W jaki sposob odejsc od faceta?

Jak go zostawic, zeby nie zalowac? Chyba laczy nas juz tylko dziecko... milosc sie wypala, rodzi sie wsret, nienawisc, bol i pytania dlaczego, za co... Jest do dupy...

:chyba łączy nas już tylko dziecko" tylko dziecko czy może aż ?????? zastanów się nad tym bo mam wrażenie że masz 15 lat i liczy się dla Ciebie tylko kasa , zabawa , kasa , zabawa i tak w kółko :) Chyba wiesz jak odbije sie na dziecku Wasz rozwód ........

powiedz,ze odchodzisz i dlaczego Jak go zostawic, zeby nie zalowac-to w koncu chcesz odejsc czy nie?:O

Tylko i wylacznie dziecko, co nie wyraza mojej opini ze dziecko jest kims - tylko. Chce zostawic.. i byc z tego dumna, a nie zalowac pozniej, ze moze daloby to jakos rade...

I Kacper po Twoim poscie mozna raczej pomyslec ze masz 15 lat... sorry.... tam sie tez udzielilam :P

Na to jakie pozniej bedziesz miala mysli nie masz wplywu Zawsze moga pojawic sie watpliwosci,porownania czy wrecz mozesz zalowac tego co zrobilas

PS Kacper tak chciales pokazac jaki jestes madry, ok, ale prosze wez mi napisz, gdzie w moim poscie jest napisane cos o kasie albo zabawie? Hm? SKad takie wnioski i wrazenia?? Kurde... ludzie to maja wyobraznie :D A poza tym dziecko bedzie pewnie cierpialo, ale nie tak bardzo jakby mialo sluchac ciagle sprzeczki rodzicow... Dom milosci to dom dla dziecka, nie dom wojen...

Brzydula, masz racje, ale wlasnie chcialabym albo go tak juz zbrzydzic do siebie zeby niczego nie zalowac, albo juz nie wiem.. co wymyslec. Predzej czy pozniej i tak mi zbrzydnie, i bede zalowac ze wciaz z nim jestem.. Troche zagmatwane, coz... chyba pozno juz ;)

późno późno , idź spać , odpocznij sobie , jutra z rana wstaniesz przytulisz się do swojego męża i mu powiesz ze go kochasz :) Taka heca bedzie :D

Dzieki za rade, nie ide jednak jeszcze spac.. Co do Twojego postu to troszke sie nie dziwie ze jestes prawiczkiem... no bo jezeli widzisz drzewo a mowisz calkiem powaznie ze to wiewiorka... to wybacz ale chyba gdzies w tobie jest problem... ?? Jestes inteligenty, i niby masz jakies zasady, ale chyba trzeba zmienic tok myslenia, i wpierania na sile swojego zdania.. tak Cie odbieram.. Sorry nie moge znalezc Twojego postu zeby moc sie wypowiedziec..

Autorko jesli nie jestes do konca pewna to moze powiedz mu o swoich watpliwosciach Moze uda Wam sie naprawic zwiazek-jezeli oczywiscie obydwoje tego chcecie Dajcie sobie troche czasu Jesli juz przesądzilas to odejdz.zajmij sie czyms,probuj odwrocic mysli:)