziewczyny na szpilkach, które fatalnie chodzą. Chwieją się, idą pochylone, nie wyglądają naturalnie i widać że to sprawia im trudność. Wygląda to fatalnie, dlatego ja nie chodzę na szpilkach, bo wiem że nie potrafię.

ja najbardziej zwracam uwage na to jak ktos nie prostuje kolan boszzz! jak to wyglada jak laska caly czas idzie na zgietych nogach :/ a takich przypadkow spotykam pelno.. niestety

"wyprofilowane" to znaczy o takiej linii która zapewnia wygodę bez względu na wysokość obcasa, np. dla mnie jedne z najlepiej wyprofilowanych szpilek na polskim rynku to buty marki Venezia - cena niestety wysoka ale można śmigać nawet w 13 cm obcasach i czuć się jak w trampkach - bajer :D

''najbardziej zwracam uwage na to jak ktos nie prostuje kolan boszzz! jak to wyglada jak laska caly czas idzie na zgietych nogach :/ a takich przypadkow spotykam pelno.. niestety'' haha no ja właśnie mam predyspozycje do takiego chodzenia na obcasach :p i też czasem widuję takie dziewczyny, wygląda to okropnie ale nie wiem jak się tego oduczyć....

uginanie kolan to głównie zabezpieczenie do balansu ciałem na skutek utraty równowagi. kobiety mają tendencje do umieszczania ciężaru ciała na biodrach i lędźwiach. podziel ciało na linii pasa na dwie połowy. jak się rozkłada cięzar ciała? jesli twoja górna połowa całym cięzarem opada na dolną to masz bardzo obciążone biodra. ciało przechyla sie ku przodowi zeby odciązyć kręgosłup w odcinku lędźwiowym. tak sie nie da chodzic ładnie na obcasach. wyciągnij ciało w górę tak żeby górna połowa lekko opierała się na górnej a nie spoczywała na niej całą masą. wtedy ciezar ciała rozkłada sie inaczej i balansujesz nie kolanami, a plecami. lekko przechylając łopatki do tyłu i wypychając biodra do przodu zyskujesz przeciwwagę dla obcasów (nie mówiąc o optycznym "wyrosnięciu" i seksownym przegięciu modelek z wybiegów :) ). łatwiej się chodzi o wiele. tylko nie przesadzaj z wybiciem bioder do przodu bo po pierwsze głupio to wygląda, po drugie - kręgosłup rozboli :) a co do stóp - no cóż, trzeba sie po prostu przyzwyczaic. mysle że dla zupełnie nieobcasowej kobiety tak z dwa tygodnie treningów wystarczą żeby buty oswoic. jesli masz w nich tańczyć to albo trenowac intensywniej, albo przez dłuższy czas.

nie nie tańczyć nie zamierzam, chodzi mi tylko o odpowiedni chód tzn żebym właśnie głupio nie wyglądała. Dzieki za instrukcję, na razie dla mnie to skomplikowanie brzmi, ale jak sobie kupię to poćwiczę. Wydaje mi się, że u mnie kolana uginają sie z troszke innej przyczy, ale nie wiem. Bo mam pogłębioną lordozę- tzn wystająca pupa+ brzuch i przesadnie wklęsło w odcinku ledźwiowym. Im bardziej się wyprostuję tym bardziej jest to widoczne dlatego chodzę lekko zgarbiona. Kurcze nie umiem tego opisać.