Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xoxoxoxoa

Takie małe pytanko dot. miłości.

Polecane posty

Gość Xoxoxoxoa

Jestem od kilku miesięcy w zwiąku, szanujemy się, spotykamy się i spędzamy mile czas. Oboje nie jesteśmy jeszcze w to jakoś szczególnie zaangażowani, wiemy ze jest na to jeszcze za wczesnie. Dopiero sie poznajemy w zasadzie. Wiem, ze on mnie nie kocha. Ja tez nie. Otwarcie sobie to powiedzieliśmy i zgodnie stwierdzilismy ze za wszesnie na takie słowa i uczucia. Doskonale to rozumiem, ale mam takie pytanie: czy faktycznie ta miłość może jeszcze przyjść? Może nastąpić taki dzień kiedy stwierdzi że mnie KOCHA? Jak do tego dążyć, co robić, żeby faktycznie mnie pokochał. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgośkaaaaaaa
Miłosci nie da sie wymusić, ona jest albo nie. Czasami ludzie mowią, że przychodzi z czasem, ale ja w to nie wierzę, bo to wtedy bardziej przyzwyczajenie i może jakieś zaangazowanie po pzrebyciu kilku lat razem. Także chyba Ci nie pomogłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze Swoim wyznaliśmy sobie miłość po tygodniu znajomości :D jesteśmy już razem ponad 8 lat :D wiadomo teraz jest dojrzalsza ta milosc, ale wtedy juz bylismy ostro zakochani, i nadal jesteśmy w fazie zakochania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xoxoxoxoa
Czyli raczej nie ma co liczyć ze ta milosc przyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
miłość zaczyna się od zakochania - u Was tego nie ma więc na miłość bym nie liczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xoxoxoxoa
To co nie powinnam dalej tego ciagnac? Nie dawac szans na rozwoj sytuacji i milosci? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym na twoim miejscu
Twoja decyzja -ja kiedyś byłam w takiej znajomości a później sie okazało że on sie zakochał, ale w innej... było mi przykro bo w pewien sposób mi na nim zależało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tak radykalnie
Chwileczkę, spotykacie się bo pewnie jednak coś iskrzy? chociaż troszeczkę? To dobra baza do zakochania się, może pojawić się zakochanie ale niekoniecznie. A miłość, a to już jest daleka dojrzała faza, pojawia się po długim czasie, po zakochaniu i po zaangażowaniu, nie zawsze zakochanie przechodzi w miłość, często kończy się razem z pierwszymi motylkami ale to tylko znaczy że nie była to wcale miłość. Warto też wiedzieć że jeśli nie pojawi się przywiązanie i przyzwyczajenie, to nie ma mowy o miłości. Powiem tyle, miłość może się pojawić po latach nawet w związkach zbudowanych bez uczucia z rozsądku, ale to nigdy nie wiadomo. Istnieje ryzyko że się nic nie pojawi , albo nawet pojawi się niechęć....duże ryzyko (przynajmniej u jednego z partnerów). Co teraz robić? Można jedynie być sobą i nic nie udawać, a czas pokaże co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale coś między wami jest? Uczucie jakieś? Przeciez nie spotykacie się jak kolega z koleżanką. Jeśli jest zauroczenie to super jeśli teraz go nie ma to nie wróżę niczego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×